Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
7 lipca 2023
Arcyfantazje Moskali
Marek Baterowicz
Polityczne fantazje Dugina , wykładane w rosyjskich uczelniach wojskowych i dyplomatycznych od ponad dwudziestu lat zatruły umysły wielu Rosjan. Autor „Podstaw geopolityki” (1997) rozwija w nich szeroko wachlarz terytorialnych pretensji wobec wielu krajów, zwłaszcza wschodniej Europy, które z punktu widzenia Kremla powinny zostać wcielone w granice imperialnej Rosji. Dotyczy to nie tylko Ukrainy, pierwszej i jakże pożądanej zdobyczy, czy Białorusi, ale i republik nadbałtyckich, ujmowanych pogardliwym terminem Pribałtyki w języku Ławrowa. Ale według Dugina i miejsce Polski jest w tej euroazjatyckiej wspólnocie, rządzonej przez Moskwę.

Czytając dzieła prof. Andrzeja Nowaka ( a zna on na wylot historię Polski ) odkrywamy nagle w tomie piątym „Dziejów Polski” ( Biały Kruk, 2021), że owe polityczne teoryjki Dugina mają swych prekursorów w XVI wieku! Już wtedy tworzono imperialną propagandę, a moskiewskie sny o potędze rozpoczęto skompilowaną w r.1517 „Opowieścią o kniaziach Włodzimierskich” . Jak pisze prof.Nowak : „Wykraczała ona daleko poza uzasadnienie głoszonych już od dawna ambicji gospodarzy Kremla do tzw. zbierania ziem ruskich , czyli do likwidacji Wielkiego Księstwa Litewskiego i opanowania całości dawnych ziem Rusi Kijowskiej oraz nowogrodzkiej, aż po Brześć, Drohiczyn i Przemyśl” ( op.cit., str.108).

Czytamy dalej o tak piramidalnej bzdurze, jaką była również sfabrykowana w Moskwie legenda o niejakim Prusie, rzekomym bracie...cesarza Oktawiana Augusta, który to Prus miał być protoplastą Rurykowiczów (!?), co z kolei daje władcom Moskwy prawo do dziedzictwa nie tylko po Bizancjum, ale i „pierwszego” Rzymu. Przemyślna to bajeczka, a z imienia Prusa Moskwicini ( jak zwano naonczas Moskali) wysnuli jeszcze tytuł własności do...Prus! Iwan Groźny pisał do Batorego: „...jak to Prusa mogło nie być na tym świecie, skoro teraz jest pruska ziemia – skąd wzięła to nazwanie?” ( str. 108). Paradna logika, godna kabaretów, choć w tamtej epoce ich nie znano.

Nie zapomniano w Moskwie i o Węgrach przypisując im, że pochodzą rzekomo od plemienia Jugrów nad Uralem, z czego miałoby zaś wynikać, że i królestwo Węgier powinno uznać władzę...Moskwy! Szczytem tych pseudohistorycznych bajań były opowieści, że Buda jest starym ruskim grodem, a nawet Wiedeń założył w X-tym wieku (!?) kniaż Światosław, ojciec Włodzimierza Wielkiego...Jednocześnie car Iwan miał czelność pertraktować z Habsburgami i nawet proponować im podział Rzeczypospolitej...

Oto jak w XVI-tym wieku tworzono pozory dla rewindykacji i zbierania tzw. „ziem ruskich” ! Te naiwne arcyfantazje z popielnika historii ukazują, że współczesne nam teorie Dugina mają w istocie bardzo stare korzenie i wnoszą równie niedorzeczne roszczenia, przystrojone w maniakalne wywody o infantylnej logice i oparte o legendy wyssane z palca Iwana Groźnego. A Rosjanie są narodem niezmordowanych konfabulantów!

Marek Baterowicz