| Tylko piękny, podniosły wiersz Asnyka jest w stanie chociaż w części oddać głęboki
sens uroczystości, którą w sobotę 25 marca celebrowano w Perth.
Reprezentacyjna sala Klubu Polskiego Cracovia przybrała na ten wieczór
odświętny wygląd. Ustawione w półokrąg stoły nakryto wytwornymi
serwetami, podobnie ubrano stojące wokół nich krzesła. Na stołach
kontrastujące, wielobarwne serwetki z motywami polskiego folkloru. Wśród
girland kwiatów i zieleni jarzą się artystycznie wykonane świece... Doskonale
zaplanowana aranżacja stołów i ich dekoracje podkreślają ciepły, serdeczny
nastrój, nie blokując konwersacji pomiędzy siedzącymi wokół gośćmi.
A gości coraz więcej przybywa: liderzy polonijnej społeczności WA, księża,
reprezentanci organizacji, dawni uczniowie, rodzice dzieci teraz
uczęszczających, nauczyciele i wielu przedstawicieli prężnej Polonii z Perth.
Każdy podchodzi do swojego stołu, niosąc w ręku puchar szampana,
serwowanego przy wejściu, na powitanie tej bezprecedensowej uroczystości
jaką jest Jubileusz 70 –lecia najstarszej Polskiej Szkoły, być może w całej
Australii.
Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy, Choć macie sami doskonalsze wznieść: Na nich się jeszcze święty ogień żarzy I miłość ludzka stoi tam na straży, I wy – winniście im cześć! (Adam Asnyk)
Szkoła im. Adama Mickiewicza oficjalnie została zarejestrowana w r. 1952. Ze
względu jednak na kumulację ‘pocovidowych’ imprez w roku ubiegłym,
postanowiono uroczyste celebracje przesunąć na początek roku 2023.
Wracając wspomnieniami do początków szkoły, trudno nie przywołać Małego
Księcia, który lądując na pustyni zapytał – Gdzież są ludzie? - Ludzie –
odpowiedział mu solidnie zakorzeniony między wydmami Kwiat – to takie
dziwne stworzenia, nie mają korzeni. Wiatr nimi miota...
Jakby na ironię, nowelka ‘Mały Książę’ Antoine de Saint- Exupery’ego została
wydana w r.1943 – wtenczas, kiedy nie tylko wiatr, ale potężny huragan historii
wywołany przez Hitlera i Stalina, wyrwał z korzeniami miliony istnień ludzkich.
|
|
Wielu zmiótł z powierzchni ziemi, wielu rozrzucił po świecie...
Na przełomie lat 40. i 50. ubiegłego stulecia do Perth przybywały okręty z
tysiącami rozbitków wojennych na pokładach. Byli wśród nich Polacy - zarówno
ci prosto z Europy, jak też i wielu z Syberii – przez Afrykę.
Łagodny tutejszy klimat, obfitość owoców i wszelkiego pożywienia pomagały w
regeneracji zrujnowanych wojną sił... Zapierające dech w piersiach zachody
słońca, powoli zanurzającego się w wody Oceanu Indyjskiego, działały jak
balsam dla zbolałej duszy i pokiereszowanej psychiki...
Przypuszczali, że pobędą tu może jakieś dwa, trzy lata, odrobią kontrakty na
obowiązkowe skierowania do pracy, jakie musieli podpisać. W międzyczasie
Europa się uspokoi – i wrócą, jak zwykli byli mawiać ‘na swoje stare śmieci’.
Jakże się mylili! W Jałcie sprzedano Polskę. Dla wielu, ba nawet dla większości,
ich ‘Mała Ojczyzna’ – ziemie wschodniej Polski znalazły się poza granicami
Kraju. A w Warszawie władzę przejęli sprzymierzeńcy Moskwy. Plany powrotu
trzeba było odłożyć.
W takiej sytuacji, co najważniejsze, należało pomyśleć o dzieciach. Dopilnować,
aby się nie wynarodowiły, nie wtopiły w anglosaksońską społeczność. Musimy
pamiętać, że tamte zdarzenia rozgrywały się ponad 20 lat wcześniej zanim prof. Zubrzycki proklamował wielokulturowość Australii.
Głównym zadaniem początku lat 50. było więc utworzenie polskich szkół.
Powstało ich w okolicach Perth kilka, bo Polacy osiedlali się w wielu skupiskach,
a jedynym środkiem transportu były własne nogi, lub rower.
|
Niektóre z tych
szkół działały kilkanaście, a nawet parędziesiąt lat, inne nieco krócej.
