Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
5 kwietnia 2008
Przeglad polskich wydarzeń tygodnia. 30 marca - 5 kwietnia 2008
oprac. Krzysztof Bajkowski


Polska trzy lata bez Niego - Jan Paweł II patronem porozumienia w Sejmie – Lech Kaczyński lobbuje za Ukrainą i Gruzją w NATO – Koniec starych dowodów osobistych - Odzyskana działka na Placu Defilad – Kontrowersyjny laur dla abp. Wielgusa


Trzy lata temu świat wstrzymał oddech. Punktualnie o godz. 21.37 dowiedzieliśmy się o śmierci największego z Polaków – papieża Jana Pawła II. W środę kilkanaście tysięcy wiernych uczestniczyło w Watykanie we mszy w intencji Jana Pawła II.


Nabożeństwo celebrowane w trzecią rocznicę śmierci papieża-Polaka odprawił Benedykt XVI, a wśród towarzyszących mu kapłanów był kardynał Stanisław Dziwisz. Benedykt XVI powiedział w homilii, że data 2 kwietnia 2005 roku zapisała się w dziejach Kościoła.

– Przeżywamy na nowo ze wzruszeniem godziny tamtego sobotniego wieczoru, kiedy wiadomość o jego śmierci przyjęta została przez wielki rozmodlony tłum, który wypełniał Plac świętego Piotra – podkreślił papież.

Mówiąc o Janie Pawle II Benedykt XVI zauważył, że „pośród wielu cnót ludzkich i nadprzyrodzonych posiadał on także wyjątkową wrażliwość duchową i mistyczną”.

– Sługa Boży Jan Paweł II zaznał i przeżył osobiście tragedie XX wieku i przez długi czas zadawał sobie pytanie, co mogłoby powstrzymać falę zła – powiedział papież. – Składamy Panu dziękczynienie za to, że dał Kościołowi tego wiernego i odważnego sługę – mówił Benedykt XVI.


W całej Polsce odbyły się uroczystości związane z upamiętnieniem pontyfikatu papieża. W wielu miastach zostaly odprawione msze św. w intencji rychłej beatyfikacji i kanonizacji Jana Pawła II. W Warszawie uroczystości odbyly się pod hasłem „Życie jest wieczne”, przygotowane przez Centrum Myśli Jana Pawła II.


Podczas różańca przy grobie Jana Pawła II w środę wieczorem kardynał Stanisław Dziwisz powiedział, że w rocznicę jego śmierci przyprowadził symbolicznie do Grot Watykańskich wszystkich Polaków. Zapewnił, że duchowa spuścizna papieża stała się „ważną częścią dziedzictwa narodu i Kościoła w Polsce”. Wieczornej modlitwie przy grobie Jana Pawła II przewodniczyli osobisty sekretarz polskiego papieża, metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz oraz papieski wikariusz dla diecezji rzymskiej kardynał Camillo Ruini.

W krypcie bazyliki watykańskiej zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Jednocześnie na Placu Świętego Piotra trwało czuwanie, którego kulminacyjny moment nastąpił o 21.37, w godzinę śmierci Jana Pawła II.

Pielgrzymi z całego świata, którzy przyjechali do Rzymu, modlili się za duszę papieża dokładnie w tym samym miejscu, w którym trzy lata temu modlili się o jego wyzdrowienie. Wielu z nich miało w ręku świece, takie same jak wtedy, gdy odchodził Jan Paweł II.

Wśród osób, które zebrały się na placu, byli również Polacy. W czasie wieczornych modlitw i śpiewów wierni mogli na rozstawionych na placu telebimach obserwować, co dzieje się przy grobie Jana Pawła II.

Na zakończenie kardynał Stanisław Dziwisz zwrócił się po polsku do Jana Pawła II, dziękując mu za to, kim był i jest dla Polaków. – Twoja obecność w naszej świadomości gromadzi nas wokół najwyższych wartości: prawdy, dobra, miłości, solidarności, przebaczenia, jedności i wierności Ojczyźnie – mówił metropolita krakowski.

Prosił on papieża o szczególną opiekę nad młodzieżą i w imieniu wszystkich obiecał „zgłębiać jego dziedzictwo, które dziś stało się ważną częścią dziedzictwa duchowego narodu i Kościoła w Polsce”.



