Lis kopie dziurę pod płotem Artysta obnaża konającego Jezusa A dewot ślini wargami spocony medalik
Kiedy witam przybyszów z dali Białego żałobnika podpłotnego I fiołka podbalkonowego alpejskiego Na miedzach innych ogrodów Wplata się w pośpiechu Ciernie wilczomlecza lśniącego W gęsty szereg Drzew Poznania Dobra i Zła (Grzechom dedykowanych)
Bo zło zawsze musi być najpierwsze I niezłomne
Koniec myli się z początkiem Patrz w niebo Jest coś zamiast niczego Big Bang Świadomości Granic nie ma
2021
|