Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
8 sierpnia 2023
Konkurs Strzeleckiego - Sylwetki Jurorów (9)
Marianna Łacek, OAM

Wyjątki z Dzienników Strzeleckiego oraz niektóre z jego listów do Adyny od wielu lat wykorzystywałam na lekcjach języka polskiego. Miałam je skopiowane z polskiego programu Radia SBS. Nie było istotne skąd się tam wzięły – dla mnie i moich uczniów najważniejsza była ich autentyczność... Kiedy parę tygodni temu nasza niezmordowana Ernestynka przysłała mi wraz z kopią audio, notatkę bibliograficzną tego nagrania, ze zdumieniem ale i z prawdziwą radością dostrzegłam nazwisko tłumacza tekstów z języka angielskiego – Jan Flis!To przecież mój wspaniały, niezapomniany Profesor, Dziekan naszego Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi, promotor mojej pracy magisterskiej... To dzięki profesorowi Flisowi jestem w Australii... A jak to się stało, zaraz opowiem.

Jako studentka Geografii Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie, znalazłam się w swoim żywiole. Starościna jednej z grup (starostą naszego roku był Bronek, który kilka lat później został i do tej pory jest moim mężem) przewodnicząca Rady Mieszkanek w Domu Akademickim, przewodnicząca Koła Naukowego Geografów, laureatka Nagrody Czerwonej Róży , przyznawanej dla najlepszego studenta każdej krakowskiej uczelni... W swojej pracy magisterskiej powoływałam się na moją wcześniejszą publikację w naukowym czasopiśmie... Wystarczy? Niestety, nie.

Każdego roku przyznawane było stypendium doktoranckie. Zostałam wytypowana, ale brakło jednego papierka – przynależności do PZPR-u. – Złóż chciaż podanie o staż kandydacki, potem możesz się rozmyślić – namawiała mnie opiekunka roku.

Jak mogłam ulec, ja należąca do Klubu Katolickiej Młodzieży Akademickiej, któremu przewodził kard. Wojtyła, a prowadził naszą grupę ks. Adam Boniecki? Prof. Flis był całym sercem za mną, ale sam bezpartyjny miał na tym terenie zbyt słabą siłę przebicia. Rządziła partia...


Archiwalne zdjęcie Marianny z profesorem Janem Flisem

WIKIPEDIA O PROFESORZE FLISIE - NIEZWYKŁEJ POSTACI, WIELKIM PATRIOCIE

Kiedy dostałam od Wujostwa zaproszenie, aby przyjechać w odwiedziny do Australii, natychmiast rozpoczęłam starania o paszport. Miałam zaproszenie, opłaconą podróż, promesę wizy australijskiej, ale do uzyskania paszportu potrzebny był mi jeszcze urlop ze szkoły. Podstawą do uzyskania półrocznego urlopu (od stycznia do wakacji) mógł być jedynie paszport. I tutaj perelowskie kółko sią zamknęło. Wujostwo czekali, statek z Genui odpływał, a ja byłam bez wyjścia. No nie, jest przecież jeszcze Profesor.

Pobiegłam, żeby się podzielić nowiną, ale i problemem.- Spróbujemy coś pomóc, powiedział. Napisał list do Ministra Oświaty, wyjaśniając, że tę podróż można uznać za prywatne stypendium doktoranckie, które fundują Wujostwo jego byłej studentce (tzn. mnie).

W Warszawie odbywała się w tym czasie Ogólnopolska Konferencja, na temat przyszłości polskiego szkolnictwa. Przewodniczył jej prof. Flis. Jadąc do Warszawy zabrał ze sobą list w mojej sprawie. Pan Minister Profesora grzecznie przyjął, na list rzucił okiem i przeprosił, że nie ma czasu, bo się spieszy na ważną Konferencję i nie może się spóźnić. Profesor szybko wyjaśnił: – Nie, na pewno Pan się nie spóźni, Panie Ministrze, bo to ja tę Koferencję prowadzę...

Z Warszawy przywiózł mi Profesor oficjalną zgodę Ministra Oświaty na trzy lata bezpłatnego urlopu. Paszport otrzymałam bez problemów.

To, że nasz Profesor przetłumaczył dzieło Strzeleckiego: Physical Description of News South Wales and Van Diemen’s Land wiedzieliśmy ze studiów Geografii Regionalnej Świata. Przy pożegnaniu obiecał, że sprezentuje mi polską wersję P.E. Strzelecki, Nowa Południowa Walia (PWN 1958) z osobistą dedykacją tłumacza, to po powrocie do Polski. Tymczasem mam zbierać materiały, a temat pracy doktorskiej nam się szybko wyłoni.

I zbierałam. Najpierw o Sydney i okolicach. Moje listy były czytane i dyskutowane każdorazowo na Radzie Wydziału. Potem o egzotycznym australijskim interiorze – mój opis pustyń – piaszczystej, Simpsona i Skalistej Pustyni Stewarta znalazł się w podręcznikach do geografii...


W międzyczasie otrzymałam tutaj etat w szkole jako nauczycielka angielskiego. Polskiego w szkole sobotniej uczyłam od chwili przyjazdu. Należało szybko zamienić Geomorfologię na Lingwistykę... a może raczej połączyć te dwie dziedziny. Pisać i uczyć o tym co jest piękne, wyjaśniając dlaczego jest to niezwykłe...

