Kochany Andrzeju,
Trudno pisać, ale tę głęboko smutną wiadomość przyjmujemy z ogromnym żalem.
W śp. Ernestynie straciliśmy Osobę niezwykłą, którą trudno zastąpić. To czego śp Ernestyna - przy Twojej walnej pomocy - dokonała na niwie pamięci o Kościuszce, zasługach Pawła Edmunda Strzeleckiego dla Australii i nie tylko, oraz w obronie nazwy Góry Kościuszki, w tym nawiązując przyjazne kontakty z klanem Aborygenów-Ngarigo z obszaru Gór Śnieżnych - zapisało się trwale w dziejach australijskiej Polonii i polsko-australijskich kontaktach kulturalnych.
Osobiście zachowam w niewygasającej pamięci śp Dr Ernestynę Skuriat Kozek i to czego dokonała.
Ernestyna z Prof. Mieczysławem Rokoszem na Kopcu Kościuszki w Krakowie w 2009 r. |
Andrzeju - wraz z mocnymi uściskami - przyjmij wyrazy naszego najserdeczniejszego współczucia i zapewnienie pamięci w modlitwie. I pamiętaj, że jesteś zawsze oczekiwany u nas na Kochanowskiego w Krakowie.
Łączymy się duchem z Wami wszystkimi Tam w Australii
Mieczysław z Anną Rokoszowie. ps. Jesteśmy teraz do 3 listopada w Zakopanem. Po powrocie do Krakowa, zamówię Mszę św. w Kolegiacie św. Anny.
Od Redakcji: Prof. Mieczysław Rokosz, obecnie na emeryturze, przez 30 lat był Prezesem Komitetu Kopca Kościuszki w Krakowie. Był w Australii w 2017 r. i w zimie i zamieci wszedł na Górę Kościuszki.
Federacja NPW o Ernestynie
Żegnamy Panią Ernestynę Skurjat-Kozek |