Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
26 kwietnia 2008
Przegląd polskich wydarzeń tygodnia. 20 - 26 kwietnia 2008
oprac. Krzysztof Bajkowski


Wałęsa wygwizdany na ingresie - Program wielkiej prywatyzacji przyjęty - Sowinska zrezygnowała – Górnik oddaje medal prezydentowi - Misztal wrócił do Polski z listem żelaznym – Wirtualne Muzeum Powstania Warszawskiego działa


Kilkuset zaproszonych gości przybyło na ingres nowego metropolity gdańskiego abp. Sławoja Leszka Głódzia w bazylice archikatedralnej w Gdańsku Oliwie. Na stanowisku zwierzchnika gdańskiej diecezji zastąpił on abp. Tadeusza Gocłowskiego, który przeszedł na emeryturę.

Głódź został mianowany przez papieża Benedykta XVI metropolitą gdańskim 17 kwietnia. Nominacja wywołała wiele emocji. Abp. Głódziowi zarzucano m.in. eurosceptycyzm, sympatię dla Radia Maryja, upolitycznianie Kościoła oraz model duszpasterski ukształtowany w czasie, gdy był biskupem polowym Wojska Polskiego. Prezydium Konferencji Episkopatu Polski wydało specjalne oświadczenie, w którym zaapelowało do mediów o uszanowanie decyzji Stolicy Apostolskiej w sprawie mianowania biskupów i „niepodważanie jej kompetencji w tej kwestii”.

Abp Głódź, po ogłoszeniu mianowania odpierał zarzuty pod swym adresem. Powiedział m.in., że nigdy nie był eurosceptykiem oraz to że nie jest „biskupem dyżurnym Radia Maryja”. Na placu przed bazyliką zebrało się kilka tysięcy osób, które oklaskami powitały nowego zwierzchnika gdańskiej diecezji. Przed kościołem ustawiono duży telebim, na którym można oglądać ingres.

W uroczystości objęcia diecezji gdańskiej przez abp. Głódzia uczestniczyli m.in. prezydent Lech Kaczyński, były prezydent Lech Wałęsa, prezydencki minister Michał Kamiński, posłowie PiS, w tym szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Gosiewski, lider "Solidarności" Janusz Śniadek, były szef MSWiA Janusz Kaczmarek. Do Gdańska przyjechali też kardynałowie, biskupi i księża z całej Polski, między innymi nuncjusz apostolski arcybiskup Józef Kowalczyk. Na ingres przybyli również kapłani, którzy pracowali z arcybiskupem Głódziem w ordynariacie polowym, generałowie wojska polskiego i szef sztabu wojska polskiego.

Kiedy zgromadzeni przed kościołem wierni zobaczyli na telebimie Lecha Wałęsę, który krytykował w mediach minowanie abpa Głódzia na stanowisko metropolity gdańskiego, rozległy się głośne gwizdy.

Przed archikatedrą oliwską przeciwko abp. Sławojowi Leszkowi Głódziowi protestowało kilka młodych osób. Akcję "Głódź na głodzie - zrzuć się na flaszkę" zorganizowali działacze młodzieżówki SdPl-Nowa Lewica. Młodzi ludzie przynieśli ze sobą chleb, sól, puste butelki po wódce i koszyk, do którego jak twierdzą chcą zbierać datki dla arcybiskupa na alkohol.

- Abp. Głódź miał w wojsku pseudonim Flaszka, bo bardzo lubi dobry alkohol, chcieliśmy przywitać arcybiskupa chlebem, solą i chcieliśmy zebrać pieniądze na alkohol, aby mu przekazać- powiedział dziennikarzom jeden z uczestników pikiety Przemysław Kmieciak.


Rząd przyjął program prywatyzacji do 2011 roku. Przez najbliższe trzy lata zostanie sprywatyzowanych 740 spółek Skarbu Państwa, wiele z nich jeszcze w tym roku – poinformował premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych. Część dochodów z prywatyzacji pójdzie na Fundusz Rezerwy Demograficznej. Politycy PiS twierdzą, że to „POsezonowa wyprzedaż majątku skarbu państwa”. Minister skarbu Aleksander Grad zapowiedział, że 19 spółek będzie prywatyzowanych przez giełdę. Będą to między innymi PLL LOT, PKP Intercity, PKP Cargo i Bank Gospodarki Żywnościowej. Niewykluczone, że na giełdę trafi też kolejnych 11 spółek.

