Jeśli zostanie wprowadzona obowiązkowa, globalna szczepionka na koronawirusa pochodzącego z linii komórkowych abortowanych dzieci, to „wtedy wejdziemy w czas Apokalipsy”- powiedział biskup Schneider.W wywiadzie udzielonym LifeSiteNews w październiku 2020 r. biskup Athanasius Schneider przedstawił scenariusz „apokalipsy” w odniesieniu do przymusowych, globalnych szczepionek pochodzących z abortowanych dzieci. Teraz, gdy rządy na całym świecie, w tym Francja, Włochy, Australia, Kanada i Stany Zjednoczone, by wymienić tylko kilka z nich, zaczynają lub już wprowadziły obowiązek stosowania skażonej aborcją szczepionki COVID, słowa Jego Ekscelencji nie mogłyby być bardziej prorocze.
Wyjaśnił to w ten sposób: „Może się mylę, ale mam podejrzenie, że częściowo ta sytuacja COVID została stworzona nie tylko po to, aby wprowadzić nową dyktaturę i kontrolę nad populacją, ale w jakiś sposób zalegalizować globalnie aborcję – zabijanie nienarodzonych dzieci – tak, że cała planeta będzie współpracować w procesie zabijania dzieci poprzez szczepionkę, w której zostaną wykorzystane części abortowanych dzieci. Szczepionka będzie narzucona i obowiązkowa, tak, że nie będzie można bez niej pracować, podróżować, chodzić do szkoły, zobowiązując całą populację do otrzymania szczepionki, ale jedyną szczepionką będzie ta wykonana z komórek pochodzących z abortowanych dzieci. Być może nie zaakceptują innych szczepionek i będą kłamać, mówiąc, że są one nieskuteczne, że jedyna skuteczna szczepionka będzie pochodzić z abortowanych dzieci. Nie twierdzę teraz, że tak się stanie, ale takie jest moje podejrzenie: wydaje mi się realistyczne, że może do tego dojść. Jest to dla mnie ostatni krok satanizmu: że szatan i rząd światowy – ostatecznie masoński rząd światowy – zobowiąże wszystkich, nawet Kościół, do zaakceptowania aborcji w ten sposób. I dlatego musimy się temu bardzo mocno przeciwstawić, jeśli to nadejdzie. Musimy nawet zgodzić się na bycie męczennikami".
Czy jesteśmy na to gotowi? Jedynym przygotowaniem może być upewnienie się, że jesteśmy w stanie łaski poprzez żarliwą modlitwę i pokutę.
Ale właśnie po tych słowach biskup Schneider przechodzi do najbardziej bolesnej części swej wypowiedzi. Powiedział: „Niestety, niektórzy biskupi, nawet dobrzy biskupi i księża, już prezentują coś, co dla mnie jest sofizmatem, uzasadniając, że można przyjąć tę szczepionkę z abortowanych dzieci zgodnie z zasadami moralnymi. Sofizmat to „sprytny, ale fałszywy argument, szczególnie taki, którego używa się celowo, aby oszukać".
Biskup Schneider powiedział, że niektórzy biskupi, nawet dobrzy „dokonują wielkiego wyjaśnienia, dla mnie w sposób sofistyczny, zasady moralnej współpracy tylko, bez twojej woli, bez twojej zgody. Ale dla mnie jest to sofistyka, która nie może być zastosowana do tego konkretnego przypadku, ponieważ jest oczywiste dla zwykłego zdrowego rozsądku, że kiedy wiesz o tym – o tym, że ta szczepionka pochodzi z abortowanych dzieci – wtedy nie możesz zastosować tej zasady moralnej, czy teorii, do tego konkretnego przypadku. I dlatego musimy być bardzo ostrożni, aby nie dać się wprowadzić w błąd z powodu tego sofistycznego argumentu, nawet jeśli pochodzi on od dobrych, tradycyjnych księży. Na tym polega niebezpieczeństwo i musimy się temu przeciwstawić".
