Ten nowy termin przyjął się już w III RP, która wraca do „norm” peerelowskich z szybkością gazeli. To jakby reanimacja stalinizmu, co zauważył nawet Prezydent. I wracają czasy dyktatury „przewodniej” partii Platformy Zjednoczonej Pod Rewolwerami ( PZPR-bis) ,złożonej z partyjek wzdychających, aby „było tak jak było”, nie wyłączając wzorów sprzed 1989,a zaprogramowanej przez sąsiadów zza Odry i ku uciesze oligarchów zza Bugu. A mafia Tuska, głównego herszta , łamie od razu wszelkie prawa i demokrację, chyba podług kryteriów unijnych, robi więc fatalną reklamę dla demokracji stosowanej w UE, dla której Tusk pracuje z zapałem i oddaniem wiernego agenta.
A lokaje i służki Tuska nawet już chodzą z nożyczkami wokół konstytucji RP. Tylko patrzeć jak obetną w konstytucji co im się żywnie spodoba, albo aresztują ją pod byle pretekstem i zdeponują w szklanym mauzoleum jako obiekt muzealny. W tej politycznej calamitas pałac prezydencji uchodzi jeszcze za jedyny legalny i praworządny ośrodek państwa, rujnowanego z taką nienawiścią przez „koalicję obywatelską” , zwaną też koalicją 13 grudnia z racji daty jej umocowania przy władzy, a daty kojarzącej się ze stanem wojennym WRON-u. Ta koalicja 13 grudnia radykalizuje się z każdym dniem, pod przewodem ferajny tuskowej, w której wyróżniają się Bodnar, Budka czy Hołownia...Czy musiało dojść do takiej tragedii ?
PiS wygrał wybory, zabrakło mu raptem 36 posłów do większosci – czy z tak błahego powodu ludzie Tuska mają jakiekolwiek prawo demolować Polskę ? Pan Leszek Sosnowski narzeka w krakowskim „Wpisie” na - jego zdaniem - słabą kampanię wyborczą: „Episkopat wydał co prawda specjalne vademecum wyborcze, ale po pierwsze zrobił to za późno, a po drugie nie nagłośnił go i nie nakazał odczytywać z ambon – przeszło zatem bez większego echa” ( „Wpis” nr 10/ 2023, str.5). A zatem poważne niedopatrzenie, Kościół nie powinien stać z boku.
Dodaje pan Sosnowski, że nie wykorzystano też w kampanii postaci i nauczania naszego Ojca Świętego. Rzeczywiście, niepowetowana to szkoda. Ale czy właśnie z tych powodów jest tragedia ? Wybory zostały wyraźnie sfałszowane, jeśli w pewnych lokalach wyborczych głosowano do 3 w nocy (!!), albo dopisywano tysiące głosów na konto PO! Tu leży przyczyna deficytu owych 36 posłów...Tak czy owak, dziś musi działać jedyny bastion praw czyli pałac prezydencki. A Polska musi szukać dodatkowo sojuszników i autorytetów tej miary, jakim był kiedyś prymas Tysiąclecia kardynał Stefan Wyszyński, nazwany tak w maju 1981. A właśnie że w roku 2024 minie stulecie pzyjęcia przez Niego święceń kapłańskich ( 3 sierpnia br), co jest okazją do przypomnienia i Jego dorobku, obok wielkiego dzieła Św.Jana Pawła II.
Niech żywi nie tracą nadziei, niechże znajdą też oparcie w przemyśleniach naszych wielkich Cieni.
Marek Baterowicz
|