Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
18 lipca 2021
Intruz ante portas
Marek Baterowicz
Powrócił nie na białym koniu, ale na spasionej szkapie, a diadem „króla” UE zostawił w sejfie u Merkel, gdy ta wysłała go z misją do nieugiętej Polski. Namaszczony z woli kanclerzycy, siedem tłustych lat spędził jak pączek w maśle. A teraz – czy słońce czy słota – będzie musiał łgać i kręcić (a to akurat umie!), byle tylko otumanić Polaków i podnieść sondaże Platformy Oligarchów, nigdy Obywateli. Raz mu się to już udało, w r.2007, kiedy głosił fałszywie hasło Miłości prawie uniwersalnej. Dziś jego oblicze, wykrzywione nienawiścią już nieukrywaną nie ułatwi mu takiej manipulacji.

Tym bardziej, że w pierwszym wystąpieniu zasypał nas tak jawnymi kłamstwami, że nawet dzięcioły zamarły z wrażenia i przestały stukać dziobami! Nie warto cytować wszystkiego, wystarczy wspomnieć, że europejczyk Tusk nazwał rząd PiS-u...złodziejami (!?)...Tak idiotycznej agresji nikt się chyba nie spodziewał. Były premier rządu PO - który właśnie słynął z korupcji i afer nawet wśród ministrów, okradł konta emerytów – ma czelność oskarżać kogoś o złodziejstwo ? I to pierwszy rząd w III RP, który dba o obywateli!!! Czy Tusk sądzi, że Polacy mają krótką pamięć ? Jeśli tak uważa, to jest dużej klasy prymitywem, a żadnym politykiem.

Nie zdziwiłbym się, gdyby ludzie na kolejnym spotkaniu obrzucili go jajami, a jego objazd Polski zakończyłby się po paru dniach. Albo musiałby zmienić ton, a w ogóle przedstawić program PO zamiast atakować bez podstaw PiS...Czy jednak pozwolą mu na to inni spece od arogancji w PO ?

Mówi się też, że powrócił z podszeptów Jerzego Millera, który ma nadzieję, że w razie sukcesu PO wróciłyby złote czasy dla weteranów PZPR-u! Oba te środowiska były zawsze w dobrej komitywie. Partyjni kumple powitali Tuska z euforią, a Budka natychmiast ustąpił mu przywództwa w tej byłej „republice kolesiów”. Ano przecie, jest ich ostatnią deską ratunku. Tonąca Platofrma chce łatać dziury i doholować się do przystani, a nawet zająć całą przystań. To znaczy odzyskać koryto, taki mają program, jakże skromny, prawda? Dopiero wtedy pomyślą co robić dalej.

A – jak znamy tę formację polityczną – to nie będą się kierować dobrem wspólnym narodu ( jak to robi PiS), ale wyłącznie własnym dobrem czyli dobrem rządzących. A to oznacza, że będą zagrożone interesy obywateli, bo priorytetem będzie znowu komfort oligarchów! To powszechna tendencja u platformersów, inny członek PO Trzaskowski zapowiadał np. że wypali żelazem to, czego dokonał PiS! Nie inaczej knuje Tusk, a że był długo na zagranicznym „stażu” to przesiąkł dodatkowo obcym podejściem do spraw polskich. A że z natury swej wielce osobliwej polskość odczuwał jako „nienormalność” możemy spodziewać się najgorszego. Inaczej być nie może, a pamiętać trzeba nieustannie, że Platformę Obywatelską (tfu, Oligarchów!) zakładały byłe tajne służby PRL-u, co ujawnił w lipcu 2009 r. gen. Gromosław Czempiński, dawny as wywiadu, który szpiegował amerykańską Polonię, Kościół i Wojtyłę, potem Światową Radę Kościołów ( patrz „Resortowe dzieci. Służby” ( str.30-38).