Jedyną szkołą, która nieprzerwanie trwa, od chwili swego założenia w 1952
roku, do dzisiaj, jest Polska Szkoła im Adama Mickiewicza.
Oryginalnie, niewielka grupka polskich dzieci gromadziła się w sali
przykościelnej ‘St Brigid’s Hall’ w West Perth. Liczba uczniów rosła i należało
pomyśleć o większym lokum. Społeczność polska znalazła w 1953 r. dom przy
ul Brisbane, który stał się miejscem działalności Szkoły aż do r. 1980.
Lata 80. naznaczone zostały nowymi falami przybyszów z Polski, tak zwaną
Emigracją Solidarnościową. Osiedlało się tu wiele rodzin z dziećmi. Szkoła,
która pęczniała wówczas do niebywałych rozmiarów, musiała szukać nowego
miejsca. Przeniesiono ją do Domu Polskiego w Maylands, gdzie funkcjonuje do
dzisiaj.
W kronice szkoły wiele nazwisk zapisało się złotymi zgłoskami. Rodzina
Dzięciołów – od ponad 50 lat posyłając dzieci, potem dzieci tych dzieci a teraz
ich wnuków, a także wspomagając szkołę finansowo i osobistym
zaangażowaniem. Mec. Adam Dzięcioł do tej pory pełni funkcję sekretarza
Szkoły, jest jej sponsorem i współorganizatorem kolejnego już Jubileuszu.
Uczennice Ela i Julia wraz z organizatorkami wręczą dyplomy sponsorom |
Pani Halina Szunejko – na początku uczennica tej szkoły, potem nauczycielka i
przez wiele lat aktywna dyrektorka, wybrana także była prezesem KOPA.
Niestety, stan zdrowia nie pozwolił zasłużonej strażniczce edukacji wziąć
udziału w uroczystym Jubileuszu. Cennych dla Szkoły nazwisk jest o wiele więcej. Aby wszystkich wymienić należałoby zorganizować dodatkowy wieczór wspomnień...
Krótką historię Polskiej Szkoły im. Adama Mickiewicza przekazały prowadzące Jubileuszową Uroczystość:
Pani Mira Danielewska - Pomysłodawczyni Jubileuszowego Koncertu, Prezes Polish Ethnic School Inc.- organizacji prowadzącej obecnie szkołę - oraz
Pani Dorota Pudełek - aktualna Dyrektor Pedagogiczny Szkoły.
Powitani i przedstawieni publiczności honorowi goście, złożyli następnie
oficjalne gratulacje Jubileuszowe, wyrażone często nie tylko słowem:
Konsul Honorowy RP- Paul Bitdorf, sponsor Jubileuszu (Firma Nicheliving). Pan Konsul w sposób szczególny dziękował całemu obecnemu Zarządowi oraz Nauczycielom Szkoły. – Zaczynając od tych najstarszych stażem i ciągle jeszcze związanych ze Szkołą jak Panie: Nina Psuj i Bożena Kwintowska a także najmłodszym, do których należy Pani Dyrektor Dorota Pudełek. Wyrazy szczególnego podziękowania skierował pod adresem Pani Miry Danielewskiej, która już trzeci rok z rzędu niezwykle aktywnie pełni funkcę Prezesa Szkoły. Pani Mira, to nie tylko nauczyciel z powołania – absolwentka studiów filozoficznych, poetka i dziennikarka, która nie boi się wyzwań.
– Już myślałem, że Szkoła nie przetrwa – powiedział Pan Konsul. – Kto inny by się poddał, ale nie ona! Niezmordowaną pracą i osobistym zaangażowaniem zaczarowała Szkołę Mickiewicza – i ta szkoła istnieje a ja życzę jej, żeby istniała co najmniej kolejne 70 lat!
|
Obawy, o których wspomniał Pan Konsul dotyczą kryzysu, który jak kataklizm zatrząsł Szkołą Mickiewicza w r. 2018. O tym można już teraz mówić w czasie przeszłym. Szkoła nie tylko przetrwała, ale jeszcze mocniej się skonsolidowała. A Pani Prezes, Mira Danielewska w sierpniu 2021 roku została uhonorowana przez Community Languages Western Australia prestiżowym wyróżnieniem Outstanding Community Languages Teacher of the Year.
