| Szanowna Pani Redaktor. Przypadkowo via internet natrafiłam na Pani tekst o Ninie Skoroszewskiej z d. Libiszowskiej w Pulsie Polonii z 23 czerwca 2019 roku z zapytaniem pod nekrologiem Antoniego Prandoty Libiszowskiego - "kim on był?". Otóż był on wujem Teodora w trzecim stopniu pokrewieństwa, to znaczy trzy pokolenia do tyłu mieli wspólnego przodka. Był więc jak słusznie domniemano bratem ale stryjecznym (w drugim stopniu pokrewieństwa) dziadka Teodora. Mój dziadek Szczęsny Libiszowski mówił o Teodorze jako swoim bliskim kuzynie. Bliskość oceniał bardziej ze względu na stopień zażyłości niż bezpośredniego pokrewieństwa.
Antoni Libiszowski z nekrologu jest moim bezpośrednim pradziadkiem. Wuja Teodora, po wojnie już z Sopotu pamiętam, gdy jako mała dziewczynka z rodzicami jeździliśmy nad morze. Z Ciocią Kingą (siostrą Niny Skoroszewskiej) miałam w Warszawie bliskie kontakty aż do jej śmierci.
Zagadka została więc rozwiązana.
Serdecznie pozdrawiam
Maria Libiszowska-Żółtkowska
Od Redakcji: Niniejszym publikujemy linki do artykułów wspomnieniowych o niezapomnianej postaci Polonii Australijskiej, Ninie Sokoroszewskiej. Warto - choćby z okazji ciekawostki genealogicznej - przypomnieć sylwetkę Pani Niny.
Wspomnienie pióra Ernestyny, rok 2019
ESK - wspomnienie, kwiecien 2005
Wspomnienie pióra Haliny Czernuszyn-Robinson
Promocja wystawy podczas Open Day w Ashfield
Kolejna promocja wystawy o Pani Ninie | 