Sprywatyzowany będzie między innymi bank PKO BP. Minister Grad zapowiedział, że w rękach Skarbu Państwa pozostanie około 30 proc. akcji banku. Pozostałe przejmie akcjonariat rozproszony, nie będzie natomiast inwestora strategicznego. Rząd ma również zagwarantować narodowy charakter banku.

W ciągu czterech lat w całości sprywatyzowane będą branże: turystyczna, farmaceutyczna, spożywcza i budowlana, oraz przemysł elektroniczny, stoczniowy i chemiczny. Nie będzie natomiast dalszej prywatyzacji KGHM.

Szef resortu skarbu zapowiedział, że łączne przychody z prywatyzacji w latach 2008–2011 mogą przekroczyć 30 miliardów złotych. Przy dobrej sytuacji na giełdzie i gospodarce przychody mogą być jeszcze wyższe.


Sejm przyjął w piątek większość senackich poprawek do nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Ustawa trafi teraz do prezydenta, który już zapowiedział, że ją zawetuje. Koalicji PO-PSL prawdopodobnie nie uda się odrzucić weta. Sejm znowelizował ustawę medialną, godząc się na większość poprawek zgłoszonych przez Senat, w tym - przyznającą ministrowi skarbu kompetencje do odwoływania członków zarządu w TVP i Polskim Radiu.

Nowelizacja, którą przygotowywała PO, znacznie ogranicza kompetencje KRRiT. Przyznawanie koncesji, kontrolowanie nadawców – z wyjątkiem kontroli programowej – przechodzi do Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Nowela zmienia też zasady wyboru członków KRRiT, rad nadzorczych i zarządów mediów publicznych. W efekcie można będzie przerwać kadencje obecnych władz mediów publicznych.

Prezydent Lech Kaczyński ocenił, że ustawa nie zapewnia odpolitycznienia mediów publicznych.


Pierwszą rocznicę śmierci byłej minister budownictwa i posłanki SLD Barbary Blidy upamiętniono w piątek w jej rodzinnych Siemianowicach Śląskich. Blida popełniła samobójstwo 25 kwietnia ubiegłego roku, kiedy do jej domu przyszli funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Katowicka prokuratura zamierzała jej zarzucić korupcję w handlu węglem. W piątek rodzina, przyjaciele oraz przedstawiciele władz miasta spotkali się przy jej grobie. Potem uczestniczyli w mszy świętej w jej intencji w kościele pw. św. Michała Archanioła. Następnie w hali miejscowego towarzystwa tenisowego odsłonięto tablicę poświęconą tragicznie zmarłej i nadano hali jej imię.

„To hołd dla osoby, która piastując wiele różnych stanowisk, podejmując odpowiedzialne decyzje pozostała dla nas kimś z sąsiedztwa. Jej umiłowanie małej ojczyzny – Śląska, rodzinnych Siemianowic, jej pracowitość, odwaga, wrażliwość i godność pozostanie w naszej pamięci” – głosi napis na tablicy.


Szefowie Telewizji Polskiej, TVN i Polsatu apelują do Sejmu o utrzymanie abonamentu radiowo-telewizyjnego i umożliwienie odpisywania wydatków na niego od podatku. W piśmie skierowanym do marszałka Bronisława Komorowskiego, Andrzej Urbański, Piotr Walter i Zygmunt Solorz podkreślili, że proces cyfryzacji mediów będzie wymagał w najbliższych latach dużych inwestycji i współpracy władzy oraz nadawców. Szefowie telewizji przypominają w liście, że abonament radiowo-telewizyjny jest powszechnym w Europie sposobem finansowania mediów publicznych.

Autorzy listu zastrzegli jednak, że wraz z prawem do niego, wobec nadawców publicznych stosuje się ograniczenia w zakresie możliwości emitowania reklam.



Rzecznik Praw Dziecka Ewa Sowińska zrezygnowała ze stanowiska – poinformował marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Jak dodał, decyzję tę przyjął z „satysfakcją” i jest to „wyjście z sytuacji konfliktowej”.