- Nie sprowadzajmy rocznicy śmierci Jana Pawła II do pytań o beatyfikację - zaapelował abp Kazimierz Nycz. Metropolita warszawski był gościem programu 3 Polskiego Radia. Metropolita zaapelował, by nie sprowadzać trzeciej rocznicy śmierci Jana Pawła do pytań o to „kiedy będzie beatyfikacja”. „To ważne pytania, ale nie w nich tkwi istota. Żebyśmy nie sprowadzili 2 kwietnia do pytania kiedy Papież będzie przeniesiony, do której bazyliki. To są rzeczy ważne, interesujące, ale istota leży w tym, żeby takie momenty jak dzień dzisiejszy, stawały się okazją do pogłębiania, przyjmowania tego wszystkiego, co jest z tego pontyfikatu dla nas” - stwierdził abp Nycz. Jak dodał, rocznica śmierci Jana Pawła II to równocześnie ogromnie ważny dzień edukacyjny dla młodych ludzi, którzy pontyfikatu Papieża w sposób świadomy nie przezywali a przeżywali jego zakończenie.

Metropolita podkreślił, że trzy lata temu skończył się niemal najdłuższy pontyfikat w Kościele. Owocem są dzieła, które da się zmierzyć, przeczytać, rozważyć, przyjąć. „To zadanie więcej niż na jedno życie” - stwierdził. Owocem tego pontyfikatu są także sprawy, których się nie da dokładnie zmierzyć - stwierdził arcybiskup. „To są te miliony ludzi, które spotkały się z Papieżem, setki tysięcy, do których Papież powiedział jedno zdanie a zostało ono w nich na całe życie. To są także te wszystkie sprawy, które są klimatem tego pontyfikatu a ten klimat ma jedno imię: świadectwo” - mówił w polskim radiu abp Nycz.



Jan Paweł II był patronem porozumienia w sprawie ratyfikacji traktatu lizbońskiego. Zarówno Lech Kaczyński, jak i Donald Tusk przemawiając we wtorek w Sejmie powoływali się na słowa papieża zachęcającego do integracji z zachodnią Europą. "Od unii lubelskiej do Unii Europejskiej" - zakończył swoje wystąpienie premier, cytując słowa Jana Pawła II z przemówienia w Sejmie w 1999 r. Chwilę potem tego samego cytatu użył Lech Kaczyński.

We wtorek Sejm, a w środę Senat przyjął ustawę umożliwiającą prezydentowi ratyfikację Traktatu z Lizbony. Na jej podstawie prezydent popisuje akt ratyfikacyjny – czyli ratyfikuje traktat. Zgodnie z ustaleniami UE, ratyfikacja traktatu we wszystkich państwach Unii powinna nastąpić do końca roku 2008.

W Sejmie 56 a Senacie 17 parlamentarzystow – wszyscy z PiS bylo przeciwnych ustawie. Senator PiS Ryszard Bender przestrzegał, że „dokonuje się zabór Polski”. Według niego, UE na mocy Traktatu Lizbońskiego stanie się „państwem”, a Polska staje się „tego państwa prowincją”.

Posłowie PiS, którzy w Sejmie zagłosowali przeciwko ustawie o ratyfikacji Traktatu z Lizbony, „popełnili błąd” – powiedział w wywiadzie dla TVP prezydent Lech Kaczyński. Wyjaśnił, że Polska „nie może być poza Unią Europejską”.

Prezydent zapowiedział, że podpisze ustawę przyjmującą traktat, gdy premier Tusk wypełni zobowiązania z Juraty. Chodzi o wprowadzenie takich przepisów, by rząd nie mógł bez zgody parlamentu i prezydenta zmieniać warunków członkostwa Polski w UE.

Traktat z Lizbony to rewolucja prawna. Unia Europejska staje się podmiotem prawa międzynarodowego. Będzie mieć przedstawiciela ds. polityki zagranicznej. Ma to być tzw. „Pan Europa”, do którego zadzwonią przywódcy światowych mocarstw.

