Dzień dobry , Witam Państwa
Nazywam się Barbara Cieplińska - Biziuk i jestem matką Emily - uczennicy klasy 9 australijskiej szkoły średniej. Zwracam się do Państwa w związku z moim głębokim niepokojem dotyczącym wykorzystywania w szkołach australijskich na lekcjach języka angielskiego komiksu „The Complete Maus” Arta Spiegelmana, szczególnie w kontekście przedstawienia Polaków w czasie II wojny światowej. Choć „Maus” jest przez niektóre kręgi uznawany za ważny element literatury o Holokauście, przedstawia on jednostronną, wprowadzającą w błąd narrację, która wypacza historyczne fakty, zwłaszcza dotyczące cierpienia Polaków w czasie wojny. Takie fałszywe przedstawienie historii może prowadzić do nieporozumień i utrwalać szkodliwe stereotypy na temat narodu polskiego, co w mojej opinii jest absolutnie nieakceptowalne w edukacji młodszych pokoleń.
W części 2 Mausa, a bardzo ważnym jest zapoznanie się z całością którą przerabiają dzieci w szkole, między innymi jest scena w której „świnie” - Polacy wieszają „mysz” - Żyda, gdzie zagrabiają mienie żydowskie oraz gdzie „myszy” w czasie rozmowy między sobą ostrzegają się nawzajem żeby nie wracać do „domu”, bo tam Polacy nadal zabijają Żydów.
Wszyscy żyjemy w Australii, jest nasza drugą Ojczyzna , Australia - jako jeden z wielu krajów wielonarodowościowych , powinna dbać o to, by w szkołach nie były propagowane jakiekolwiek formy rasizmu, dyskryminacji czy nietolerancji. W obliczu wielkiej różnorodności kulturowej, edukacja powinna promować zrozumienie i szacunek dla wszystkich narodów i kultur. Komiks „Maus”, choć niewątpliwie porusza ważne tematy związane z Holokaustem, w sposób jednoznaczny przedstawia Polaków jako „świnie”. Tego rodzaju obraz jest nie tylko głęboko krzywdzący, ale także nie odzwierciedla rzeczywistej sytuacji w Polsce pod niemiecką okupacją. Nie wszystkim wiadomo, że Polska była jedynym krajem, gdzie pomoc Żydom była karana śmiercią. Mimo brutalnego zakazu, setki tysięcy Polaków ryzykowało życie, by ratować swoich żydowskich sąsiadów.
Jak wiemy jednym z najbardziej dramatycznych przykładów takiej heroicznej postawy jest rodzina Ulmów, którzy w 1944 roku zostali zamordowani przez Niemców za ukrywanie Żydów w swoim domu. Józef Ulma, jego żona Wiktoria, która była w ciąży, oraz siedmioro ich dzieci zostali zabici, ponieważ zdecydowali się pomóc Żydom, co w Polsce pod okupacją niemiecką było karane śmiercią. To tylko jeden z wielu przykładów, ale doskonale ukazuje ogromne ryzyko, jakie Polacy podejmowali, by ratować innych, mimo że za takie czyny groziła kara śmierci nie tylko dla ukrywających się Żydów, ale także dla ich rodzin.
Pamiętamy rownież kim była Irena Sendler, która organizowała sieć ratunkową dla dzieci żydowskich w Warszawie. Z narażeniem życia przez kilka lat, Sendler pomogła uratować około 2500 dzieci, wyprowadzając je z getta i znajdując im bezpieczne miejsca poza zasięgiem hitlerowskich władz. Działania Ireny Sendler i innych osób, które niosły pomoc Żydom, były absolutnym heroizmem w czasach pełnych brutalności i strachu. Irena Sendler była odznaczona licznymi wyróżnieniami, w tym tytułem Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata przez Yad Vashem – jedno z najwyższych odznaczeń przyznawanych przez Izrael dla osób, które ratowały Żydów podczas Holokaustu.
Jak doskonale wiadomo w Izraelu, w ramach kompleksu Yad Vashem, znajduje się także Ogród Pamięci i Cmentarz Narodów, który upamiętnia osoby, które ryzykowały swoje życie, by ratować Żydów w czasie wojny. W Ogrodzie tym znajdują się tablice z nazwiskami osób, które zostały uhonorowane tytułem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Polska, jako kraj, który w czasie okupacji niemieckiej poniosła ogromne straty, a jednocześnie stała się świadkiem heroicznych czynów swoich obywateli, ma w tym Ogrodzie ponad 7 000 nazwisk osób, które ratowały Żydów. To najwyższa liczba wśród wszystkich narodów. Według szacunków, Polacy uratowali około 450 000 Żydów, podejmując niebywałe ryzyko, narażając nie tylko swoje życie, ale także życie swoich rodzin.