I tak rzeczywiście jest. Na całym świecie mamy dziś ogromną większość biskupów, którzy forsują szczepionkę bez względu na to, czy jest ona otrzymywana z linii komórkowych abortowanych dzieci, czy też nie. Jak donosi LifeSite, cała Konferencja Biskupów Anglii i Walii stwierdziła, że katolicy mają „według dostępnych dowodów (prima facie) obowiązek szczepienia się”, odnosząc się do szczepionki na koronawirusa. ”Kościół katolicki zdecydowanie popiera szczepienia i uważa, że katolicy mają obowiązek szczepienia się, nie tylko ze względu na własne zdrowie, ale także z solidarności z innymi, zwłaszcza najbardziej bezbronnymi” – czytamy w liście wydanym w czwartek, 30 lipca.
„Uważamy, że istnieje moralny obowiązek zagwarantowania zasięgu szczepień niezbędnego dla bezpieczeństwa innych. Jest to szczególnie ważne w kontekście odkrycia szczepionki przeciwko COVID-19” – kontynuują biskupi. Skorumpowana watykańska Papieska Akademia Życia wystawiła w 2017 roku dokument, w którym twierdzi, że istnieje „moralny obowiązek zagwarantowania zasięgu szczepień koniecznego dla bezpieczeństwa innych” i dodaje, że „wszystkie klinicznie zalecane szczepionki mogą być stosowane z czystym sumieniem i że stosowanie takich szczepionek nie oznacza jakiejś współpracy z dobrowolną aborcją".
Z drugiej strony, w liście otwartym opublikowanym w maju, kilku katolickich kardynałów i biskupów pod przewodnictwem byłego nuncjusza papieskiego arcybiskupa Carlo Marii Viganò oraz kardynałów Gerharda Ludwiga Muellera, Josepha Zena i Janisa Pujatsa stwierdziło, że „dla katolików jest moralnie niedopuszczalne opracowywanie lub stosowanie szczepionek pochodzących z materiału z abortowanych płodów".
Dodatkowo, na Forum Życia w Rzymie w maju 2020 r. kardynał Raymond Burke powiedział: „Musi być jasne, że nigdy nie jest moralnie uzasadnione opracowanie szczepionki poprzez wykorzystanie linii komórkowych abortowanych płodów”. Dodał, że przymusowe szczepionki naruszają „integralność obywateli„. W ślad za oświadczeniem brytyjskich biskupów, biskup Joseph Strickland z Tyler w Teksasie, powtórzył swój sprzeciw wobec szczepionek tworzonych przy użyciu linii komórkowych pochodzących od abortowanych dzieci. „Ponawiam moje wezwanie, abyśmy odrzucili każdą szczepionkę, która jest opracowana z wykorzystaniem abortowanych dzieci” – napisał Strickland na Twitterze. „Nawet jeśli pochodzi ona sprzed kilkudziesięciu lat, nadal oznacza to, że życie dziecka zostało zakończone zanim się urodziło, a następnie jego ciało zostało wykorzystane jako części zamienne. Nigdy nie położymy kresu aborcji, jeśli nie zakończymy tego ZŁA!".
Ponad 870.000 osób podpisało petycję LifeSiteNews wzywającą rządy na całym świecie do nie wprowadzania obowiązkowych szczepionek przeciwko koronawirusom.
Mamy teraz scenariusz kardynałów przeciwko kardynałom i biskupów przeciwko biskupom przepowiedziany w zatwierdzonej wizji Matki Bożej dla s. Agnes Sasagawa w Akita Japonia. 13 października 1973 r. Matka Boża powiedziała s. Sasagawie: „Dzieło diabła przeniknie nawet do Kościoła w taki sposób, że będzie się widziało kardynałów przeciw kardynałom, biskupów przeciw biskupom. Kapłani, którzy mnie czczą, będą pogardzani i przeciwstawiani przez swoich współbraci… kościoły i ołtarze zostaną splądrowane; Kościół będzie pełen tych, którzy akceptują kompromisy, a demon będzie naciskał na wielu kapłanów i dusze konsekrowane, by opuściły służbę Panu".