Geneza tej partii to pouczająca lekcja dla wszystkich i tłumaczy antypolski charakter PO, zawsze spychający na margines interes narodowy i kpiący z aspiracji Polaków. Oto dlaczego Platformę tzw. Obywatelską tworzyli i popierali głównie peerelczycy i ludzie związani z interesami oligarchów, nierzadko o mentalności dawnych cinkciarzy. W „Resortowych dzieciach” znajdujemy też ważne wyjaśnienie okoliczności powstania Platformy tzw. Obywatelskiej: „Platforma Obywatelska miała być odpowiedzią – jak można sądzić z daty jej powstania – na tworzące się Prawo i Sprawiedliwość, które było śmiertelnym zagrożeniem dla byłych funkcjonariuszy służb specjalnych PRL-u i związanych z nimi biznesmenów. W nowopowstałej PO znaleźli się bliscy znajomi Gromosława Czempińskiego, m.in. Andrzej Olechowski, Paweł Piskorski i Bronisław Komorowski. Jak ujawniła „Gazeta Polska Codziennie”, Gromosław Czempiński zajmował mieszkanie obok prezydenta Komorowskiego w okazałej kamienicy na warszawskim Powiślu, Jest to tzw. kamienica resortowa – mieszkają w niej wysocy rangą byli funkcjonariusze służb specjalnych PRL-u, a także osoby, które piastowały ważne funkcje w PZPR.”( idem, str.38).

Być może to wyjaśnia zapał Komorowskiego, który czasem wzywał, aby PiS walić ...dechą!? I być może werbalne napaści Tuska wobec zwolenników PiS-u czy braci Kaczyńskich miały podobne tło, bo gen. Czempiński przed powstaniem PO prowadził rozmowy także z samym Tuskiem – „..to był ten jeden z trzech, i z Płażyńskim także...” – dorzucil Czempiński. Peerelowskie korzenie Platformy niby Obywatelskiej wyjaśniają jej antypolski charakter. W języku Tuska kipi więc nienawiść do Polski i do Polaków, spotęgowana iloczynem frustracji ściganych aferzystów i nostalgii esbeków pozbawionych urzędu – wyżyli się tylko w wyczynach „serialnego samobójcy”. Likwidowali polityków lub ekspertów awiacji, niewygodnych dla PO z wiadomych powodów. Platforma miała bowiem dalekosiężny cel likwidacji polskiego państwa i dalej cel ten hołubi z błogosławieństwem UE. Wspierają PO i dawne służby oczywiście, oto w lutym 2017 – po ustawie dezubekizacyjnej – posłanka PiS-u Barbara Dziuk otrzymała list z pogróżkami: „Będziemy likwidować waszych synów, córki, wnuki i wnuczki..”.

Ale nie jest to wojna polsko-polska jak sądzą niektórzy, lecz wojna peerelczyków z Polakami, a byli esbecy widocznie nie zdali broni w III RP...Wyleniałe wilki z PRL-u, straszą i bluffują! Tyrady Tuska po jego powrocie z unijnej posady są bardziej jadowite niż te z lat 2007-2014, a i wtedy zatruły umysły pewnych „obywateli” i doprowadziły do zabójstwa członka PiS-u Marka Rosiaka. Tusk nasila mowę nienawiści, chciałby doprowadzić do zwycięstwa Platformy, której zagraża nawet partia Hołowni, ale wybrał prymitywną metodę: pomówienia, kalumnie i oskarżenia bez pokrycia! Tą drogą bardziej pogrąży Platformę.

Jak ślicznie przedstawił to prof. dr Grzegorz Kucharczyk ( historyk, PAN) Tusk chciałby oczernić PiS, parafrazując jakby wierszyk Brzechwy: „PiS jest dziki, PiS jest zły / PiS ma bardzo ostre kły...” (Nasz Dziennik, 8 lipca br). Ale tej zakłamanej i obraźliwej narracji społeczeństwo nie strawi, odrzucano już wcześniej wulgarny styl czarnych marszów kobiet i aktywistek aborcji. Tusk i politycy PO nie mają jednak zupełnie wyczucia narodowej świadomości, ponieważ ich związek z polskością jest zerowy. Wszyscy widzą, że Tusk zjawił się w Polsce, by dzielić i antagonizować ludzi, ale grubo przesadził stawiając na kalumnie, bo to właśnie okazało się niewypałem. Jakaś pani krzyknęła : „Po co wróciłeś, złodzieju?”, a roztropna młodzież wszechpolska i inni wolni Polacy zamierzali poczęstować go skorupkami, gdyby przyjechał prawić im androny.

