Varro Vooglaid, estoński prawnik i szef Fundacji Ochrony Rodziny i Tradycji rzucił wyzwanie rządowi i podległym mu instytucjom. Wskazywał na bezprawne ograniczanie konstytucyjnych wolności obywateli, a wszystko to miało dziać się pod pozorem walki z epidemią COVID-19.
Przed sądami i organami administracyjnymi toczy się kilka spraw. Ostatnio estońska Państwowa Agencja Leków przyznała, że akcje propagandowe nakłaniające nieletnich do przyjmowania szczepionek są bezprawne. Wskazano równocześnie, że „nie powinno się wszczynać spraw w związku z wykroczeniami”.
Vooglaid ogłosił w mediach społecznościowych, że jako osoba prywatna domaga się uchylenia w całości rozporządzenia rządowego nr 305, ograniczającego konstytucyjne prawa człowieka. Jednocześnie zakwestionował stosowanie tzw. paszportów szczepionkowych. Jego zdaniem tak zwane certyfikaty covidowe, czyli „certyfikaty otrzymane po tzw. Szczepieniach” w rzeczywistości nie gwarantują bezpieczeństwa osób, ponieważ nie chronią przed zakażeniem. Estoński prawnik dodał, że tym samym nie spełniają celu, dla którego zostały wprowadzone do obiegu.
Ponadto preparaty przeciwko koronawirusowi naruszają zasadę, że powrót do zdrowia po COVID-19 nie jest uważany za równy odporności po szczepieniu. Zdaniem prawnika, osoby, legitymujące się takimi certyfikatami mogą mieć fałszywe poczucie bezpieczeństwa i zagrażać zdrowiu innych. Sprawa toczy się przed Sądem Administracyjnym w Tallinie, który ma wydać orzeczenie już w najbliższy piątek.
Prawnik, występując jako osoba prywatna, zakwestionował także wprowadzenie przez rząd ograniczeń dotyczących wszystkich osób mieszkających na terytorium Estonii. Dokonało się to za pomocą ogólnego rozporządzenia, pretekstem do tego była ochrona i zapobieganie szerzeniu COVID-19.
Wyjaśniając swoje motywacje, Vooglaid podkreślił, że złożenie pozwu było konieczne ze względu na ograniczenie dwóch podstawowych wolności politycznych dla państwa demokratycznego: wolności słowa i prawa do wyrażania swoich opinii. – Widzieliśmy, jak rząd swobodnie tłumi prawo obywateli do protestów. Najpierw rząd rozwiązuje protesty, a następnie ustanawia ograniczenia, które są bezpodstawne i niepotrzebne – stwierdził. Dodał, że w jego opinii oczywistym celem wprowadzenia restrykcji wiosną tego roku było uniemożliwienie protestów przeciwko polityce rządu.
W kwietniu rząd pracował nad nowelizacją ustawy o zapobieganiu i kontroli chorób zakaźnych. Wprowadzając – w drodze rozporządzenia – ograniczenia sanitarne, uniemożliwił organizację demonstracji w Tallinie. Dopuszczalne były spotkania publiczne w grupach nieprzekraczających 10 osób. Vooglaida reprezentują prawnicy: Paul Keres i Joonas Põder.
Oprócz tego lider Fundacji Ochrony Rodziny i Tradycji złożył skargę na organizatorów loterii, w tym władze miasta Tallina i główny szpital w stolicy, którzy zachęcają nieletnich do szczepień. Oczywistym jest, że tego typu działania są bezprawne. Przyznała to Państwowa Agencja Leków (Raviviamet), dodając jednak, że „nie powinno się wszczynać postepowań” przeciwko podmiotom promującym szczepionki.
Agencja wyjaśnia, że należy wprowadzić rozróżnienie między promowaniem leków w ogóle a szczepionkami na koronawirusa. W przypadku tych ostatnich należy uwzględnić „szerszy zakres czynników” niż tych odnoszących się do większości produktów farmaceutycznych.
Agencja w liście do Varro Vooglaida napisała: „Państwowa Agencja Leków skontaktowała się ze wszystkimi znanymi nam organizatorami kampanii promujących szczepienia i wyjaśniła organizatorom kampanii wymagania oraz zakazy dotyczące publikacji takich informacji. Wyjaśniliśmy również, że wszelkie nowe kampanie muszą być skoordynowane z Państwową Agencją Leków i Radą Zdrowia oraz że należy unikać wszelkich losowań czy loterii w związku ze szczepieniami”.