Ale korupcja w hierarchii była przepowiedziana od początku Kościoła. W Dziejach Apostolskich św. Łukasz pisze: „Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając trzody. A z was samych powstaną ludzie mówiący rzeczy przewrotne, aby pociągnąć za sobą uczniów.” Dzieje Apostolskie 20:29-30
Biskup Schneider miał nadzieję, że nie spełni się jego scenariusz przymusowej globalnej szczepionki, do produkcji której wykorzystuje się komórki abortowanych dzieci. Powiedział: „Mam jednak nadzieję, że nie będzie to miało miejsca na poziomie globalnym. Kiedy to się stanie, wtedy wejdziemy w czas Apokalipsy. W czasie Apokalipsy, której pewne znaki mamy już teraz, musimy coraz bardziej wzywać aniołów, świętego Michała Archanioła i orędzie Matki Bożej Fatimskiej, które staje się coraz bardziej aktualne i konieczne".
I w takich chwilach wierni świeccy często zastanawiają się, co możemy zrobić w obliczu szaleństwa ze strony biskupów i kardynałów, a nawet papieża. Ale otrzymaliśmy odpowiedź. Odpowiedź ta nadeszła w odpowiedzi na pytanie reportera LifeSite Stephena Kokxa skierowane do arcybiskupa Viganò, co wierni mogą zrobić w liście otwartym opublikowanym na Catholic Family News. Przeczytam wam część odpowiedzi arcybiskupa Viganò.
Jednym z moich najcenniejszych przywilejów w mojej prawie ćwierćwiecznej pracy w LifeSite było udzielanie głosu arcybiskupowi Viganò, temu odważnemu żołnierzowi Chrystusa, który poza tym, że ostatnio modlił się z nami na różańcu, nigdy nie przemawiał publicznie, a swoje rady przekazuje nam jedynie w listach.
Na zakończenie przytoczę jego słowa: „Nie możemy osądzać naszych duszpasterzy za ich intencje, ani przypuszczać, że wszyscy z nich są zepsuci w wierze i moralności; przeciwnie, możemy mieć nadzieję, że wielu z nich, dotychczas zastraszonych i milczących, w miarę dalszego rozprzestrzeniania się zamętu i apostazji, zrozumie oszustwo, któremu zostali poddani i w końcu otrząsną się z gnuśności. Jest wielu świeckich, którzy podnoszą głos; inni z pewnością pójdą w ich ślady, wraz z dobrymi kapłanami, z pewnością obecnymi w każdej diecezji. To przebudzenie Kościoła walczącego – ośmieliłbym się nazwać je niemal zmartwychwstaniem – jest konieczne, naglące i nieuniknione: żaden syn nie toleruje, by jego matka była znieważana przez służbę, ani by jego ojciec był tyranizowany przez zarządców jego dóbr. W tych bolesnych sytuacjach Pan daje nam możliwość bycia Jego sprzymierzeńcami w tej świętej walce pod Jego sztandarem: Król, który zwycięża błąd i śmierć, pozwala nam dzielić zaszczyt triumfalnego zwycięstwa i wiecznej nagrody, która z niego wynika, po tym jak wytrwaliśmy i cierpieliśmy razem z Nim. „Aby jednak zasłużyć na nieśmiertelną chwałę nieba, jesteśmy wezwani, by w epoce emancypacji, pozbawionej takich wartości jak honor, wierność słowu i bohaterstwo, odkryć na nowo podstawowy aspekt wiary każdego ochrzczonego: życie chrześcijańskie jest milicją, a wraz z sakramentem bierzmowania zostaliśmy powołani, by stać się żołnierzami Chrystusa, pod którego insygniami musimy walczyć. Oczywiście, w większości przypadków jest to przede wszystkim walka duchowa, ale na przestrzeni dziejów widzieliśmy, jak często, w obliczu naruszania suwerennych praw Boga i wolności Kościoła, konieczne było także chwycenie za broń: uczy nas tego żmudny opór stawiany w celu odparcia najazdów islamskich pod Lepanto i na przedmieściach Wiednia, prześladowania Cristeros w Meksyku, katolików w Hiszpanii, a nawet dzisiaj okrutna wojna przeciwko chrześcijanom na całym świecie. Nigdy tak jak dzisiaj nie możemy zrozumieć nienawiści teologicznej pochodzącej od wrogów Boga, inspirowanej przez szatana.