W komiksie „Maus” jednak cała ta heroiczna pomoc, ogromny wysiłek i poświęcenie, zostaje zignorowane lub przedstawione w sposób powierzchowny i niepełny. Zamiast tego My Polacy jesteśmy przedstawiani jako kolaboranci współpracujący z Niemcami lub bierni obserwatorzy zbrodni, a nawet jako OPRAWCY Żydów.
Takie przedstawienie nie tylko fałszuje obraz historii, ale także podważa godność narodową tych, którzy walczyli i cierpieli pod okupacją niemiecką, ryzykując życie, by ratować innych.
|
Mówiąc o „Mausie”, nie można zapominać, że Polska była przecież pierwszym krajem, który znalazł się pod brutalną niemiecką okupacją, a nasze społeczeństwo jak wiadomo poniosło ogromne straty – zarówno wśród Żydów, jak i Polaków, to są fakty, nie fikcja literacka, zginęło przecież około 6 milionów ludzi, Polacy nie byli tylko biernymi świadkami, ale sami stali się ofiarami hitlerowskiego terroru. Zatem przedstawienie Polaków w taki sposób, jak ma to miejsce w „Mausie”, nie tylko mija się z prawdą, ale wręcz wprowadza w błąd, nie oddając pełnego obrazu wojennego cierpienia i heroizmu.
Chciałabym również zaznaczyć, że owszem, może i komiks „Maus” jest wykorzystywany na lekcjach języka angielskiego, a nie w ramach programu nauczania historii. Niemniej jednak, nie zmienia to faktu, że przekazuje on zniekształcony i negatywny obraz Polaków, który może mieć długotrwały wpływ na postrzeganie Polski i Polaków przez młodsze pokolenia, które w Australii nie maja praktycznie żadnej wiedzy historycznej na temat II wojny światowej, , a jeżeli młody człowiek nie ma żadnej wiedzy o historii II wojny światowej, to po lekturze “Maus” może dojść do wniosku, ze Polacy byli tacy sami jak Niemcy , jeśli chodzi o ich postawy wobec Żydów, dlatego tak niesamowicie ważnym jest aby ten komiks nie był używany w kontekście edukacyjnym, bez uzupełnienia o szerszy obraz historyczny i szczegółowe omówienie roli Polski w czasie wojny, a tego niestety brak.
W szkole mojej córki, po zgłoszeniu przeze mnie zastrzeżeń, moja córka została zwolniona z omawiania tego komiksu, otrzymując alternatywne zadanie z lekturą „Hobbita” J.R.R. Tolkiena, również w postaci komiksu . Jest to dzieło literackie, które w wyjątkowy sposób ukazuje wojenne doświadczenia, heroizm i walkę o przetrwanie, nie przypisując przy tym postaciom konkretnych narodowości. „Hobbit” to arcydzieło, które porusza uniwersalne tematy, takie jak odwaga, poświęcenie i walka ze złem, a jednocześnie nie buduje uprzedzeń wobec żadnej z grup etnicznych, wspaniała lektura i przykład dla młodzieży, niestety, reszta klasy nadal omawia „Mausa”, co, moim zdaniem, tylko pogłębia izolację , piętnowanie i niewłaściwe postrzeganie Polaków, a przy tym mojej córki na tle całej klasy, a wydaje mi się w którymś momencie możliwe że i szkoły, uważam to za mocno nieedukacyjne i poniżej jakiejkolwiek krytyki.
Z całym szacunkiem, apeluję do Państwa o pomoc w interwencji w Departamencie Edukacji ( do którego również wysłałam email) , w sprawie zaprzestania wykorzystywania „Mausa” w szkołach, szczególnie w kontekście omawiania postaw Polaków w czasie II wojny światowej. Historia , a w szczególności historia II Wojny Światowej powinna być nauczana w sposób rzetelny, obiektywny i pełny, a nie w sposób, który podważa godność narodu i fałszuje jego rolę w jednym z najciemniejszych okresów w dziejach ludzkości. Jako Polacy jesteśmy to winni naszym przodkom oraz naszym dzieciom i wnukom. Wierzę, że poprzez odpowiednią edukację możemy wspaniale budować świat oparty na wzajemnym szacunku, zrozumieniu i prawdzie.
Z poważaniem, Barbara Cieplińska - Biziuk
Od Redakcji: Mouse Spiegelmana jest lekturą szkolną nie tylko w Australii. Pokazuje na przykładzie Holocaustu straszne konsekwencje implementacji stereotypów w kontekście narodowych czy nawet ponad narodowych strategii. Sama 'Mouse' jednak jest w tych stereotypach mocno osadzona, co zauważa Liam Kruger: True, the theriomorphic metaphor still holds for the German cats, Polish pigs,
American dogs, Swedish moose and French frogs – and there are ethical problems
with having these particularised, intrinsically less sympathetic depictions defined
by purely racial or cultural criteria. Należy głośno pytać dlaczego edukatorzy usiłują wykorzeniać jedne stereotypy poprzez promowanie kolejnych? Tym bardziej, że te stereotypy są ponadto przenoszone do nauczania historii.
|