Miła moja, jedyna
Coś w sercu mym zakwitła
piszę do Ciebie z obłoków
tam mnie miłość poniosła.
Na australijskich gór szczyty
dywanem śnieżno-białym
niosły mnie nieśmiertelniki
dla Ciebie je zrywałem.
W kartkach listów usychały
razem ze mną z tęsknoty,
siwe promyki słońca
nieśmiertelne kwiaty.
Trwałe jak skała
i nasza miłość jedyna
w Górach Błękitnych Twe imię
Adyna Adyna Adyna.
Tak mógł pisać Strzelecki
ukochanej na śniegu,
zanim on spoczął na Skałce,
a ona w Objezierzu.
Ela Chylewska
WIERSZ RECYTOWANY NIE TAK DAWNO TEMU NA POLONIJNEJ IMPREZIE POŚWIĘCONEJ STRZELCKIEMU
|