Kiedy 25 lat temu Ksiądz Tomasz przyjmował kapłańskie święcenia, był polski maj. Cały kraj tonął wówczas w niepowtarzalnym zapachu bzów. Być może dlatego tak pięknym, że krótkotrwałym...Jakże inna jest dzisiejsza sceneria Srebrnego Jubileuszu tego Kapłana. Jesienne, jakby trochę zapłakane słońce przedziera się przez chmury. Drzewa o europejskich korzeniach strząsają resztki pożółkłych liści, natomiast te tutejsze, obnoszą swoją ‘wieczną zieleń’ tak jednak różną od tamtej, polskiej...Wszystko wydawałoby się jest tutaj inaczej, ale nie. To co najważniejsze, pozostaje niezmienne. To polskie serca tych ludzi, którzy garną się do Wspólnoty, którym drogie są wyniesione z rodzinnych domów tradycje i zwyczaje. I właśnie tej grupie Polaków przychodzą z pomocą nasi Polscy Kapłani z Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii. Od ćwierć wieku należy do nich także ks. Tomasz Nowak, obecnie duszpasterz Ośrodków w Ashfield, Kirribilli oraz Maroubra.
Myśmy wybrali emigrację, co prawda z różnych powodów, ale to była nasza decyzja. Generalnie wyjechaliśmy polepszyć sobie życie. Oni, nasi Polscy Kapłani podążyli za nami, aby być nam podporą. Nawet posługując się na co dzień doskonale językiem angielskim, są sytuacje, kiedy wracamy do języka ojczystego. I właśnie modlitwa, ta rozmowa ludzkiego serca z Bogiem jest ostatnią, często niemożliwą do przekroczenia barierą językową. Z radością gromadzimy się w Świątyniach, aby pod troskliwą opieką i przewodnictwem naszych Kapłanów uzdrawiać swoje dusze i otwierać serca na Słowo Boże.
|
Jubileusz 25-lecia Kapłaństwa ks.Tomasza wypadł w niefortunnym czasie nawrotu obostrzeń związanych z pandemią. Zniknął także z powierzchni Polski Klub w Ashfield, w którym przez dziesiątki lat odbywały się wszystkie tego rodzaju celebracje. Na szczęście otwarty jest nasz kościół Św. Wincentego w Ashfield. I tam dwukrotnie zgromadzili się Polacy, aby wspólnie z ks. Tomaszem dziękować Panu Bogu za dar powołania, a Księdzu Tomaszowi gratulować, że odpowiedział ‘Idę Panie’. I że idzie, czasami tą bardzo wyboistą drogą, już całe ćwierć wieku... i prosić, aby końca tej drogi widać nie było.
|
Zgromadziliśmy się w piątek, 21 maja, dokładnie w Dzień Święceń Kapłańskich ks. Tomasza. Było Nabożeństwo Majowe, poprzedzone Wystawieniem Najświętszego Sakramentu. W kościele panował półmrok. Cisza, pełna skupienia powaga. Na ołtarzu sam Chrystus w złocistej Monstrancji. Przed Nim na klęczniku Kapłan – dzisiejszy Jubilat. Wokół my, grupa wiernych z naszej wspólnoty... Po godzinnej adoracji błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem a potem jeszcze Msza św.- ukoronowanie całego wieczoru. I w Modlitwie Wiernych prośba, aby Matka Najświętsza otaczała Swoją Nieustającą Opieką Księdza Tomasza, a Pan Bóg wysłuchać raczył naszych modlitw zanoszonych w intencji Czcigodnego Jubilata.
|
W niedzilę natomiast sceneria nieco inna. Kościół udekorowany na Zesłanie Ducha Świętego. Na ołtarzu kwiaty, czerwony kolor liturgii. Służba liturgiczna w przepisowej odległości. Jeszcze nie ma zbiorowego śpiewu, ale przy mikrofonie nasza niezastąpiona solistka, pani Gosia Żak, czystym jak kryształ głosem wykonuje a’capella pieśni do Ducha Świętego. Pierwszą ławkę zajęły Krakowianki z Syrenki. To one, po zakończeniu Mszy Św., niosąc kwiaty pójdą z życzeniami dla ks. Tomasza. Życzenia oraz upominek przygotowała także Rada Duszpasterska, reprezentowana przez p. Monikę Dębicką i p. Stanisława Żaka.
Jakże prawdziwe są słowa, które wypowiedział p. Staszek, gratulując naszemu Zacnemu Jubilatowi:
„Drogi Księże Tomaszu, Twoja pokora, żarliwa modlitwa i bogobojność są dla nas przykładem i drogą w odkrywaniu Boga na nowo. Uczysz nas jak z ufnością poddawać się Jego woli, często wbrew naszym ułomnym zapędom, by z wiarą w moc naszego Ojca stawiać czoła codziennym wyzwaniom ziemskiego życia...”
Potem wszyscy zostaliśmy zaproszeni do przykościelnej sali. Tam czekały zastawione słodkościami stoły, przy których mogliśmy kontynuować Jubileusz naszego Duszpasterza. A ksiądz Tomasz, który jak wiemy w soboty i niedziele celebruje Msze św aż w trzech ośrodkach, absolutnie nie wyglądał na zmęczonego. Dosiadał się do każdego ze stolików, aby chociaż na chwilę pogawędzić z parafianami w innej niż zwykle scenerii.
Pani Gosia zaintonowała wspólne odśpiewanie ‘Sto Lat’ dla Księdza Tomasza, a potem naszą polską ‘Barkę’.
Ze względu na niesprzyjające okoliczności, to Jubileuszowe przyjęcie na pewno do wystawnych zaliczyć nie sposób. Ale wszyscy uczestnicy się zgodzą, że serdeczną i swojską, prawie rodzinną atmosferą przerastało te najwykintniejsze. Było bezsprzecznie lustrzanym odbiciem Jubilata: skromny, życzliwy, dobry i pogodny, zawsze doceniający innych. Sam dający przykład, że poczesne miejsce należy się Chrystusowi.
Marianna Łacek OAM
|