Pakosław to niewielka wieś mazowiecka, usytuowana w powiecie radomskim. Była to niegdyś prywatna wieś szlachecka, która słynęła w całej okolicy z wielkiego patriotyzmu. Jej właściciele często opłacali msze za Polaków zesłanych w czasie zaborów na Syberię oraz za odzyskanie przez naszą Ojczyznę niepodległości. Ponieważ pod Pakosławiem podczas I wojny światowej odbyła się wielka bitwa, w której zginęli polscy legioniści, Nasza Redakcja została zaproszona przez miłośnika historii profesora nadzwyczajnego Witolda Binieckiego, który przybliżył nam historię usytuowanego tu pomnika. Po wysłuchaniu ciekawych opowieści, które snuł pan profesor, złożyliśmy pod pomnikiem kwiaty i zapaliliśmy symboliczny znicz.
Bitwa pod Pakosławiem Czas i wojny światowej- jak relacjonuje pan Witold, zebrał ogromne żniwo z Polaków walczących na różnych frontach o wyzwolenie swojej Ojczyzny. Terror Polaków podczas 123 letniej niewoli powodował to, że chętnie wszyscy garnęli się do Legionów Polskich, aby walczyć o najdroższą sprawę dla każdego Polaka. Wspomniana bitwa, stoczona była na tych terenach w nocy z 19 na 20 maja 1915 roku. Działo się to podczas odwrotu wojsk rosyjskich. Chrzest bojowy polskiego Legionu Puławskiego walczącego z naszymi zaborcami składał się z polskich ochotników, którym droga była sprawa naszej narodowej niepodległości.
W lutym 1915 roku, Legion Puławski został oficjalnie przemianowany, na 739 drużynę Państwowego Pospolitego Ruszenia. Dnia 20 marca 1915 roku, wspomniany legion w sile batalionu został skierowany na front, licząc około 1000 żołnierzy. Po rozpoczęciu ofensywy państw centralnych i odwrotu wojsk rosyjskich co miało miejsce w dniu 18 maja, legion ten znalazł się 3 kilometry na północ od Iłży. Wzdłuż wschodnich obrzeży Pakosławia, rozciągała się przednia flanka obrony rosyjskiej. Od połowy maja 1915 roku, oddziały niemieckie próbowały bez skutku zepchnąć oddziały rosyjskie z zajmowanych stanowisk bojowych pod Pakosławiem. Wywiązała się zatem ogromna walka.
W nocy z dnia 19 na 20 maja 1915 roku, Legion Puławski otrzymał rozkaz nocnego marszu brzegiem pakosławskich błot, w kierunku pozycji niemieckich. Polscy żołnierze zmuszeni zostali do pozostawienia na poprzednio zajmowanych pozycjach rzeczy osobistych, chlebaków i menażek. Polacy otrzymali też kategoryczny zakaz palenia, co by mogło zdradzać zajmowane przez nich pozycje bojowe. Bagienny teren pakosławski był trudny i niebezpieczny. Niejednokrotnie był on śmiertelną pułapką dla maszerujących żołnierzy- relacjonuje pan Witold.
|
|
Blisko pozycji niemieckich Zbliżywszy się na odległość kilkudziesięciu kroków od niemieckich okopów, legioniści poderwali się do szturmu. Straty były znaczne po obu walczących stronach. Polacy po krótkiej wymianie ognia wtargnęli w niemieckie transzeje- opowiada pan profesor. W ten sposób rozpoczęła się walka na bagnety. W bitwie tej ranny został dowódca Legionu podpułkownik Antoni Reutt. Dzielnie spisali się sanitariusze i telefoniści, utrzymujący za wszelką cenę łączność ze sztabem. Legion Puławski po boju pod Pakosławiem został wycofany w rejon Krzyżanowic, gdzie realizował swoje zadania szkoleniowe.
Po bitwie Po walkach w rejonie Pakosławia front zamarł na 40 dni. Zaczęła się potem wojna pozycyjna. W Legionie zostało jedynie 100 żołnierzy. Walki pod Pakosławiem nie oszczędziły też oficerów, z których przy życiu nie pozostał ani jeden. Bohaterska postawa żołnierzy Legionu Puławskiego otworzyła narodowi polskiemu drogę do niepodległości. Legion rozwiązano w połowie października, a żołnierzy wcielono do Brygady Strzelców Polskich, dalej walczących podczas działań I wojny światowej.
Lata dwudzieste W latach dwudziestych ubiegłego wieku prochy poległych żołnierzy Legionu Puławskiego zebrano z pól bitewnych i pochowano we wspólnej mogile w Pakosławie - ze łzami w oczach relacjonuje pan Witold. W tym też miejscu odsłonięto pomnik Legionu Puławskiego ze znaczącym napisem: Pamięci Legionistów Puławskich poległych pod Pakosławiem w 1915 roku, w walce o niepodległość i zjednoczenie Ojczyzny.
Walki pod Pakosławiem zostały upamiętnione na Grobie nieznanego Żołnierza w Warszawie stosownym napisem na jednej z tablic: „PAKOSŁAW 19–20 V 1915".
Ewa Michałowska- Walkiewicz
|