Utworzone zostanie też stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej. Będzie on przewodził naradom szefów państw. Kraje Unii mają się wspierać w polityce energetycznej. Jeśli więc Rosja zakręci Polsce kurek z gazem, zainterweniują komisarze z Brukseli. Traktat zwiększa rolę Parlamentu Europejskiego oraz parlamentów narodowych. Gdy propozycje Komisji Europejskiej nie spodobają się np. Sejmowi, posłowie mogą zażądać zmiany kontrowersyjnych przepisów.

Niemal trzy czwarte Polaków (73 proc.) uważa, że wejście Polski do Unii Europejskiej było czymś dobrym, a tylko 5 proc. jest przeciwnego zdania.



Prezydent Lech Kaczyński za "wielki sukces" szczytu NATO w Bukareszcie uznał akceptację Sojuszu dla planów umieszczenia w Polsce i Czechach elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Dla Polski "sprawą centralną" na szczycie była kwestia członkostwa Ukrainy i Gruzji w NATO - uważa prezydent.

Podczas szczytu Sojusz uznał, że oba te kraje zostaną w przyszłości członkami NATO; decyzje w sprawie objęcia ich Planem Działań na rzecz Członkostwa w NATO (ang. MAP) mogą zapaść już w grudniu. Kaczyński podkreślił istotną rolę Polski w doprowadzeniu do takiej decyzji Sojuszu. Angela Merkel i Nicolas Sarkozy byli głównymi przeciwnikami Gruzji i Ukrainy w NATO.

W przeddzień największego szczytu NATO w historii paktu prezydent Kaczynski na łamach „Financial Times” napisal,że warunkiem efektywnego działania NATO i UE jest polityka otwartych drzwi. Celem demokratycznych krajów Europy musi być poszerzanie obszaru wolności. Jest to szczególnie ważne dla NATO w kontekście krajów bałkańskich, a także Ukrainy i Gruzji.

L. Kaczyński napisał do przywódców krajów członkowskich NATO, „zwracając uwagę, że moralny obowiązek i historyczna powinność przywrócenia Europie krajów, które były odizolowane, nadal pozostają niewypełnione”. „Szczyt jest najodpowiedniejszym momentem, żeby zdecydować o rozszerzeniu planu działań o Ukrainę i Gruzję. Nie możemy odmówić tym krajom prawa do euroatlantyckiej integracji. Nie możemy zostawić ich w samotności w obliczu ogromnych wewnętrznych i zewnętrznych napięć” – wezwał prezydent Kaczyński.

W Bukareszcie L. Kaczyński zaznaczył, że decyzja w sprawie amerykańskiej tarczy antyrakietowej dotyczy bezpośrednio Polski i Stanów Zjednoczonych. "Toczą się rozmowy, mam nadzieję, że z sukcesem" - dodał. Na pytanie, czy NATO-wska propozycja wobec Rosji w sprawie tarczy leży w polskim interesie, L.Kaczyński odparł: "To jest sprawa wymagająca analizy". Poinformował, że podczas piątkowego spotkania NATO-Ukraina wyraził nadzieję, iż w grudniu Ukraina i Gruzja zostaną objęte Planem Działań na rzecz Członkostwa w NATO Prezydent poinformował, że tematem rozmów przywódców NATO była także misja w Afganistanie. Przypomniał, że Polska zwiększy swój kontyngent z 1200 do 1600 żołnierzy.

Lech Kaczyński spotkał się w Bukareszcie m.in. z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, prezydentem Litwy Valdasem Adamkusem, prezydentem Ukrainy Wiktorem Juszczenką i prezydentem Gruzji Micheilem Saakaszwilim. "Sądzę, że wystarczy" - ocenił.

Spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem Lech Kaczyński nie planował, a jednocześnie zastrzegł, że nie zamierzał go unikać. Putin przybył do Bukaresztu na spotkanie Rady NATO-Rosja i w tym spotkaniu prezydent RP uczestniczył.


Pięciu wojskowych zostało zdymisjonowanych w związku z katastrofą CASY – poinformował szef MON Bogdan Klich po powrocie ze szczytu NATO w Bukareszcie. Minister zdecydował o odtajnieniu całości raportu z prac komisji badającej przyczyny styczniowej tragedii.

Przyczyny styczniowej katastrofy samolotu CASA wyjaśniała Komisja Badania Wypadków Lotniczych. W środę ujawniono część z jej raportu. Wynika z niej m.in., że do tragedii doprowadził splot wielu okoliczności, m.in. niewłaściwa organizacja lotów oraz szkolenia lotniczego, za małe doświadczenie załogi i złe warunki atmosferyczne.


