FRAGMENT WSPOMNIEŃ DZIUNI WASYLKOWSKIEJ. Z tomu "Ocalić od zapomnienia". Ten względny spokój trwał jednak niedługo, bo już 10 lutego 1940 roku nad ranem przyszli i po nas. Sąsiedzi powiedzieli, że wiozą nas do jakiegoś obozu niedaleko Pińska. Doradzali nam, abyśmy nic ze sobą nie zabierali, bo nam to po drodze zginie, ale mama włożyła na nas całe ciepłe ubranie i to nas uratowało. W kapę zdjętą z łóżka mama zawinęła trochę poduszek, kołdrę i trochę jedzenia. Pamiętam, że były tam też konfitury. Więcej nie pozwolili nam zabrać.
NKVD przyjechało po nas eleganckimi sankami księcia Radziwiłła. Zawieziono nas do stacji Horyń, około 6 kilometrów od Stolina. Na stacji był już podstawiony pociąg złożony z bydlęcych wagonów. Pamiętam, że nie było w nich ubikacji і ta sprawa była dla nas wszystkich tam stłoczonych bardzo dużym problemem. Pamiętam rodzinę Mikulskich, którzy byli wtedy w tym samym pociągu co my. Był to transport osadników, ale głównie leśników і gajowych. Zamknięto nas w wagonach, gdzie nie było wody і tylko z niewielkich ilości śniegu zdobywaliśmy odrobinę płynu. Pamiętam, jak jednego dnia ktoś przyniósł nam wiadro zupy z jakiegoś samochodu sanitarnego.
To był tylko fragment obszernej opowieści.Tu znajdziesz całość
Światowy Dzień Sybiraka - rocznica agresji sowieckiej na Polskę.We wrześniu 1939 r. armie Niemiec i Związku Sowieckiego najechały Polskę, rozpoczynając drugą wojnę światową. Agresja była konsekwencją zawartego 23 sierpnia paktu Ribbentrop – Mołotow. Kraj został podzielony między okupantów, których celem było zniszczenie narodu polskiego i ostateczna likwidacja Rzeczypospolitej.
Poniżej prezentujemy wspomnienia z tego okresu zawarte w opracowanym przez Monike Wiench i Elżbietę Drozd z Biura Usług Społecznych w Melbourne zbiorze wspomnień Polaków-emigrantów z pobytu na "nieludzkiej ziemi". Nosi ono tytuł: "Ocalić od zapomnienia".
|