Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
21 maja 2021
Z petersburskiej twierdzy
Ignacego Potockiego listy do córki

"Przystojny trzydziestoletni" - tak portret Ignacego Potockiego określiła Karolina Dzimira-Zarzycka. Omawiając dzieło wybitnej malarki Anny Rajewskiej recenzentka podkreśliła, że model pokazuje swoje prywatne oblicze, a nie oficjalny wizerunek. To nie jest twarz polityka, działacza niepodległościowego, publicysty. Patrząc na dzieło, nie domyślamy się nawet, że postać z portretu zyskała właśnie tytuł marszałka nadwornego litewskiego, że w przyszłości weźmie udział w tworzeniu Konstytucji 3 maja oraz stanie się jednym z głównych przywódców insurekcji kościuszkowskiej.

Piękny Ignacy studiował w Rzymie filozofię, prawo i teologię. Rodzina planowała dla niego karierę duchownego. Jednak po powrocie do Kraju arystokrata poślubił Elżbietę Lubomirską. Wraz z żoną należał do grona wolnomularzy. Działał w Komisji Edukacji Narodowej, żywo zajmował się reformą szkolnictwa. Portret Pięknego Ignacego powstał prawdopodobnie w Paryżu, dokąd wyjechał pogrążony w żałobie po śmierci żony w 1783 roku.Tam też powstał portret jego ukochanej córeczki Krystyny. Na obrazie tym Angelika Kauffman ukazała dziewczynkę w symbolicznej scenie podlewania kwiatów na grobie matki.


Krystyna Potocka, mal. Angelika Kauffman

Miłą niespodzianką było to, że znalazłam na internecie nie tylko wiecej informacji o córce Potockiego, ale też kilka listów do niej pisanych z petersburskiej fortecy. jak czytamy na pl.wikisource.org  "Krystyna, pełna wdzięku, szlachetności i nadzwyczajnych zdolności dziewica, była jedyną jego pociechą. W więzieniu o niej tylko myślał, jej przyszłością się troszczył. Po uwolnieniu ojca, młode to dziewczę, w którego sercu miłość dla Polski była również żywą, jak dla ojca, nie długo żyła. Umarła w kwiecie wieku. Słabe jej zdrowie wstrząśnione zostało klęskami ojczyzny, przy ratowaniu której widziała ojca swego, następnie zaś uwięzienie tego ojca do reszty zrujnowało jej organizm. Ignacy Potocki był niepocieszony po stracie ubóstwianej Krysi, śmierć jej złamała jego życie."

Jego listy zachowały się w Archiwum hr. Władysława Tarnowskiego. Pisane były pod kontrolą Moskali, którzy nie pozwalali pisać po polsku. Są jednak cenną pamiątką po wielkim mężu stanu, jak też stanowią unikalny przyczynek do pobytu wspólnego z Kościuszką pobytu w więzieniu. Za czasów Katarzyny więźniom politycznym nie wolno było ani słowem wspominać o złym traktowaniu, ani skarżyć się na zły los. W listach więziennych w różnych epokach niewoli pisanych powtarza się ta sama zwrotka o "ludzkiem i uczciwem postępowaniu dozorców Moskali". Jak wiemy, więzienie Kościuszki, Potockiego i Niemcewicza było przykre dopóki żyła Katarzyna, która pod względem okrucieństwa zrównywała się z największymi tyranami. Wstąpienie na tron Pawła I odmieniło los więźniów. Nowy car, który nienawidził swojej matki, odwiedził Kościuszkę i Potockiego za kratami i osobiście oznajmił, że przynosi im wolność. Listy Potockiego napisane po francusku prezentujemy tutaj w tłumaczeniu Feliksa Lewickiego.


"Przystojny trzydziestoletni" Ignacy Potocki, mal. Anna Rajecka

Petersburg 8 stycznia 1795
Moja najukochańsza Krysiu!
 Wolno mi jest do ciebie napisać, jakaż to dla mnie pociecha! Korzystam więc bez zwłoki z tego pozwolenia i oznajmiam ci, że podróż do Petersburga odbyłem bez żadnego wypadku. W połowie drogi pokazało się nabrzmienie na wierzchu lewej nogi, nie przeszkodziło mi ono jednak odbywać dalej rozpoczętej podróży. Dzięki środkom, jakie przedsięwziąłem, aby się choroba nie szerzyła, i pieczołowitości, jaką mi okazano, róża na nodze nie miała żadnych następstw. Jednem słowem, jestem tutaj traktowany dobrze, uczciwie i szlachetnie(!?) Zaklinam cię więc dziecko moje, abyś stłumiła swoją boleść...

Petersburg 24 wrzesnia 1796
Jestem od 17 b.m. więźniem nowego cesarza. Już za jego to rozkazem oddano mi dwa listy twoje ostatnie nierozpieczętowane. Nic mi jeszcze nie zakomunikowano co do mego przyszłego losu. Nowy władca musi naturalnie wprzódy spełnić swe obowiązki, wynikłe z czułości synowskiej i wobec poddanych swoich i tego wszystkiego, co się tyczy olbrzymiego jego państwa. Mam zupełne zaufanie w jego charakterze moralnym. Brat mój Stanisław miał zaszczyt poznać Pawła I we Włoszech i opowie ci o tym panującym to wszystko, co położenie moje nie pozwala mi mówić bez rzucenia na prawdę pozoru interesownej pochwały.

