Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
29 czerwca 2008
Przegląd polskich wydarzeń tygodnia. 22 - 28 czerwca 2008
oprac. Krzysztof Bajkowski


Ostatni wywiad Wałęsy? –Niewygodna misja Fotygi – Weryfikacja WSI do poprawki – Poparcie dla ekshumacji zwłok gen. Sikorskiego – Bez stadionów nie ma Euro 2012 – Paryż za 20 złotych – The Police w Polsce


Jarosław Kaczyński twierdzi, że jako szef Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy widział oryginały odręcznych donosów TW "Bolka", którym był Wałęsa. Miał mu to pokazać ówczesny szef UOP Andrzej Milczanowski. Kaczyński jest niezrównoważony - mówi Wałęsa. Zdaniem Milczanowskiego, obecny szef PiS "po prostu kłamie".

Gdybym był agentem, tobym się przyznał, ale nie mogę, bo tak nie było - w ten sposób Wałęsa odniósł się do słów byłego opozycjonisty, dziś posła PO Andrzeja Czumy mówiącego, że Wałęsa już w książce "Droga Nadziei" wspomniał, iż "nie wyszedł czysty" z kontaktów z SB i powinien był dawno temu przyznać się do tego epizodu, co dziś byłoby zrozumiane i wybaczone.

Były prezydent oświadczył w radiowej Trójce, że nie będzie więcej odpowiadał na pytania w sprawie jego rzekomej współpracy z bezpieką. Chyba to był ostatni mój wywiad. Teraz już (...) a, idźcie do diabła. Róbcie co chcecie. Chcecie, że jestem agentem, dobrze, cieszcie się, że jestem. Agenci przewrócili komunizm, oddali wam w ręce, a wy nie wiecie co z tym zrobić. Chwała agentom - ironizował Wałęsa.

"Rzeczpospolita" napisała, że IPN zwróci się do Wałęsy o wydanie materiałów SB dotyczących m.in. obecnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Według wydanej kilka dni temu przez IPN książki Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka, po upadku rządu Jana Olszewskiego w czerwcu 1992 r., Wałęsa otrzymał zgromadzoną na jego temat dokumentację SB. Zwrócił ją po kilku miesiącach, ale zdekompletowaną. Zniknęły najważniejsze dokumenty świadczące, że urzędujący prezydent był "Bolkiem" - piszą autorzy. Innymi niezwróconymi przez Wałęsę aktami miały być zmikrofilmowane akta dotyczące m.in. także Lecha Kaczyńskiego, Bogdana Borusewicza i Bogdana Lisa.


Szefowa Kancelarii Prezydenta Anna Fotyga udała się do USA, by porozmawiać między innymi o tarczy antyrakietowej. Premier Donald Tusk powiedział, że nic nie wie na temat misji Anny Fotygi. Podobnie minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski oświadczył, że nic zna celu i powodów wyjazdu prezydenckiej minister. Szef MON Bogdan Klich mówi, że to prywatna inicjatywa Fotygi.

Jak podał Pałac Prezydencki, Fotyga przebywa z kilkudniową wizytą w USA i rozmawia w Waszyngtonie o kwestiach bezpieczeństwa leżących w gestii głowy państwa. Według czwartkowego "Dziennika", chodzi o ratowanie projektu budowy tarczy antyrakietowej w Polsce. – Pani wizyta jest niewskazana w obecnej sytuacji negocjacyjnej w sprawie tarczy – te słowa, wg „Dziennika” napisał Radosław Sikorski do Fotygi przed jej wyjazdem do USA.


Marszałek Bronisław Komorowski uważa, że to na Prezydium Sejmu spadnie obowiązek naprawienia tego, co poprzez raport z weryfikacji WSI zepsuł Antoni Macierewicz i PiS.

Trybunał Konstytucyjny uznał w piątek część ustawy o ujawnieniu raportu z weryfikacji WSI za niezgodną z konstytucją. Za niekonstytucyjne uznano m.in. brak możliwości odwołań do sądu dla osób wymienionych w raporcie, brak dostępu do akt komisji weryfikacyjnej dla tych osób, a także nie wysłuchanie ich przez komisję weryfikacyjną.

Trybunał orzekł także, że prezydent miał prawo ujawnić raport komisji weryfikacyjnej. Do czasu nowelizacji ustawy prezydent nie może ujawnić jednak aneksu do raportu.

Jak dodał Komorowski, obecna ekipa będzie musiała realizować roszczenia wobec Skarbu Państwa w wyniku procesów wszystkich nieprawidłowo zweryfikowanych oficerów WSI. W jego opinii, weryfikacja przeprowadzona z naruszeniem praw człowieka stawia nas w obliczu nieprawdopodobnej konfuzji.

Tak jakby Polska była dzikim, niedemokratycznym krajem, w którym można łamać w świetle prawa podstawowe prawa ludzi, w tym wypadku prawo do obrony dobrego imienia oraz nie krzywdzenia ludzi poprzez uniemożliwienie im skutecznej obrony - zaznaczył Komorowski


Tuż po wakacjach, wraz z innymi świadkami w sprawie śmiertelnego pobicia Staszka Pyjasa, zostanie najprawdopodobniej przesłuchany Lesław Maleszka, TW "Ketman", który donosił na Pyjasa i jego kolegów - informuje "Polska Gazeta Krakowska".