Profesor darował nam ‘zdradę’ Geomorfologii, kiedy podczas rodzinnej wizyty w Polsce zaprezentowaliśmy mu czworo polskich, urodzonych w Australii dzieci. A jego wnukowi, który urodził się 18 maja, w rocznicę zdobycia przez Dziadka Monte Cassino, sprezentowaliśmy dużą skórę kangura, żeby malec mógł baraszkować na podłodze.

Nie ma już Profesora Flisa, ale niejednokrotnie w myślach wracamy wspomnieniami do licznych wycieczek naukowych w różnych regionach Polski. Kiedy w grę wchodziła niedziela, obowiązkowo musiał znaleźć się po drodze kościół – Kto ze mną, to na Mszę św, mawiał Profesor, a kto nie, to na godzinny spacerek.

Spośród wielu, jest jeszcze jedno wspomnienie cennej rady Profesora, które zachowałam. Poprosił, żebyśmy mu pomogli składać przeźrocza. Ja miałam czyścić dwa szkiełka do połysku, Bronek miał wkładać przyciętą kliszę, a Profesor to obklejał taśmą. – Panie Profesorze, tego się nie da idealnie wyczyścić, powiedziałam. Profesor spojrzał na mnie przenikliwie znad okularów i odrzekł – ‘Pani Marianno, ideałów niech Pani nie szuka, bo może Pani starą panną zostać...’ Drogi Panie Profesorze, z ideałów nie zrezygnowałam i jestem szczęśliwą mężatką.


Szkoła w Ashfield. Maturzyści 2009


Szkoła w Ashfield. Maturzyści 2005

Marianna Łacek OAM, która mieszka w Sydney jest absolwentką Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie. Od wielu lat pracuje w australijskim szkolnictwie średnim, ucząc języka angielskiego. Prowadzi także klasy maturalne języka polskiego w państwowej zbiorczej szkole języków. Ukończyła podyplomowe studia dwujęzyczności na Sydnejskim Uniwersytecie, a także jako stypendystka uczestniczyła w zajęciach letniej szkoły nauczania języków w Minneapolis, USA.

W r. 2002 Marianna Łacek, jako nauczycielka j. angielskiego, otrzymała dyplom ‘Excellence in Teaching’(Wybitny Nauczyciel) z rąk australijskiego ministra edukacji NSW, a rok później oficjalną nominację do takiego samego wyróżnienia na szczeblu ogólnoaustralijskim. W 2016 r została wyróżniona australijskim odznaczeniem państwowym ‘Order of Australia Medal’. W uznaniu pracy dla polskości została odznaczona medalem ’Zasłużony dla Kultury Polskiej’ a także ‘Złotym Krzyżem Zasługi’ oraz ostatnio ‘Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski’.

Jako założycielka Zrzeszenia Nauczycieli Polskich w Australii, Marianna Łacek organizuje liczne konferencje metodyczne dla nauczycieli. Prowadzi także wiele spotkań z rodzicami, promując w społeczeństwie nauczanie języka polskiego.

Marianna Łacek jest autorką serii artykułów metodycznych, publikowanych w kwartalniku ‘Nowa Polszczyzna’ w Krakowie. W zbiorowej pracy pt. ‘Język Polski Jako Narzędzie Komunikacji we Współczesnym Świecie’ zamieszczony jest rozdział autorstwa M. Łacek ‘Język Polski w Australii’. Jej artykuły dotyczące polskiego szkolnictwa w Australii i Nowej Zelandii publikowane są w wydawnictwach naukowych Uniwersytetu PUNA w Londynie oraz Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Jej wystąpienia w ramach Światowego Kongresu Polonistów cieszą się uznaniem uczestników i organizatorów.

Marianna Łacek jest autorką wielu artykułów publikowanych w Tygodniku Polskim wydawanym w Melbourne a także w internetowych portalach ‘Puls Polonii’ oraz ‘Bumerang Polski’. Jest także częstym gościem polskiego programu Radia SBS. Segmenty jej autorstwa np.: ‘Zawód wykonywany – Rodzice’ czy ‘Plewimy polszczyznę’ cieszą się nieustającą popularnością. Marianna Łacek ma także swoje zasługi w dziedzinie literackiej, jako tłumaczka. Do tej pory ukazały się cztery pozycje, opublikowane prez krakowskie ‘Wydawnictwo Edukacyjne’. Trzy z nich to książki Petera Skrzyneckiego: zbiór opowiadań ‘Bezdomne psy’; powieść autobiograficzna ‘Wróbli ogród’ oraz antologia poezji: ’Stary Świat – Nowy Świat’ i opublikowana ostatnio autobiograficzna powieść Mieczysława Jureckiego ‘Z boiska na podbój świata’. Przede wszystkim Marianna Łacek jest wybitną nauczycielką języka polskiego. Będąc matką czworga już dorosłych, dwujęzycznych dzieci, potrafi zmobilizować uczniów niechętnych, zmotywować opornych a zainterensowanym pomóc wznieść się na szczyty ich możliwości. Przez ręce pani Łacek przeszło już kilka pokoleń australijskich Polaków. K.B.

Nasz serial - Sylwetki jurorów