Niemal w tym samym czasie ukazały się w Polsce dwa ważne teksty – „Dzień po dniu tracimy Polskę” Mirosława Kokoszkiewicza ( 16 sierpnia br, naszeblogi.pl i „Gazeta Warszawska”) oraz „Jasna Góra” prof.Wacława Leszczyńskiego ( 17 sierpnia br, solidarni2010.pl). Obaj Autorzy są patriotami i od dawna walczą piórem o Polskę, a gdy Jasna Góra jest naszym sanktuarium narodowym i świętym miejscem oporu przeciwko „potopom” to jednak od 13 grudnia 2023 rzeczywiście tracimy Polskę dzień po dniu.
Sytuacja jest dramatyczna, właściwie tragiczna, bo nagle pod „rządami” Tuska i jego koalicjantów ( de facto politycznej mafii wywindowanej do władzy dzięki wpływom UE) zdemolowano nam szybko państwo prawa, które przecież istniało za kadencji Prawa i Sprawiedliwości, choć nie w idealnej kondycji, to jednak stopniowo reformowane mimo wściekłych protestów peerelczyków broniących reliktów PRL-u w III RP. I pomimo unijnych szantaży wspierających tychże peerelczyków z racji lewackich pokrewieństw, które ich łączyły i nadal łączą.
Sytuację zaś utrudnia to, że w Polsce działają liczne fundacje niemieckie, o czym piszą w swych tekstach obaj wymienieni wyżej Autorzy. Dlatego nasuwają się niewesołe refleksje, gdyż o ile potop szwedzki trwał najkrócej, to sowiecki juz prawie pół wieku. A ile potrwa potop niemiecki, rozpoczęty w grudniu 2023, a przygotowany znacznie wcześniej masowym uzależnieniem polskich mediów od niemieckich kapitałów ? Od lat też współpracuje z nimi PO czyli Polska Ośmiornica (słuszny termin Joanny Mądroszkiewicz), która oplątała nasz kraj swoimi mackami!
A czy Tusk dostaje rozkazy z Berlina, czy też zgaduje ich myśli ? – pyta Kokoszkiewicz. A prof. Wacław Leszczyński przypomina nam niemieckie zbrodnie z lat okupacji hitlerowskiej, następnie zaś pisze, że to nie PiS zlikwidował jednostkę zajmującą się wyszukiwaniem zrabowanych przez Niemców dzieł sztuki. I to nie PiS rezygnuje z odszkodowań wojennych czy wspiera brednie o mordowaniu Żydów przez Polaków albo uznaje gwarę śląską jako osobny język. I to nie PiS zgadza się na podrzucanie imigrantów z Niemiec do Polski. A zresztą czytelnicy powinni sami zapoznać się z tą długą listą wypominków przytoczonych przez prof. Leszczyńskiego w tekście o Jasnej Górze.
Okazuje się też, że jakiś polityk koalicji ośmiu gwiazdek (poseł PO Paweł Kowal) oskarżył... Ojców Paulinów o to, że przez nich Jasna Góra została... „zawłaszczona” przez PiS i że teraz kojarzy się ludziom z tą partią!
A cóż w tym złego, że Polacy wolą PiS, który nie demolował praworządności, a wprost przeciwnie budował ją od lat! I jest odwrotnie, bo to skorumpowana mafia tuskowa niszczy państwo prawa oraz więzi bezpodstawnie księży i fałszywie oczernia O. Rydzyka jak pisze prof.Leszczyński.
Tak, od Nitrasa jego hasło „piłowania” katolików robi karierę w obłędnym kursie antykościelnym i być może nie tylko o wiarę tu chodzi.
Kościół był bowiem zawsze strażnikiem Dekalogu, choć to Mojżesz otrzymał przykazania ma Górze Synaj. Dzięki Jezusowi - który przejął dziesięć przykazań – Dekalog stał się darem dla całej ludzkości poprzez chrześcijaństwo. I jakby skróconym „kodeksem” dla narodów. Jezus zaś w literze przykazań ukazał moc działającego w nich Ducha Świętego. I mówił: „Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” (Mt, 5, 20).
Jezus rozwinął wszystkie wymagania przykazań: „Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj!...A ja wam powiadam: Każdy kto gniewa się na swego brata, podlega sądowi” ( Mt,5, 21-22). Wiemy dobrze jak bardzo nie szanują przykazań właśnie ludzie z PO. Tusk i jego ludzi od początków tej formacji wielokrotnie uchybili przykazaniom.
Ich nienawiść wobec Kościoła stojącego od wieków na straży Dekalogu jest zatem ogromna. I dziwi to, że ktoś taki jak Tusk – kpiący sobie z Dekalogu – mógł ponownie zostać premierem! A kiedy odzyskamy Polskę? Bo III RP już niemal zupełnie zniszczono.
Marek Baterowicz
Autor „Ziarno wschodzi w ranie” (Sydney, 1992) o stanie wojennym.
Od Redakcji link Ojczyzna - za sto lat; Wojciech Rohatyn Popkiewicz w oparciu o polonez Michała. K. Ogińskiego
|