Sowińska tłumaczyla swoją decyzję złą atmosferą polityczną i nieprzychylnością dziennikarzy i że chciała uniknąć niebezpiecznego precedensu – odwołania jej w trakcie trwania kadencji.

Podkreśliła, że decyzja o rezygnacji nie była dla niej łatwa i wahała się do ostatniej chwili. – Po tych wszystkich przykrych doświadczeniach i kłamstwach rozpowszechnianych na mój temat, które wielokrotnie bezskutecznie prostowałam, nie sądzę żebym jeszcze raz zdecydowała się na pełnienie funkcji RPD – uznała Sowińska. Odwołania Sowińskiej chciały PO i LiD. Wypominano jej m.in. stronniczość, unikanie otwartych debat publicznych na ważne tematy dotyczące dzieci i ograniczenie współpracy z organizacjami pozarządowymi i ośmieszanie urzędu.


Grzegorz Napieralski, sekretarz generalny SLD na łamach "Rzeczpospolitej" ogłasza, że zmierzy się z obecnym szefem Sojuszu Wojciechem Olejniczakiem w walce o przywództwo w partii. Grzegorz Napieralski swą decyzję ogłosił też na powiatowym zjeździe partii w Gnieźnie.

SLD potrzebuje silnego, konsekwentnego szefa partii. Osoby, która przywróci jej dobrą pozycję na scenie politycznej. Chcę przywrócić formacji poczucie godności i siły, że można wygrywać wybory - powiedział Napieralski w rozmowie z "Rzeczpospolitą". W Gnieźnie dodał: Wszystko, co było ostatnio budowane na lewicy, nie zdało egzaminu. Wierzę, że ta decyzja pozwoli na odbudowanie pozycji sojuszu w kraju. Do tej pory partii brakowało konsekwencji i waleczności m.in. o historię - wyjaśniał Grzegorz Napieralski.



Czesław Kłosek, górnik ranny w czasie stanu wojennego w kopalni Manifest Lipcowy zwrócił prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Odznaczenie złożył w kancelarii prezydenta w biurze podawczym. Bezpośrednim powodem jego gestu jest nadanie przez prezydenta polskiego obywatelstwa brazylijskiemu piłkarzowi Rogerowi Guerreirze, aby ten mógł wystąpić w polskiej reprezentacji w czerwcowych mistrzostwach Europy.

„Właśnie trwam w osłupieniu dowiadując się, że jakiś brazylijski piłkarz poprzez nieznane siły PZPN zabiega u Prezydenta RP o naturalizację, by grać z Orłem na piersi. (…) Szukanie po świecie ludzi bez cienia polskich korzeni, małżeństwa czy wieloletniego pożycia, nauki języka jest hańbiące” – napisał m.in. w cytowanym przez „Gazetę Wyborczą liście do prezydenta Kłosek.

Wyjaśnił, że przed piłkarskimi mistrzostwami Europy w 2012 r. nie bardzo interesują go autostrady czy stadiony, ale czy Polska będzie gotowa na przygotowywanie tej imprezy od strony moralnej. Ocenił, że po ujawnieniu afer w środowisku działaczy piłkarskich, „trzeba wypalić na ostro te wszystkie wrzody, jakie dzieją się przy piłce”.

Kłosek powiedział, nie jest to jedynie sprzeciw wobec nadania obywatelstwa w trybie nadzwyczajnym brazylijskiemu piłkarzowi , ale sprzeciw wobec polityki prowadzonej przez aktualnego prezydenta. Dodał, że kiedy prezydent był w cieniu swojej partii prowadził politykę w sposób bardziej wyważony. Aktualnie – w przeświadczeniu Kłoska – prezydent Kaczyński jest rzecznikiem jednej z partii.


Z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych pracownik może otrzymać dofinansowanie do wypoczynku nie tylko w kraju, ale też za granicą. Za taką nowelą ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych opowiedział się w czwartek Senat. Teraz trafi do podpisu prezydenta. Senatorowie przyjęli nowelę jednogłośnie, nie wprowadzając do niej żadnych poprawek.