 Oszczędzaj moja Krysiu zdrowie twoje więcej aniżeli kiedykolwiek, powstrzymuj twoją czułość i miej nadzieję żywą, nie poddając się jednak gorączkowej niecierpliwości. Przysięgam ci na miłość, jaką mam dla ciebie, że dając ci owe rady, sam je do siebie stosuję. Zdrowie moje zaczyna się znacznie polepszać, chociaż jeszcze niezupełnie opuściły mnie spazmy, jedyne podobieństwo, jakie mam do brata mego Stanisława...

Petersburg, 2 grudnia 1796 [po pogrzebie carycy Katarzyny]
Nareszcie droga Krysiu, więzienie moje skończone. Dzięki niechaj będą oddane cesarzowi; a co jest szczęśliwem i szlachetnem, że jestem je winien według moich życzeń, cesarzowi takiemu jak Paweł I. W dniu mego uwolnienia, t. j. 30. przeszłego miesiąca, władca ten posunął dobroć swą aż do odwiedzenia mnie i rozmawiania ze mną prawię godzinę całą. Wbrew zwyczajowi swemu nadał wizycie tej cechę uroczystości; przybył do mnie bowiem w towarzystwie najpierwszych osób z dworu i jak mówią Włosi: in fiocchi. Lecz wszedłszy sam do mego pokoju, złożył z siebie natychmiast oficjalny wyraz władcy i starał się tylko okazać człowiekiem cnotliwym, czułym, kochającym i miłym.

Niepodobnem mi jest dokładnie powtórzyć ci wszystko, co mi powiedział, jednakże każdy jego wyraz wyryty został w sercu mojem i kiedyś będzie i w twojem. Będziesz miała wyobrażenie o sposobie, w jakim się ciągle wyrażał, z tych oto ostatnich słów jego: „Ach! jakże jestem zadowolonym, że poszedłem za popędem własnego instynktu.“

 Droga ciotka i brat mój Stanisław głęboko zostaną wzruszeni, gdy się dowiedzą, że ich sobie przypomina, jak również, że pamięta miejsce i okoliczności, w których widział ich; że pamięta to wszystko, co on sam nazywa dowodami ich przyjaźni. Każdy, kto mu oddał choćby najmniejszą usługę, zostawił w jego duszy niezatarte wrażenie; zapomniał zaś tylko zupełnie urazy i minione głupstwa. Nie wolno mi wątpić, że sprawy moje tutaj ukończę pomyślnie i prędko.

Formy, które cesarz szanuje, były przyczyną, dla której dał mi wprzódy dowody swojej wspaniałomyślności przed wymierzeniem sprawiedliwości. I tak: otrzymałem w darze w chwili uwolnienia tysiąc dusz, gdy jeszcze sekwestr z dóbr moich nie został zdjęty. Nie mogłem nie przyjąć tego daru, nie okazując się niewdzięcznym. Niezależnie od spraw moich, zdrowie moje wymaga, abym tutaj pozostał jeszcze ze dwa tygodnie. Mam zamiar udania się stąd prosto do Berlina, w celu wystarania się o zwrócenie mi moich włości, lecz o tem wszystkiem napiszę ci później szczegóły dokładne i treściwe.


Car Paweł I uwalnia Kościuszkę.

Wracam do tego, co me serce więcej porusza. Cesarz postąpił z Kościuszką z takąż samą wspaniałomyślnością jak ze mną. Kościuszko mówił mi, że nie mając żadnej Krysi, wyjedzie na wygnanie do Ameryki. Wszyscy Polacy bez wyjątku, a liczba ich dochodzi do szesnastu tysięcy, uwolnieni już zostali. Sądzę, że dalszy ciąg panowania tego monarchy będzie podobnym do początku i mniemam, że z góry już nakreślił sobie program dalszych rządów. Uczucie szczęścia, którego doznaję od trzech dni, nie mało wpłynęło na moje nerwy, lecz bez szkodliwego wypadku. Zdrowie moje jest dobre i nie może być innem, tylko coraz lepszem. Krewni moi i wszyscy rodacy tu obecni dali mi dowody czynnej pieczołowitości, jak tylko ujrzeli możebność jej okazania.

Istnienie moje zawdzięczam panu Sokolnickiemu, który poprzednio był oficerem w korpusie artylerji na Litwie.  Przyjaciel ten pielęgnował mnie podczas choroby mojej w taki sposób, jakbyś ty to uczyniła, gdybyś była moim synem. Jest to ten sam, który dwa lata wolności poświęcił, aby dzielić smutny los ze swoim przyjacielem, prezydentem Zakrzewskim — Błagam cię moja droga Krysiu i ciebie siostro moja (bo nazwa bratowej jest zanadto słabą), i ciebie bracie mój, oszczędzajcie zdrowie wasze i zachowajcie się tak, abym was mógł zdrowymi zobaczyć. List ten zanadto jest długi na siły moje i roztargnienie, na jakie wystawiony jestem w obecnej chwili.
Ignacy Potocki

Jak już była mowa, po śmierci carycy Katarzyny polscy patrioci zostali uwolnieni przez cara Pawła I. Aby się dowiedzieć, jaką rolę odegrał Potocki w negocjacjach o uwolnienie 16 tysięcy polskich więżniów politycznych, radzimy obejrzeć nasz film dokumentalny

YouTube "Kościuszko - Jeszcze Polska zatańczy"

Opr. ESK.

źródło:

Listy Potockiego do córki Krystyny