Pamiętali jak kiedyś premier Tusk krył afery swych ministrów i zwalczał CBA, a zatem bronił korupcji! Ma na koncie kilkanaście afer, także opróżnił konta emerytów. Minister Ziobro wystąpił więc z pozwem przeciwko kłamstwom Tuska, to i tak mało, bo mógłby też oskarżyć go o stworzenie sytuacji dla smoleńskiej „katastrofy”! Myślę, że kiedyś będzie okazja dla takiego pozwu...Tusk zatem się pokajał, tłumacząc niezdarnie (Kaszub udaje Greka!), że opierał się na faktach...medialnych! Są to „fakty” wymyślone w mediach opanowanych przez PO, lecz nie odzwierciedlają rzeczywistości.

Podobnie działa Bruksela oskarżając Polskę o niepraworządność, są to również pseudo-fakty medialne, wyssane z nicości, ale krążą w mediach i robią nam złą opinię na świecie. I tej złej opinii UE chciałaby użyć przeciwko nam destabilizując rządy Prawa i Sprawiedliwości, w czym dzielnie pomaga Brukseli niejaki marszałek Grodzki. Ostatnio nawet zapędził się zbyt daleko zapraszając do senatu ambasadorów wybranych potencji – krążą już domysły, że to oferta dla zagranicy, aby pomogła usunąć PiS, a wtedy się dogadamy...

A Tusk tymczasem uciekł w urlop, nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy co do sprawy Sławomira Nowaka, więc faktów realnych. Nie zamierza też narażać garnituru, ani swej facjaty na plamy po rozbitych jajach! Widziano go jednak obok Grodzkiego w senacie, może dostał tam pół etatu ? Byłoby najlepiej, gdyby wrócił do puszki Pandory, z której wysypał się kiedyś wraz z innymi plagami nękającymi ludzkość i naszą ojczyznę, umęczoną przez pół wieku komunizmu i trzydzieści lat „transformacji”, z której wypełzła tylko korupcja. Niestety, rację ma Słowacki: „Oto zmartwychwstali, lecz nie mogą odwalić mogiły...”

Tusk jak widmo krąży po Kraju z ponurym obliczem i kłamie – czy drwi z naszej pamięci? Zamiast oferty dla Polaków przywiózł im wojnę, wzywa do walki od rana do wieczora! Ten wysłannik kanclerzycy ma niewątpliwie misję likwidacji rządu PiS-u, a zatem polskiego państwa. Dlatego polecam felieton michaela na BLOGMEDIA24.PL pod tytułem „Nie pozwólmy tym draniom zabić Polski!”. Słyszy się często, że nikczemne nawoływania Tuska do codziennej agresji wobec PiS-u podsycają wojnę polsko-polską. To bardzo nieprecyzyjna diagnoza, albowiem jest to wojna peerelczyków (w tym emerytów dawnych służb) i oligarchów z Polakami, którzy chcą wreszcie żyć w normalnej i oczyszczonej III RP!!! Obecny stan skażenia III RP ( zwłaszcza senatu, pewnych uczelni i kilku ratuszów miejskich) to rzeczywiście „nienormalność”, tu akurat stary sąd Tuska miałby uzasadnienie, ale w odniesieniu do III RP, nie do polskości. Jednak droga, którą Tusk proponuje to łamanie i psucie demokracji, trochę podleczonej praworządności, to wręcz szczucie do wojny domowej, jaką w latach stalinizmu peerelczycy wraz z NKWD wydali Polakom. Czy aż takie instrukcje dostał z UE ? Rząd Prawa i Sprawiedliwości musi zatem stanowczo wystąpić w obronie demokracji. A właściwie co do roboty ma w Polsce PO - partia peerelczyków! - która w dodatku dba tylko o interesy oligarchów !?

Marek Baterowicz