Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
5 lipca 2022
Polska mowa
Zbigniew Kabata
Wierzyński pisał o niej znakomicie,
A Tuwim błyskotliwie i obficie,
Konopnicka, że jej pogrześć nie damy,
a Rej - żeśmy nie gęsi, bo ją mamy.
Była ze mną od zawsze, od początku,
jak bajka o niekończącym się wątku.
W chłopięce uszy swe dźwięki sączyła,
śpiewna i rzewna kołysanka miła.
Nad szkolnej ławy poplamionym blatem
brzmiała mi pieśnią, hymnem, poematem
Rytmem wojskowym skandowała marsze
od myśli bliższe, od rozumu starsze.
W dal z nią płynąłem szeleszczącą rzeką
Jak serce bliską, jak morze daleką.
Ona mnie prawdy uczyła i świata,
Jak prawda prosta i jak świat bogata.
Ona mi wiatrem napełniała żagle,
przez sztormy niosła, by otworzyć nagle
piaskiem złocistym ustane zatoki,
ciepłem przytulnym pieszcząc moje kroki.
Jak płatki róży muskała mi wargi
szeptem miłosnym, a słowami skargi
serce ułomne w ciernie oplatała,
w chmury spowita, jak piołun zgorzkniała.

Rwała mi krtań, gdym z karabinem w dłoni
przez dym i zgrozę pod obstrzałem gonił.
Niosła mnie krzykiem jak skrzydlata siła
i w dym i zgrozę wilcze kły szczerzyła.
A potem precz ją wraz ze mną wygnano,
gasnące echo, rapsodię urwaną
jak hejnał, kwiecie wyzbyte korzenia,
widmo, własnego niepomne imienia.
Teraz spod obcych tonów nawałnicy
rwę ją pamięcią, tak jak ci górnicy
co spod opoki wyrąbują diament,
skarbiec bezcenny, ojcowski testament.
Codziennie ciężej i codziennie trudniej.
Obca melodia coraz głośniej dudni,
a dawne pieśni na odpływach fali
uchodzą w przeszłość, wciąż dalej i dalej.
Lecz gdy już wszystko mi przyjdzie porzucić,
aby do Polski Walczącej powrócić,
wiem, że ostatnie pożegnalne słowa
szepnie mi w ucho właśnie polska mowa.

Napisane w Kwietniu 2006
Koło Armii Krajowej
Detroit, USA
Wiersz nadesłał Tony Jasiński z naszepismo.pl