Zmiany w ustawie są związane z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z marca 2007 roku. Trybunał orzekł wówczas, że przepisy pozwalające na dopłaty do wypoczynku pracowników wyłącznie do wczasów w kraju są niezgodne z konstytucją


Podejrzewany o wyłudzenia były poseł Piotr Misztal jest już w Polsce. Wrócił w środę po południu z USA, po wystawieniu mu niedawno przez krakowski sąd listu żelaznego. – Po to przyjechałem, żeby sprawę wyjaśnić – powiedział Misztal po powrocie. Dodał, że czuje się niewinny i czeka na wezwanie do prokuratury. Będzie zeznawał w pierwszej połowie maja. – Teraz jadę do domu spotkać się z najbliższymi – oświadczył.

Misztal był poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Warunkiem wydania listu żelaznego, gwarantującego mu odpowiadanie z wolnej stopy do czasu prawomocnego zakończenia postępowania, było wpłacenie do 15 kwietnia miliona złotych kaucji. Pieniądze na początku kwietnia wpłynęły na konto sądu.

Jednocześnie sąd zobowiązał Misztala, by stawiał się na każde wezwanie prokuratury i sądu, oraz nie utrudniał postępowania. Wyznaczył pierwsze terminy do stawiennictwa Misztala w prokuraturze na 7 i 8 maja.

Prokuratura przedstawi wtedy formalnie Misztalowi zarzuty kierowania działalnością zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się w latach 2003-2006 na terenie Krakowa, Łodzi i innych miejscowości m.in. handlem fałszywymi fakturami i wyłudzeniami podatkowymi na kwotę ponad 2 mln zł.


Ślady zorganizowanej dziecięcej prostytucji odkryto po jednej z policyjnych akcji na Podkarpaciu – dowiedział się „Dziennik”. Miejscowy gang specjalizujący się w sprowadzaniu kobiet z Ukrainy zatrudniał również Polki – kilkunastoletnie gimnazjalistki. Według rozmówców gazety, to nowy trend w przestępczej działalności – w domach publicznych coraz częściej można spotkać nieletnie uczennice, nierzadko z dobrych domów.

Centralne Biuro Śledcze z Warszawy przeszukało w poniedziałek wszystkie agencje towarzyskie w Rzeszowie. Akcja była skierowana głównie przeciwko gangom przestępczym zajmującym się handlem ludźmi. Efekt nalotu przeszedł najśmielsze oczekiwania rzeszowskich funkcjonariuszy. Policja, która miała za zadanie znalezienie zmuszanych do prostytucji kobiet z Ukrainy, natrafiła w domach publicznych również na polskie nastolatki.

„Gimnazjalistki wyszukiwane były przez gangsterów głównie na dyskotekach” – mówi „Dziennikowi” rzecznik podkarpackiej policji Mariusz Skiba. Policja jest przekonana, że poniedziałkowe odkrycie to tylko wierzchołek góry lodowej, jakim jest dziecięca prostytucja w Polsce.


Publikacja „Strachu” Jana Tomasza Grossa w bardzo małym stopniu wpłynęła na stosunek Polaków do Żydów. Z badania OBOP wynika, że najwięcej Polaków odczuwa wobec Żydów obojętność.

Badanie było dwuetapowe – pierwszy raz pytania zadawano w dniach 10-14 stycznia, na krótko przed ukazaniem się „Strachu”, drugi raz - od 3 do 7 kwietnia 2008 roku.

Z badania wynika, że publikacja „Strachu” nie zmieniła radykalnie poglądów Polaków na stosunki polsko-żydowskie podczas okupacji i w latach powojennych. Nieco umocnił się dominujący w styczniu pogląd, że „wielu Polaków ratowało Żydów, a tylko nieliczni ich prześladowali” – w styczniu uważało tak 43 proc., a w kwietniu 47 proc. badanych. Propagowany w „Strachu” pogląd, że „nieliczni Polacy ratowali Żydów, a wielu ich prześladowało” wyznawało w styczniu 3 proc., a obecnie – 6 proc. badanych.