Sobotnia decyzja Rady Krajowej SLD o rozstaniu z Partią Demokratyczną została podjęta w sposób żenujący - uważa lider SdPl Marek Borowski. Według niego, informacją tą zaskoczeni byli politycy PD, jak i niektórzy prominentni działacze SLD. Borowski zapowiedział, że jego ugrupowanie nie zerwie współpracy z Demokratami.

W sobotę Rada Krajowa SLD uznała, że dotychczasowa formuła Lewicy i Demokratów (SLD+SdPl+UP+PD) wyczerpała się, a szef Sojuszu mówił o zakończeniu dotychczasowej formuły współpracy z Partią Demokratyczną.

Borowski w swoim wystąpieniu na niedzielnym Konwencie Krajowym Socjaldemokracji Polskiej, który odbywa się w Warszawie poinformował, że otrzymał list od szefa SLD Wojciecha Olejniczaka, w którym lider Sojuszu proponuje mu spotkanie i współpracę. My się spotkamy przede wszystkim z partnerami, których zlekceważono: z PD, a także z UP. Musimy omówić tę sprawę w gronie poselskim - powiedział Borowski.

Dla określenia miejsca SdPl może będzie także trzeba zwołać kongres lewicy - dodał szef Socjaldemokracji.

Obradujemy w gorącej atmosferze. Lewica poszukuje swojej tożsamości w nowych warunkach politycznych i geopolitycznych, musimy się z tym wyzwaniem zmierzyć - podkreślił Borowski.

Partia Demokratyczna jest oburzona formą, w jakiej Wojciech Olejniczak powiadomił o wystąpieniu SLD z projektu Lewica i Demokraci. W wydanym oświadczeniu Zarząd Krajowy Partii Demokratycznej napisał m.in., że koalicja LiD odegrała ważną rolę w odsunięciu PiS od władzy. Obecnie zaś, wg PD, LiD powinien opracować odpowiedź na nowe wyzwania stojące przed Polską. W oświadczeniu czytamy, że taki program jest oczekiwany przez wszystkich, którym nie odpowiada dominacja prawicy w Polsce.


Za niezapłacone podatki nie będzie kary, mało tego – będą one darowane. Polaków, którzy pracując za granicą powinni byli dzielić się dochodami także z fiskusem w Polsce, obejmie podatkowa abolicja. Ogłosili to w czwartek premier i minister finansów. – Ustawa przywróci elementarne poczucie sprawiedliwości, zrównując prawa podatników pracujących w różnych krajach. Mam nadzieję, że zostanie bardzo szybko przyjęta – powiedział premier.

Podatnicy, którzy w latach 2002-2007 pracowali za granicą (np. w Anglii) i pracując płacili podatek na miejscu, będą mogli wrócić do kraju i nie będą musieli płacić podatku za ten czas w Polsce. Natomiast osoby, które zgodnie z obowiązującym prawem zapłaciły należny podatek od dochodów zagranicznych w Polsce, będą mogły otrzymać jego zwrot – po złożeniu odpowiedniego wniosku i dokumentacji do urzędu skarbowego.

Minister finansów Jacek Rostowski zapowiedział, że dla ułatwienia MF przygotuje wzory obu wniosków. Kwotę umorzenia lub zwrotu podatku obliczy urząd skarbowy w decyzji, którą wyda na wniosek podatnika.

Premier podkreślił, że resort finansów długo pracował nad projektem, by uchronić go przed wątpliwościami konstytucyjnymi. Tusk poinformował także o stworzeniu międzyresortowego zespołu ds. migracji, który ma ułatwić Polakom pracującym za granicą sprawy związane z szybkim powrotem do kraju.


Spośród krajów Unii Europejskiej Polska odnotowała największy spadek bezrobocia w ostatnim roku. W lutym bez pracy było 8 proc. Polaków – podało biuro statystyczne Eurostat. Bezrobocie spadło w całej Unii Europejskiej – wyniosło 6,7 proc. i jest na rekordowo niskim poziomie. Sytuacja na rynku pracy poprawiła się znacznie nie tylko w Polsce, lecz także w Bułgarii i na Słowacji.

