Na czele dezerterów kroczy Borys Bondariew, radca rosyjskiej misji przy ONZ w Genewie, który zrezygnował z reprezentowania Kremla, a w liście ogłoszonym w Szwajcarii stwierdził, że „wojna rozpętana przez Putina jest zbrodnią przeciwko narodowi ukraińskiemu, a ponadto może zrujnować rosyjską gospodarkę i wszelkie nadzieje na dostatnie i wolne społeczeństwo. Na przestrzeni 20 lat mej pracy w dyplomacji widziałem wiele zakrętów w naszej polityce zagranicznej, ale nigdy nie czułem sie tak shańbiony jak 24 lutego tego roku. Putinowska agresja Ukrainy, a właściwie wobec całego Zachodu, jest nie tylko zbrodnią wobec Ukraińców, ale też poważną zbrodnią wobec Rosjan, a litera Z przekreśla wszystkie nadzieje na swobody obywatelskie i rozwój naszego kraju. Ci, którzy tę wojnę zaplanowali, chcą pozostać przy władzy w swych okazałych, lecz wzniesionych bez smaku pałacach czy żeglować na swych jachtach o tonażu i cenach zbliżonych do kosztów całej rosyjskiej marynarki. Oni chcą nieograniczonej władzy i wiecznej bezkarności. By to osiągnąć mogą poświęcić tyle istnień ludzkich ile tylko zapragną. Tysiące Rosjan i Ukraińców zresztą zginęły już za to (...) Minister Ławrow jest dobrym przykładem degradacji tego systemu...” – pisze Bondariew.
W marcu br. zrezygnował także Anatoli Czubais, były doradca Putina. A w tym miesiącu szef konsulatu rosyjskiego w Edynburgu zamieścił krytyczne uwagi wobec swego rządu na Instagramie. Jednak nikt nie wyartykułował tak mocno krytyki putinizmu jak właśnie Bondariew. (według artykułu z „The Australian”, 25 maja br. pod tytułem „Ashamed Russian diplomat hits Putin” - George Grylls).
A tymczasem Putin wydał dekret powołujący do wojska mężczyzn aż 40-letnich! Oznacza to, że bataliony napastnika zostały nieźle przetrzebione. Ale jeśli młodsi rekruci biją się niechętnie i nieraz wolą się poddać, to czy starsi Rosjanie będą się palić do wojaczki ? Młode roczniki opuszczały Rosję uciekając do Finlandii czy Gruzji, gdzie nawet spalono kukłę Putina. Teraz pewnie czas na emigrację panów w sile wieku, być może w tym samym kierunku...Gruzja słynie z dobrych win i koniaków, toż lepiej degustować trunki aniżeli wąchać prochu!
Marek Baterowicz
|