Ojciec Tomasz Bujakowski – od lat prowadzący lekcje religii, podkreślił zasługi Szkoły w promowaniu języka polskiego oraz naszych pięknych tradycji. Zapewnił także o swoim nieustającym poparciu.Pani Ania Niedźwiadek – Prezes ‘Polonia WA’, odczytała list gratulacyjny P.
Małgorzaty Kwiatkowskiej, Prezesa Rady Naczelnej.
Pani Małgorzata Korepta – prezes Koła Polek i Związku Polaków podkreśliła znaczenie tej Szkoły w nieustannym umacnianiu polskości. To Związek Polaków współtworzył Szkołę Mickiewicza przed 70. laty i do tej pory trzyma nad nią parasol ochronny, udostępniając Dom Polski oraz służąc wieloraką pomocą.
Pani Anna Lilpop – przedstawicielka Zarządu Polskiego Ośrodka Katolickiego a także była nauczycielka, zapewniła, że Szkoła zawsze może liczyć na wszelką pomoc Związku.
Pan Włodek Bilski – Prezes Klubu Sikorski, może posłużyć wszystkim jako przykład współpracy. Popieramy wszystko, co pożyteczne dla naszej polskiej społeczności, powiedział Pan Włodek, bez względu na to, w którym Klubie organizowana jest uroczystość.
Pani Elżbieta Szczepaniak – Prezes Klubu Cracovia – serdecznie pogratulowała Szkole oraz organizatorom Jubileuszowego Koncertu – jako prezent i dowód wsparcia Klub Cracovia udostępnił bezpłatnie reprezentacyjną salę na zorganizowanie Jubileuszowego Koncertu. W dodatku z wielkim sercem zaangazowali się w organizację Jubileuszu pozostali czlonkowie Zarządu Klubu : Panie: Aneta Gradek i Kasia Stawarz (projekt plakatu) oraz p. Łukasz Rynkiewicz (operator dźwięku).
Pani Marianna Łacek OAM – prezes Zrzeszenia Nauczycieli Polskich w Australii, wieloletnia nauczycielka języka angielskiego i polskiego w australijskim szkolnictwie średnim, wyróżniona ministerialnym odznaczeniem ‘For excellence in Teaching, przybyła z Sydney, aby wraz z gratulacjami złożyć zapewnienie dalszej współpracy i wspierania Szkoły pomysłami oraz materiałami ze szczególnym uwzględnieniem maturzystów.
|
Sponsorzy Szkoły otrzymali w podziękowaniu Jubileuszowe Dyplomy, które
wręczały uczennice Julia i Ela.
Kiedy umilkły ostatnie brawa gratulacyjnych przemówień, rozpoczęła się
prawdziwa uczta dla ducha.
Przy fortepianie zasiadł Gleen Hogue – pianista, znany kompozytor i dyrygent.
Dzisiejszy wieczór miał uświetnić utworami Chopina oraz akompaniowaniem
pieśni wykonywanych przez wokalistkę – Magdę Lisek, jeszcze nie tak dawno uczennicę tej szkoły.
Koncert artysta rozpoczął jednym z walców Chopina (Op. 69). Potem na scenę
weszła, nie, raczej wpłynęła, leciutko jak motyl, nasza sopranistka. Jak miód na
spragnione serca popłynęły jedna za drugą przepiękne chopinowskie pieśni: Życzenie; Wiosna; Smutna Rzeka; Nie ma Czego Trzeba; oraz Piosnka Litewska. Dźwięczny i jak kryształ czysty głos, nieskazitelna dykcja, sprawiały że
słuchacze siedzieli jak zauroczeni, prosząc o jeszcze i jeszcze...
Chwilę oddechu dla wokalistki pianista wykorzystał prezentując kolejny walc Chopina (Op.24).
I znowu przenieśliśmy się duchem do pól mazowieckich, z falującymi łanami zbóż... Ale oto przy mikrofonie na powrót staje urocza Magda. Tym razem oczaruje nas Prząśniczkami Moniuszki; kołysanką Ta Kolebka Wiechowicza oraz jedną z pieśni M. Karłowicza: Z Nową Wiosną.
Pełni podziwu dla utalentowanej wokalistki uczestnicy obdarzyli ją huraganami braw.
Koncert zakończył pianista wykonaniem kolejnego utworu Fryderyka Chopina –
był to Walc Wielki, Brylantowy (Op.18). Widownia zasłuchana, jak w transie...