Wzrosła natomiast, choć nieznacznie, świadomość, że zaraz po wojnie zdarzały się w Polsce zabójstwa Żydów. Wbrew obawom części krytyków książki, uczucia Polaków wobec Żydów nie pogorszyły się. Najwięcej osób (63 proc. w styczniu i 65 proc. w kwietniu) zadeklarowało, że „osobiście odczuwa wobec Żydów” „obojętność”. „Raczej sympatię” deklarowało 20 proc. badanych w styczniu i 21 proc. w kwietniu, „raczej niechęć” odpowiednio 7 i 6 proc. W ogóle nie zmieniła się liczba osób odczuwających „bardzo dużą niechęć” do Żydów – za każdym razem było to 2 proc. badanych.


Wirtualna wycieczka po ekspozycji Muzeum Powstania Warszawskiego jest od wtorku możliwa dzięki uruchomieniu projektu wirtualnego Muzeum, dostępnemu w internecie pod adresem www.1944.pl i www.1944.wp.pl.

– Wirtualne Muzeum Powstania Warszawskiego to pierwszy tego typu projekt w Polsce, który zaprasza do interaktywnego spaceru po salach wystawienniczych. Dzięki temu goście, którzy nie mają możliwości osobistych odwiedzin, mogą zapoznać się z atmosferą naszego muzeum – mówił dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, Jan Ołdakowski podczas prezentacji wirtualnego Muzeum.

Jak opowiadał Tymoteusz Próchnik z MPW, przygotowania do uruchomienia projektu wirtualnego muzeum trwały ponad 2 lata. Przez ten czas wykonano ponad 30 tys. zdjęć przechowywanych eksponatów, co umożliwiło przedstawienie ich w formie trójwymiarowej, a we wnętrzach muzeum nagrano z udziałem statystów scenki przybliżające losy Powstania. Wnętrze Muzeum zostało także sfilmowane za pomocą interaktywnej kamery, rejestrującej chronologię ekspozycji i interesujące szczegóły.


Krzysztof Wodiczko znalazł się wśród pięciu tegorocznych laureatów przyznanej po raz 37. prestiżowej nagrody amerykańskiej Szkoły Malarstwa i Rzeźby Skowhegan (School of Painting and Sculpture Skowhegan). Artysta odebrał we wtorek wieczorem medal za osiagnięcia w dziedzinie rzeźby, przyznany przez specjalnie powołaną przez zarząd awangardowej szkoły komisję krytyków i kolekcjonerów sztuki.

Wodiczko, który mieszka w Nowym Jorku od 1983 roku, jest artystą multimedialnym, teoretykiem sztuki, oraz wykładowcą i dyrektorem Center for Advanced Visual studies w Massachusetts Institute of Technology.

Od 25 lat mieszkający w Stanach Zjednoczonych artysta deklaruje, że uprawia krytyczną sztukę publiczną, żeby pomóc ludziom „porozumiewać się poprzez miasto”. W niepowtarzalnych projekcjach prezentowanych na całym świecie stara się ożywiać pomniki historyczne i ich polityczne przesłanie. Znany jest przede wszystkim z instalacji artystycznych o tematyce społecznej i politycznej, które wystawia w miejscach publicznych.

Na przykład w 1985 roku w proteście przeciwko polityce apartheidu wyświetlał swastykę na budynku ambasady RPA w Londynie. Dwa lata później na ulicach nowego Jorku testował „Pojazd dla bezdomnych”. Ostatnia duża wystawa Krzysztofa Wodiczki była prezentowana trzy lata temu w warszawskiej Zachęcie. W październiku 2007 roku senat poznańskiej ASP nadał artyście tytuł doktora honoris causa.



Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała, że ukarze TVN za program Kuby Wojewódzkiego z udziałem rysownika Marka Raczkowskiego, w którym polską flagę wtykano w psie odchody.

Przewodniczący KRRiT nie ustalił jeszcze wysokości kary, która zostanie nałożona na TVN. W przyjętej uchwale KRRiT stwierdziła jednak, że TVN poprzez emisję spornego odcinka "Kuby Wojewódzkiego" (odcinek z 25 marca 2008 roku) naruszył art. 18 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji. Ustęp ten zakazuje m.in. propagowania "działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym".

Jak poinformowała KRRiT w komunikacie, postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte w związku ze skargami, które napłynęły do Rady, a w których formułowano zarzut publicznego znieważenia symboli narodowych.