Dane dotyczące sytuacji na polskim rynku pracy jednak różnią się od tych, które podaje Główny Urząd Statystyczny. Według GUS, bezrobocie w lutym wyniosło w Polsce 11,5 proc.


– Pamiętajmy (...) że dzisiejsza wolność naszej Ojczyzny i nasza pozycja w Europie jest w dużej mierze zasługą syna tego kościoła – Sługi Bożego Jana Pawła II! Nie sprzeniewierzajmy się temu dziedzictwu! – powiedział metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz w homilii podczas obchodów Święta Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.

– W krakowskich Łagiewnikach polecamy Bogu parlamentarzystów i życzymy im, aby w duchu koncyliacyjnym znaleźli słuszne dla Ojczyzny rozwiązanie, pamiętając o tym, że nadrzędnym motywem ich działań powinno być dobro narodu, które nie musi się pokrywać z linią działania poszczególnych partii politycznych – powiedział kard. Dziwisz.

Metropolita krakowski zaapelował także „do poczucia odpowiedzialności tych, którzy mają dominujący wpływ na kształtowanie opinii publicznej”. – Niech wasze wysiłki służą budowaniu klimatu jedności w naszej Ojczyźnie, a nie kreowaniu sensacji, nieustannych napięć i poszerzaniu obszarów braku zaufania wśród rodaków! Podważanie zaufania do ludzi i do wszystkich instytucji, w tym także do Kościoła, sprawia, że zniszczeniu ulegają podstawowe relacje społeczne – powiedział kardynał.

Święto Bożego Miłosierdzia jest obchodzone na całym świecie w pierwszą niedzielę po Wielkiej Nocy. Sanktuarium w Łagiewnikach jest jednym z najważniejszych miejsc na świecie związanych z kultem Bożego Miłosierdzia. Tutaj w 1938 roku zmarła siostra Faustyna Kowalska – orędowniczka bożego Miłosierdzia.. W Łagiewnikach znajduje się obraz Jezusa Miłosiernego. Sanktuarium odwiedza rocznie około 2 mln pielgrzymów z kilkudziesięciu krajów.



Książeczkowe dowody osobiste definitywnie stracily swoją ważność. Poniedziałek był ostatnim ich dniem. Od wtorku można posługiwać się wyłącznie plastikowym dokumentem. Osoby, które nie wymieniły dowodu, mogą mieć kłopoty w bankach, na poczcie i w urzędach. Bez ważnego dowodu osobistego nie można będzie wykonać praktycznie żadnej operacji bankowej – ostrzega mec. Jerzy Bańka ze Związku Banków Polskich. Utrudnienia będą dotyczyć głównie umów kredytowych, ale również tych operacji bankowych, które wymagają identyfikacji tożsamości klienta.

Za brak aktualnego dokumentu tożsamości grożą również sankcje karne – zwraca uwagę Jarosław Buczek, rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Osoby, które nie dopełnią obowiązku posiadania nowego dowodu osobistego, muszą liczyć się z sankcjami, które wynikają z ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych, a więc karą grzywny lub nawet miesiąca więzienia.

Ok. 270 tys. Polaków nie złożyło jeszcze wniosków o wymianę dowodów osobistych.


Do końca roku rząd chce oddać sprawiedliwość potomkom Polaków, którzy stracili majątki w wyniku wojny i w okresie stalinizmu. Ustawa reprywatyzacyjna przekaże im nie mniej niż 20 proc. wartości utraconej nieruchomości – dowiaduje się „Dziennik”. Okazją do ogłoszenia planów rządu będzie wizyta premiera Donalda Tuska w Izraelu 8 kwietnia. Polscy obywatele żydowskiego pochodzenia stanowili bowiem około jednej piątej wszystkich osób pozbawionych własności.

„Musimy szybko zamknąć tę sprawę z uwagi na sprawiedliwość dziejową, ale także względy ekonomiczne, bo osoby występujące bezpośrednio z pozwami do polskich sądów otrzymują 100 proc. swojej własności” – powiedziała we wtorek polska ambasador w Izraelu Agnieszka Magdziak-Miszewska dziennikowi „Jerusalem Post”.

