Od momentu ogłoszenia przez Jarosława Kaczyńskiego „piątki dla zwierząt” uporczywie brzęczy mi pod czaszką tytuł jednej z powieści Druona: „Kiedy król gubi kraj”. Bo „piątka dla zwierząt” to już coś więcej niż błąd, taki, jakimi były „apteka dla aptekarza” czy zakaz handlu w niedzielę, które wyborcy, nawet uznając zmiany za idiotyczne, potrafili partii rządzącej wybaczyć.
Cały artykuł Ziemkiewicza na portalu dorzeczy.pl
Istotnym uzupełnieniem artykułu Ziemkiewicza jest list ministra rolnictwa Krzysztofa Ardanowskiego do polityków PiS w kontrowersyjnej sprawie "piątki dla zwierząt".
Bielan o liście Ardanowskiego
Prawicowy komentator Witold Gadowski kpi z „Piątki dla zwierząt”: zakażmy produkcji kurczaków! Też są męczone!
Komentarz Gadowskiego na portalu pch24.pl |