| Atak na wszystko, co przypomina Krzyż Chrystusa – na cnotę, na dobro i piękno, na czystość – musi nas pobudzić do powstania, do dumy, aby upomnieć się o nasze prawo nie tylko do tego, by nie być prześladowanym przez naszych zewnętrznych wrogów, ale przede wszystkim do posiadania silnych i odważnych pasterzy, świętych i bogobojnych, którzy będą robić dokładnie to, co ich poprzednicy robili przez wieki: głosić Ewangelię Chrystusa, nawracać jednostki i narody oraz rozszerzać Królestwo Boga żywego i prawdziwego na cały świat. „Wierni świeccy mają dziś święte zadanie: pocieszać dobrych kapłanów i dobrych biskupów, gromadzących się jak owce wokół swoich pasterzy. Udzielać im gościny, pomagać im, pocieszać ich w trudnościach. Tworzyć wspólnotę, w której nie dominuje szemranie i podziały, ale raczej braterska miłość związana z wiarą. A ponieważ w porządku ustanowionym przez Boga poddani winni są posłuszeństwu władzy i nie mogą uczynić nic innego, jak tylko przeciwstawić się jej, gdy nadużywa swej władzy, nie będzie im przypisywana wina za niewierność ich przywódców, na których spoczywa bardzo poważna odpowiedzialność za sposób, w jaki wykonują daną im władzę zastępczą. Nie wolno nam się buntować, lecz sprzeciwiać; nie wolno nam cieszyć się z błędów naszych księy, lecz modlić się za nich i napominać ich z szacunkiem; nie wolno nam kwestionować ich autorytetu, lecz sposób, w jaki go używają.
Jestem pewien, z całkowitym przekonaniem, które płynie dla mnie z Wiary, że Pan nie omieszka wynagrodzić naszej wierności, po ukaraniu nas za błędy ludzi Kościoła, dając nam świętych kapłanów, świętych biskupów, świętych kardynałów, a przede wszystkim świętego papieża. Ale ci święci powstaną z naszych rodzin, z naszych wspólnot, z naszych kościołów: rodzin, wspólnot i kościołów, w których należy pielęgnować łaskę Bożą poprzez nieustanną modlitwę, poprzez uczestnictwo we Mszy świętej i w sakramentach, poprzez składanie ofiar i pokutę, które Obcowanie Świętych pozwala nam ofiarować Boskiemu Majestatowi, aby zgładzić grzechy nasze i naszych braci, także tych, którzy sprawują władzę. Świeccy mają obecnie do odegrania fundamentalną rolę, strzegąc wiary w swoich rodzinach, tak aby nasi młodzi ludzie, wychowani w miłości i bojaźni Bożej, mogli być kiedyś odpowiedzialnymi ojcami i matkami, ale także godnymi sługami Pana, Jego zwiastunami w zakonach męskich i żeńskich oraz Jego apostołami w społeczeństwie cywilnym.
Lekarstwem na bunt jest posłuszeństwo. Lekarstwem na herezję jest wierność nauczaniu Tradycji. Lekarstwem na schizmę jest synowskie oddanie dla świętych Pasterzy. Lekarstwem na apostazję jest miłość do Boga i Jego Najświętszej Matki. Lekarstwem na wady jest pokorne praktykowanie cnoty. Lekarstwem na zepsucie obyczajów jest ciągłe przebywanie w obecności Boga. Ale posłuszeństwo nie może przerodzić się w sztywne poddaństwo; szacunek dla władzy nie może przerodzić się w posłuszeństwo wobec dworu. I nie zapominajmy, że jeśli obowiązkiem świeckich jest posłuszeństwo wobec swoich pasterzy, to jeszcze poważniejszym obowiązkiem pasterzy jest posłuszeństwo wobec Boga.”
John Henry Westen Tłum. Roman A Robaczewski
LifeSiteNews, 27th August 2021
|