Rzecznik TVN Karol Smoląg powiedział, że stacja nie zgadza się z decyzją KRRiT i będzie się od niej odwoływać.


Polska 20-latka jest bardziej konserwatywna niż jej starsze o pięć czy dziesięć lat koleżanki – wynika z raportu przygotowanego przez ośrodek badawczy Stratosfera. Po raz pierwszy od lat kobieta z miasta przyznaje, że ważne jest dla niej założenie rodziny i że stabilność i bezpieczeństwo ceni bardziej niż sukces. Sondaż objął kobiety w wieku 18-25 lat, a więc osoby urodzone na granicy PRL i początków transformacji ustrojowej. To e-generacja, pokolenie wychowane z internetem, dostępem do nieograniczonej wiedzy, miejskie i wykształcone – pisze „Dziennik”.

Młode Polki deklarują powrót do konserwatywnych wartości, przede wszystkim wartości rodzinnych. Przejawia się to w tym, że dwudziestolatki bardzo dbają o kontakty z rodziną i same deklarują, że planują założenie rodziny. Dla młodych kobiet wzorem kobiecości jest osoba, która świetnie godzi rolę matki, pracownika, a zarazem pozostaje nadal bardzo atrakcyjna.

Obecne dwudziestolatki uczą się i rozwijają, ale przede wszystkim dla własnej satysfakcji i realizowania pasji. W odróżnieniu od swoich starszych o 10 lat koleżanek, nie cenią wysokich stanowisk w firmach i nie imponuje im status tzw. człowieka sukcesu. Nie chcą więc harować dla dobra firmy po kilkanaście godzin dziennie, za to chętnie podejmą mniej prestiżową pracę, byleby czuły się w niej szczęśliwe. Wiele młodych kobiet dochodzi do wniosku, że bliższa jest im opcja: mniej pieniędzy, za to o wiele więcej spokoju.



Holendrzy wyhodowali nową odmianę tulipana, którą postanowili oficjalnie nazwać imieniem i nazwiskiem pierwszej damy Polski - prezydentowej Marii Kaczyńskiej. Uroczystość odbyła się w Ambasadzie Niderlandów w Warszawie. Maria Kaczyńska i Ambasador Królestwa Niderlandów w Polsce - Marnix Krop - podpisali dokument stwierdzający, że jedna z odmian holenderskiego tulipana będzie nosić imię małżonki prezydenta Polski - Marii Kaczyńskiej.

Kaczyńska otrzymała jednego "swojego" tulipana w szklanej donicy oraz dodatkowo bukiet tulipanów. Odmiana ma być także zasadzona na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego w Warszawie.



Jedenastoletni Kosma Nykiel, uczeń szóstej klasy Szkoły Podstawowej nr 55 w Łodzi, okazał się najzdolniejszym uczniem Polski. Pokonał rywali i wygrał 500 tys. zł w telewizyjnym teleturnieju "Eureko, ja to wiem!". Chłopak z Bałut jest jednak przede wszystkim roześmianym nastolatkiem, który słucha rocka, jeździ na rowerze, gra w "siatkę" i marzy o spotkaniu z piłkarzem Euzebiuszem Smolarkiem. Ale to książki są największą pasją Kosmy, czym doprowadza domowy budżet do ruiny.

Kupujemy mu ok. 650 książek rocznie, zawyżając w ten sposób statystyki czytelnictwa. W domu mamy ich już 4 tys. - wylicza mama geniusza i żartuje, że czasem to nawet żałuje, że ma genialnego syna, bo gdyby był mniej zdolny, mogłaby za te pieniądze kupić sobie więcej ciuchów.

Rodzice chłopca podkreślają, że nie mieli wielkiego wpływu na jego zainteresowania i zapał, z jakim zdobywa wiedzę. Nigdy nie zmuszali go do nauki.


Informacja walutowa: Średni kurs australijskiego dolara wg tabeli NBP w dniu 25.04.08: 2.05 PLN


Uwaga! Coś ciekawego wydarzyło się w Polsce? Prześlij info do Krzysztofa Bajkowskiego.Twórz razem z nami Przegląd polskich wydarzen tygodnia !