Rząd ma też jednak inny powód do pośpiechu. Jak zimny prysznic podziałał na niego przypadek Tadeusza Kossa, który po 14 latach procesów sądowych niedawno odzyskał działkę na placu Defilad w Warszawie wartą miliony dolarów.


- Nie zakazuję seksu przed 18-tką. Przecież może dojść do ślubu szesnastoletniej dziewczyny z mężczyzną - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Ewa Sowińska. Dodaje, że nie zrezygnuje ze stanowiska rzecznika praw dziecka, bo nie poczuwa się do błędów.

Rzecznik w wywiadzie dla gazety dementuje ostatnie zamieszanie wokół swojej osoby (wywołał je "Dziennik", który napisał miała chcieć zakazać seksu niepełnoletnim) - Mówiłam o przemocy, w tym seksualnej, poniżaniu godności człowieka, dręczeniu. Nie ma takiego wieku, w którym można poniżać godność dziecka. Mamy też Romów w Polsce, którzy wcześnie zawierają związki - dodała .

Rzecznik opowiedziała się też za edukacją seksualną w szkole. - Zapoznanie dzieci z tymi sferami, ale w powiązaniu z mówieniem o godności człowieka, o uczuciu, powinno przynieść pozytywne efekty – stwierdziła

Mimo ognia medialnej krytyki, rzecznik praw dziecka zamierza trwać na posterunku. Jak mówi, do żadnych błędów się nie poczuwa, musi tylko "swoją osobę wykluczyć z obszaru swojego zainteresowania" . Ale to jej osoba wzbudza największe zainteresowanie nie tylko polskich mediów. Za wypowiedź o "homoseksualnej torebce" Teletubisia „Washington Post” przyznał pani rzecznik trzecie miejsce w kategorii idiota roku. - Doszło do niezręczności w mojej wypowiedzi. Biorąc to pod uwagę, muszę być uczciwa i sama sobie powinnam przyznać minus za niefortunne sformułowanie - przyznaje Sowińska.

Tymczasem Platforma Obywatelska chce odwołania Sowińskiej z funkcji Rzecznika Praw Dziecka oraz zmian w ustawie o RPD. Zdaniem posłów PO, Sowińska nie wypełnia swoich obowiązków bezstronnie i w swojej pracy nie kieruje się wyłącznie dobrem dzieci.



Były metropolita warszawski abp Stanisław Wielgus, oskarżony o wieloletnią współpracę z peerelowskimi służbami specjalnymi, został uhonorowany nagrodą Towarzystwa Naukowego KUL "za wybitne osiągnięcia naukowe w duchu humanizmu chrześcijańskiego". Wywołało to zdziwienie i oburzenie części środowiska katolickiego, m.in. ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego oraz rektora Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera i posła PO Jarosława Gowina.

TN KUL zajmuje się dorobkiem naukowym, a nie polityką; przyznając nagrodę abp. Wielgusowi brało pod uwagę przede wszystkim jego działalność w czasach, gdy był rektorem KUL – tłumaczy prezes TN KUL ks. prof. Augustyn Eckmann.

„Od półtora roku jestem przedmiotem niewybrednych ataków, oszczerstw i pomówień zaplanowanych przez określone siły, a które realizowane są przez posłuszne im media” – zaczął swoje przemówienie z okazji przyznania mu przez Towarzystwo Naukowe KUL Nagrody im. ks. Idziego Radziszewskiego abp Stanisław Wielgus.

Przybycie w piątek na uczelnię byłego rektora KUL zostało przyjęte owacjami na stojąco kilkuset osób zebranych w Auli im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Przedstawiciele środowiska akademickiego prześcigali się w wychwalaniu zasług abp. Wielgusa. W wygłoszonej w piatek laudacji ks. prof. Stanisław Janeczek, dyrektor Instytutu Historii Kultury w Średniowieczu KUL, przypomniał naukowy dorobek „najlepszego w Polsce znawcy źródeł bibliopiśmiennych”, „umiłowanego przez współpracowników i uczniów” i intelektualisty mającego „olbrzymi autorytet moralny”. „Wierność prawdzie splata się z oddechem chrześcijańskiego humanizmu” – charakteryzował twórczość arcybiskupa ks. prof. Janeczek.