Varro Vooglaid. You Tube printscreen |
Pod listem podpisała się inspektor Keili Kondike z departamentu nadzoru. Zapewniła, że chociaż Agencja rozumie obowiązek wszczynania postępowań o wykroczenia wobec organizatorów akcji promocyjnych, nawet jeśli się już zakończyły, to „dołoży także wszelkich starań, aby położyć kres naruszeniom”.
Inspektor zadeklarowała, że Agencja „ukierunkuje swoje działania na zapewnienie, by dalsze kampanie były zgodne z obowiązującymi wymogami w celu zapewnienia obiektywności i równowagi informacji przekazywanych społeczeństwu”. Wszystko po to, aby każdy mógł podjąć przemyślaną decyzję co do ewentualnych szczepień, uwzględniwszy swój stan zdrowia, jak i „trwający kryzys zdrowotny.”
Agencja przyznała, że nie można kierować akcji propagandowych do nieletnich. Zgodziła się z twierdzeniami Vooglaida, że niedopuszczalne jest zachęcanie dzieci i młodzieży do szczepień w zamian za telefon komórkowy, hamburgery, czy inne podarunki.
Vooglaid oburza się jednak, że zdaniem Państwowej Agencji Leków, pomimo oczywistego naruszenia prawa, „nie jest wskazane wszczynanie postępowania w sprawie wykroczeń” przeciwko organizatorom loterii itp.
Prawnik jest zdania, że władze Tallina i szpital naruszyły art. 84 ust. 8 ustawy o lekach, zabraniającej organizowania losowań i loterii osobom nieuprawnionym.
Agencja przekonywała, że należy dokonać rozróżnienia między promocjami leków, a szczepionkami przeciwko koronawirusowi. W przypadku szczepień przeciwko koronawirusowi, społeczeństwo ma dokonywać wyborów zdrowotnych „z powodów innych niż medyczne”.
Działania Agencji – komentuje Vooglaid – są sprzeczne z Kodeksem postępowania w sprawach wykroczeń, który nakazuje wszczęcie postępowania w sprawie wykroczenia przez właściwy organ – w tym przypadku Państwową Agencję Leków – gdy znamiona wykroczenia stają się jasne. Chyba że organ jest przekonany, że naruszenie jest nieważne lub jeśli istnieją inne czynniki łagodzące. Za reklamowanie produktów leczniczych grozi w Estonii kara grzywny w wysokości do 32 tys. euro.
Państwowa Agencja Leków – zgodnie z prawem – powinna podjąć decyzję o wszczęciu postępowania w sprawie wykroczenia i poinformować o niej w terminie 15 dni od powiadomienia skarżących. Odpowiedź napłynęła po przekroczeniu terminu, ponad 30 dni po złożeniu zawiadomienia.
Za podejmowaną walkę z bezprawnymi działania rządzących i podległych im instytucji, Vooglaid jest bezpardonowo atakowany w mediach. Nika Aleksejeva i Lukas Andriukaitis na stronie medium.com w obszernym artykule „Populists across the Baltic states boost Covid-19 disinformation for political gain” z 13 września br. sytuują Varro Vooglaida pośród litewskich oligarchów i polityków z kryminalną przeszłością, mających działać na rzecz Kremla. Wszyscy oni mają propagować „dezinformację” związaną z COVID-19, „uderzając” w rządy swoich krajów, próbujące opanować epidemię.
Vooglaidowi i prowadzonej przez niego Fundacji Ochrony Rodziny i Tradycji, określanej mianem „skrajnie prawicowej organizacji broniącej wartości rodzinnych, która wśród swoich celów wymienia ochronę dziedzictwa kulturowego Europy", zarzuca się wspieranie partii EKRE i odzwierciedlanie jej przesłania. Innym z zarzutów jest rzekome „powtarzanie popularnej narracji dezinformacyjnej dotyczące COVID-19, o tym, że szczepionki są eksperymentalne, że szczepionki powodują bezpłodność oraz że Ivermektyna jest skutecznym środkiem w leczeniu COVID-19”.
pch24.pl |