| Szanowny Panie Edmundzie ! Piszę do Pana, gdyż podziwiam osiągnięcia, których Pan dokonał, a ponieważ pochodzimy z tej samej "małej ojczyzny", to jeszcze bardziej jestem dumny z miejsca, w którym się wychowuję. Odkąd Pan wyjechał, wiele na Głuszynie się zmieniło, lecz kawałek Pana domu nadal istnieje, a mianowicie schody z czerwonej cegły.
W tym liście chciałbym Panu opowiedzieć, co się zmieniło, czego już nie ma lub co jest nowego. Gdy Pan odjeżdżał z naszej Głuszyny konnym wozem, pewnie nie wyobrażał sobie Pan, że kiedyś będziemy mogli osiągać prędkości 500 km/h. Gdy wynaleziono maszynę parową, a potem silnik spalinowy, ludzie wynaleźli wiele nowych rzeczy, a maszyna parowa przyspieszyła produkcję w fabrykach kilkudziesięciokrotnie.
PIERWSZA NAGRODA LITERACKA W MIĘDZYNARODOWYM KONKURSIE "IN THE SPIRIT OF STRZELECKI" W KATEGORII MŁODZIEŻOWEJ
Pana podróż do Australii na pewno ułatwiłby wynaleziony przez braci Wright samolot. Takim samolotem można przelecieć z Polski do Chin w jedyne 9 godzin. Na samej Głuszynie też wiele się zmieniło: w miejscu, gdzie znajdował się Pana dom, jest teraz park nazwany Pana imieniem, a obok kościoła znajduje się Ochotnicza Straż Pożarna Głuszyna. W kościele lewy ołtarzyk przeszedł renowację, która ujawniła, że za Pańskich czasów był on koloru oceanicznego.
Jesteśmy w trakcie napraw organów Friedricha Ladegasta. Takich organów jest tylko kilka na świecie, więc są bezcenne. Również odkąd Pan wyjechał, wybudowano szkołę, której jest Pan patronem. W 1824 roku hrabia Działyński ofiarował kawałek ziemi pod tę budowę. Była to wtedy mała jednoizbowa szkółka w ówczesnej wsi Głuszyna. Dopiero po II wojnie światowej, w 1945 roku, szkoła rozpoczęła działalność edukacyjną. Było wtedy tam 5 klas i 3 nauczycieli. W 1960 roku nadano szkole Pana imię. W 2003 roku w szkole powołano Gimnazjum nr 30. Wieloletnia szkoła była tak zniszczona, że w 2016 przeszła remont, w którym otrzymała nową elewację. W 2017 roku powołano ośmioletnią szkołę podstawową i zniesiono gimnazjum. W tym momencie nasza szkoła liczy 43 nauczycieli i około 300 uczniów.
Chciałbym jeszcze, oprócz zmian i nowych wiadomości, opowiedzieć Panu trochę o sobie. Urodziłem się w Poznaniu w 2009 roku. Moja mama od razu wiedziała, że będe miał na imie Jacek. Imię mam po dziadku, który niestety przedwcześnie zmarł. Moja mama ma na imię Katarzyna, a tata Tomasz. To właśnie mój tata zapoczątkował moją pasję do koszykówki. Gdy byłem mały, zabierał mnie na mecze, choć niewiele jeszcze rozumiałem. Dopiero w 2016 roku zacząłem trenować koszykówkę w klubie sportowym. Na Głuszynie znajduje się jedno boisko do koszykówki, jak również dwa boiska do piłki nożnej, z prawdziwą trawą. Na jednym z tych boisk swoje mecze rozgrywa nasza drużyna K.S. Lotnik grająca w Klasie B.
Kulisy Zoomowego spotkania z Jackiem - video - tutaj
W naszej okolicy znajduje się też lotnisko wojskowe, którego początki sięgają II wojny światowej. Dziś mieści się tam 31. Baza Lotnictwa Taktycznego Poznań-Krzesiny, do której można dojechać od ul. Głuszyna. W bazie stacjonują 32 samoloty F-16, czyli dwie eskadry. Samoloty F-16 potocznie zwane „jastrzębiami” mogą osiągnąć prędkość nawet około 2000 km/h. Jak startują i zawracają nad naszym domem, potrafią nieźle hałasować, ale nigdy mi to aż tak nie przeszkadzało.
Na pewno znalazłby Pan coś dla siebie na naszej dzisiejszej Głuszynie. Okolica jest nadal zielona, jest las, pola i nasza rzeczka Głuszynka. Można spędzać czas na świeżym powietrzu blisko przyrody. Tylko zabudowań jakby więcej niż za Pana czasów.
Mam nadzieję, że zawarłem większość z ważnych zmian i nowości i wierzę, że przeczyta Pan ten list. Życzę Panu dużo zdrowia i spokoju ! Jak to mówią “Na Głuszynie życie płynie".
Pozdrawiam
Jacek
Poznań, 17.07.2023 r.
| 
