Najwymowniejszym reportażem jest film z Protestu Wolnych Polaków na X. Obraz zastępuje tysiąc słów. Przypomina milionowe tłumy sprzed lat na spotkaniach z papieżem. Neo-oficjalny PAP podaje że wg szacunków władz miasta Warszawy (Trzaskowski) na zgromadzeniu przed Sejmem było ok. 35 tysięcy demonstrantów podczas gdy organizatorzy mówią o 200 000 demonstrantów.
Ważne, że nie ma reportaży i informacji o zakłóceniach i prowokacjach.
Wideo reportaż z demonstracji z bliska
Protest został sprowokowany siłowymi metodami przejęcia telewizji TVP. Obecnie sądy potwierdzają, że to przejęcie odbyło się w sposób nielegalny. Po tym wkrótce nastąpiło aresztowanie w Pałacu Prezydenta, pod jego nieobecność, posłów Kamińskiego i Wąsika. To wydarzenia na miarę zamachu stanu (warto przypomnieć udział obecnego premiera Tuska w procesie obalania rządu Premiera Olszewskiego oraz spotkanie premiera Tuska z Putinem w Katyniu z wyeliminowaniem Prezydenta Lecha Kaczyńskiego; katastrofa smoleńska nastąpiła kilka dni później).
W Polsce trwa spór, mający swe źródła jeszcze w PRL-u gdy opinia publiczna była kształtowana metodami dziś nazywanymi hejtem. Zjawisko to było obecne i w czasach Solidarności przy eliminacji różnych opcji ruchu Solidarności i jest widoczne do dziś po obu stronach sporu. Były Mochery, teraz są Pisiory a nawet klucze francuskie zastępują argumenty. Jako reakcja pojawiły się lemingi.
Z argumentami prawnymi też nie jest tak prosto. Prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z UW założonego jeszcze przez cara zwraca uwagę, że Prawnicy sie kłócą o wszystko, bo oni z tego żyją. To jest taka profesja, która polega na kontrarianizmie, na poddawaniu wszystkiego w wątpliwość, na tym nieustannym wątpieniu.
Tymczasem wg sondażu Rzeczpospolitej z 20 grudnia 2023 r.
W razie wybuchu wojny co trzeci Polak zdecydowałby się na ucieczkę z miejsca zamieszkania, a według informacji z Gazety Prawnej
w październiku 2023 roku liczba policjantów w Polsce była o 5 tysięcy mniejsza w porównaniu do roku poprzedniego. Nieoficjalnie mówi się, że na początku 2024 roku odejść może nawet kolejne 8 tysięcy funkcjonariuszy.
Natomiast demonstraci Protestu Wolnych Polaków mówią, że są przede wszystkim Polakami we w własnym kraju i że Polskę kochają i jej nie oddadzą.
Polityczna ingerencja sięga nie tylko sądy ale i gospodarkę. Kolejne osoby są zastępowane partyjnymi nominacjami. Kiedy osiągniemy stan sprzed 2015 roku porównywalny do ...kamieni kupy i gdy w Polsce (według wracających i 'sprawnych' rodaków opowiadajacych o swych 'osiągnięciach') wszystko można było załatwić wręczając łapówkę?
PiS łapówkarstwo istotnie ograniczył, w ostatnich ośmiu latach Polska zaczęła sprawniej funkcjonować, mimo przeszkód bezprawnie stawianych przez kolegów Tuska z Unii Europejskiej i z pomocą europosłów z PO, jednak biurokracji w gospodarce nie wyeliminował, a nawet ją rozbudował. Czy to cena walki z korupcją? Czy można było to lepiej zrobić aby części wyborców nie utracić?
| 