A na końcu brawa, brawa i jeszcze więcej braw!
|
Ale oto parkiet się ożywia, zakwitając wszystkimi kolorami furkoczących
spódniczek, haftowanych zapasek, błyszczących cekinami serdaków i bufiastych
rękawów bluzek, korali, wielobarwnych wianków i kokard... A i chłopcy nie pozostają w tyle... sukmany, kapelusze, ozdobne pasy i buty do przytupów – to Kukułeczka! Oryginalnie Zespół powstał przed laty, w ramach zajęć szkolnych, ale grupa się powiększała i w końcu została samodzielną instytucją. W dalszym ciągu jest jednak związana ze szkołą. Czego dowodem bez wątpienia może być dzisiejszy występ.
Jeszcze w uszach brzmią ostatnie dźwięki skocznej góralskiej pieśni, jeszcze nie milkną brawa dla uroczej Kukułeczki...Kiedy...
Pojawia się kolejna i główna atrakcja dzisiejszego programu – to wspaniały Jubileuszowy Tort – a na nim ni mniej, ni więcej, tylko 70 palących się świec a wraz z tortem olbrzymi bukiet 70 pąsowych róż. Przy gromkim STO LAT w wykonaniu całej sali Uczestników Jubileuszu, następuje ceremonia dmuchania świec i krojenia tego kulinarnie artystycznego dzieła. Urocze Kukułeczki rozdają gościom zgrabnie pokrojone porcje. Starczyło dla wszystkich!
Jubileuszowa uroczystość dobiega końca. Goście powoli się rozchodzą,
dziękując Organizatorom za tak bardzo udany Jubileuszowy Wieczór. A Organizatorzy, to nie tylko osoby, które widzieliśmy na scenie, albo których nazwiska tam wymieniono, to także wielu innych członków polskiej społeczności. To p. Elżbieta Chara – wielce zaangażowana w przygotowanie Jubileuszu. Jest obecnie skarbnikiem Szkoły, kontynuując z wielkim zaangażowaniem funkcję, którą przez wiele lat prowadził p. Wojciech Stysiak. To p. Artur Danielewski – on zajął się obsługą świateł oraz zadbaniem o Gości, jest także twórcą Jubileuszowego Logo. To Państwo Agnieszka i Ryszard Serocki, którzy poświęcili wiele godzin, wkładając serce w liczne prace przygotowawcze.
Zmęczeni, ale ze wszech miar usatysfakcjonowani, pakują wszyscy teraz
rekwizyty, dzieląc się uwagami i już planują przyszłość. Jedno jest pewne – Polska Szkoła im Adama Mickiewicza w Perth musi istnieć. Musi się rozwijać.
Tak jak wspomniał Pan Konsul, ta szkoła przechodziła swoje wzloty i była obawa, że chyli się ku upadkowi. Jednak, dzięki niestrudzonej pracy wielu społeczników, przetrwała wszystkie zakręty dziejowe, kwitnie do dziś i nie zamierza zwijać swych żagli przez kolejne lata.
|
„Jak długo na Wawelu Zygmunta bije dzwon [...] Jak długo w żyłach naszych choć kropla polskiej krwi, tak długo w sercach naszych Ojczysta miłość tkwi...” Tak śpiewano 70 lat temu, tak uczniowie Szkoły Mickiewicza śpiewają do dziś.
Włodarze Szkoły mają ambitne plany. Oczywiście, będą jak zawsze dbać o najmłodszych oraz tych średnich, ale jeszcze mocniej będą propagować ideę zdawania języka polskiego, jako drugiego na australijskiej maturze. Spróbują zachęcić uczniów polskiego pochodzenia, aby jak najszybciej podjęli regularną naukę języka polskiego. Przygotowanie do matury nie jest pracochłonne, egzamin, podobnie jak z innych języków, nie należy do trudnych, a wynik liczy się wysoko do przyjęcia na studia. Nie mówiąc już o tym, że stanowi ważny atut przy staraniu się o pracę po studiach – i to przy obecnej globalizacji, w bardzo wielu zawodach, także na wysokich stanowiskach. Zaświadczyć o tym mogą byli absolwenci klas maturalnych języka polskiego.
|
Drogie, niestrudzone Osoby prowadzące tę sędziwą wiekiem, ale ciągle młodą
Waszym entuzjazmem Szkołę. To Wy podtrzymujecie ten ogień, który na
edukacyjnym ołtarzu, przed 70. laty rozniecili zapaleńcy polskości. Życzymy
Wam dalszego entuzjazmu oraz wytrwałości. Możecie liczyć na naszą pomoc i wszelkie wsparcie.
Reprezentując Zrzeszenie Nauczycieli Polskich Marianna Łacek, OAM |