Z kolei rektor KUL ks. prof. Stanisław Wilk, składając gratulacje arcybiskupowi, podkreślił, że laureat pokazał wszystkim, „jak kochać ojczyznę i służyć”.

Niezadowolony z przyznania nagrody abp Wielgusowi, Jarosław Gowin powiedział: Przyznanie nagrody osobie, na której ciążą tak poważne zarzuty, nie wymaga komentarza. Zwłaszcza że dzieje się to w dniach, gdy przeżywamy trzecią rocznicę śmierci Jana Pawła II. Myślę, że przytłaczająca większość społeczeństwa jednoznacznie to oceni – mówi Gowin.

6 grudnia 2006 roku abp Stanisław Wielgus został mianowany przez papieża Benedykta XVI metropolitą warszawskim. Urząd ten przejął 5 stycznia 2007 roku, ale jeszcze tego samego dnia Kościelna Komisja Historyczna potwierdziła wcześniejsze doniesienia mediów o jego – zakazanej przez Kościół – współpracy z bezpieką. Dwa dni później abp Wielgus przeprosił i złożył rezygnację z funkcji.



Pierwszy w Polsce autobus z napędem hybrydowym kupiło Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne (MPK) w Poznaniu. Autobus kosztował 1,5 mln zł i wyjedzie na poznańskie ulice w październiku. MPK podpisało w poniedziałek umowę z firmą Solaris Bus & Coach SA na zakup autobusu Solaris Urbino 18 Hybrid. Hybrydowy napęd Solarisa to połączenie technologii tradycyjnego silnika spalinowego Diesla z silnikami elektrycznymi.

Zakupiony przez MPK Solaris Urbino Hybrid to niskopodłogowy autobus przegubowy o długości 18 metrów, który na pokład będzie mógł zabrać ponad 140 pasażerów.

Autobus hybrydowy jest ok. 400 tys. zł droższy od pojazdu z tradycyjnym napędem. Po Poznaniu codziennie jeździ ok. 270 autobusów. Rocznie MPK zużywa ok. 9 mln litrów paliwa.

Jak powiedział dyrektor pionu autobusów w MPK Krzysztof Książyk, gdyby wszystkie poznańskie autobusy udało się zastąpić pojazdami hybrydowymi, do atmosfery co roku dostawałoby się o 40 ton związków azotu mniej, o 20 ton mniej związków węgla i 1,5 tony mniej cząstek stałych.

Poznań jest ósmym miastem, które kupiło ekologiczny autobus Solarisa. Wcześniej pojazdy takie zakupiły: Drezno, Lipsk, Bochum, Brema, Monachium, Hanower i Lenzburg


Wielki koncert „Solidarni z Białorusią” odbył się na placu Zamkowym w Warszawie. Hasło imprezy brzmiało: „Włącz głos dla Białorusi”. Warszawski koncert, organizowany był m.in. przez Telewizję Polską, Miasto Stołeczne Warszawa oraz Inicjatywę Wolna Białoruś, jest wyrazem solidarności z Białorusinami walczącymi o demokrację w swoim kraju.

Podczas tegorocznego, trzeciego już koncertu solidarności wystąpili m.in. Justyna Steczkowska, Stanisław Soyka, Aga Zaryan i Tomek Makowiecki. Na scenie pojawili się także inni znani muzycy, aktorzy oraz przedstawiciele świata kultury. Udział w koncercie wzięły również zespoły białoruskie.


W krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim na świat przyszły piecioraczki - donosi RMF RM. Pięć dziewczynek urodziło się w 27 tygodniu ciąży. Jak informują lekarze, ich stan jest dobry. Rodzice zdecydowali, że siostry dostana imiona Julia, Maja, Róża, Jagoda i Oliwia. Rodzicami dziewczynek jest małżeństwo z Kielc.

Według położników pięcioraczki rodzą się raz na 52 miliony ciąż. Jednak w Polsce statystyka ta najwyraźniej w ostatnich latach zawodzi: pięcioraczki urodziły się w ubiegłym roku rodzicom z małopolskiego Brzeska, w 2006 roku w Poznaniu, zaś w 2003 roku także w Krakowie.


Informacja walutowa: Średni kurs australijskiego dolara wg tabeli NBP w dniu 4.04.08: 2.03 PLN