Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
23 marca 2008
Jadą goście, jadą (na festiwal)
ESK, foto Marcin Olesiński

Marcin & Kasia
Jeszcze przed świętami dostaliśmy potwierdzenie, że na Mound & Mt Kosciuszko Festival przybywają nasi goście honorowi: Konsul Generalny RP Prof. Ryszard Sarkowicz, nowy charge d'affairs Ambasady Polskiej Witold Krzesiński z małżonką i córkami, a z Krakowa - znakomity fotograf Marcin Olesiński (z małżonką Katarzyną), współpracownik "National Geographic". Marcin jest z naszym festiwalem związany od samego początku, bowiem na ubiegłoroczną wystawę obrazującą podobieństwa między Górą Kościuszki a Kopcem Kościuszki przysłał nam serię wielkiej piękności zdjęć Kopca.

Wystawę te oglądały festiwalowe tłumki w Jindabyne i w Cooma, następnie Polonia sydnejska w Ashfield i w Cabramatta, potem znów (w grudniu ub.r.)turyści z całego świata podziwiali ją w Jindabyne Visitors Centre.Warto dodać, że na kanwie zdjęć Pana Marcina zrodził się projekt graficzny festiwalowego plakatu, a także widokówki promującej nasz festiwal. Bardzo cieszymy się na przyjazd gości z Krakowa. Mamy też wielką nadzieję na to, że pojawią się i goście z Poznania: Monika i Norbert Oksza Strzeleccy.

W dniu, kiedy dostaliśmy radosną wiadomość, że goście z Krakowa mają już rezerwację na podróż i walizkę prawie spakowaną ------------ przeczytaliśmy w prasie dziwną informację, którą mamy nadzieję przedyskutować z Panem Marcinem. A oto, cośmy przeczytali.


Marcin Olesiński - Kopiec Kościuszki nocą

Prezydent Krakowa zastawił w banku Kopiec Kościuszki

Krakowianie łapią się za głowę. Boją się, że skarb i symbol ich miasta - Kopiec Kościuszki - przestanie być dobrem publicznym i przejdzie w ręce banku. Wszystko przez prezydenta Krakowa, Jacka Majchrowskiego, który zastawił ten nietypowy pomnik, by komunalne przedsiębiorstwo mogło się jeszcze bardziej zadłużyć - pisze "Fakt".

Półtora miliarda złotych miejskich długów - to kwota przerażająca, ale najwyraźniej nie tak bardzo, by władze Krakowa szczególnie się tym przejmowały. W razie finansowego krachu, wierzyciele mają bowiem co zabierać - pisze "Fakt".

Kopiec Kościuszki to gwarancja 22 milionów złotych pożyczonych od banku Miejskiemu Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji, by mogło rozbudować oczyszczalnię ścieków. Legendarny symbol Krakowa zastawiono więc za miejskie ścieki - bulwersuje się gazeta.

"Fakt" przypomina, że piękny kopiec to niejedyny zastaw za długi. Miejskie kamienice, bloki, a nawet siedziby magistrackich wydziałów zastawiono na kwotę 75 milionów złotych. W sumie miasto winne jest bankom i innym instytucjom ponad miliard złotych.

W przeliczeniu na jednego mieszkańca daje to kwotę prawie dwóch tysięcy złotych, wliczając w to noworodki i starców. Pozostaje mieć nadzieję, że prezydent Majchrowski i jego administracja uporają się z długami i przestaną zastawiać kolejne symbole Krakowa - pisze "Fakt".

Dziennik.pl


Marcin Olesiński w akcji!


"Mnich" w obiektywie Marcina Olesińskiego


List Konsula Generalnego w sprawie festiwalu