Prokurator Piotr Piątek z Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie, który prowadzi śledztwo jest jednak bardzo ostrożny w stawianiu hipotez śledczych. Wiadomo jednak, że obecnie analizuje zawartość trzech teczek TW - studenta, który donosił na środowisko swoich kolegów. To właśnie te teczki stały się podstawą do podjęcia śledztwa na nowo.

Wątek Maleszki przewijał się w filmie "Trzech kumpli" pokazany w tym tygodniu w telewizji i w trzech śledztwach, które w sprawie Pyjasa prowadziła w latach 90. krakowska prokuratura. Padały różne hipotezy - najśmielsza z nich zakłada, że Pyjas zginął, ponieważ zdekonspirował "Ketmana", który był najlepszą i bardzo gorliwą wtyką bezpieki w środowisku krakowskich studentów polonistyki. Gdy miesiąc temu śledztwo podjął na nowo IPN, pojawiły się głosy, że Maleszka może zostać oskarżony o poplecznictwo w pobiciu Pyjasa. Tym bardziej, że Maleszka w filmie przyznał się autorkom, że nie jest pewien, czy jego działalność pozostaje bez związku z tą śmiercią.


Prezydent Lech Kaczyński postanowił, że następcą Jerzego Stępnia na stanowisku prezesa Trybunału Konstytucyjnego będzie Bohdan Zdziennicki - podało Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta.

Kończy się 9-letnia kadencja w TK obecnego prezesa Jerzego Stępnia. Od listopada 2006 r. Stępień - z nominacji prezydenta Lecha Kaczyńskiego - był prezesem TK.


Prezydent Lech Kaczyński popiera postulat ekshumacji generała Władysława Sikorskiego, aby wyjaśnić przyczynę jego śmierci 4 lipca 1943 roku - pisze na stronach internetowych "Tygodnik Powszechny". Również premier Donald Tusk popiera inicjatywę.

Tragiczne okoliczności śmierci gen. Sikorskiego powinny być wyjaśnione. Ekshumacja może w tym pomóc. Zawsze warto dociekać prawdy - powiedział "Tygodnikowi" Lech Kaczyński.

Rzeczniczka rządu, Agnieszka Liszka potwierdziła, że "Tygodnik Powszechny" poinformował Kancelarię Prezesa Rady Ministrów o tym, że Kardynał Stanisław Dziwisz, opiekujący się katedrą w której spoczywa ciało generała, jest gotowy zgodzić się na jego ekshumację.

Sikorski zginął 65 lat temu, 4 lipca 1943 r. Premier rządu i naczelny wódz polskiej armii wracał do Londynu z Bliskiego Wschodu, gdy – według wersji przedstawionej przez władze brytyjskie – jego samolot w wyniku awarii spadł do morza po starcie z lotniska w Gibraltarze. Wraz z Sikorskim zginęli najważniejsi ludzie w polskiej armii: szef sztabu gen. Tadeusz Klimecki i szef oddziału operacyjnego sztabu płk Andrzej Marecki - pisze "Tygodnik".

Jak twierdzi "Tygodnik" z relacji świadków i badań historyków wynika jednak, że brytyjska wersja jest pełna luk i sprzeczności. Wielu z nich twierdzi, że generał mógł zginąć w zamachu.

- Nie było żadnej katastrofy lotniczej. Generał Sikorski zginał w zamachu - mówił na antenie TVN24 historyk Dariusz Baliszewski.

Przyczynę śmierci gen. Sikorskiego mogłaby wyjaśnić sekcja jego zwłok. Dlatego warszawskie Towarzystwo Miłośników Historii wystąpiło z apelem do kard. Stanisława Dziwisza o zgodę na otwarcie sarkofagu na Wawelu.


- Nie mamy planu "B", zrobimy wszystko co możliwe, by pomóc Polsce i Ukrainie zorganizować piłkarskie mistrzostwa Europy w 2012 roku - powiedział podczas konferencji prasowej w Wiedniu prezydent UEFA Michel Platini.

Zaznaczył jednak, że ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie we wrześniu. – Na poczatku lipca 12-osobowa delegacja UEFA odwiedzi Polskę i Ukrainę, by na miejscu zapoznać się z postępem przygotowań oraz spotkać się z najwyższymi władzami obu krajów i ludźmi odpowiedzialnymi za organizację Euro 2012. Po tej wizycie będziemy wiedzieć więcej, a ostateczną decyzję podejmiemy we wrześniu - stwierdził. Jak dodał, priorytetową kwestią, która będzie miała wpływ na decyzję w sprawie organizacja ME za cztery lata, są stadiony w stolicach obu krajów. - One muszą powstać. Bez tego ani rusz - dodał.


Ponad 2 tysiące polskich misjonarzy pracuje w blisko stu krajach świata. Prowadzą działalność misyjną, uczą, wspierają miejscową ludność. Z grupą około stu misjonarzy spotkał się szef rządu Donald Tusk, który dziękował im za pracę. Jesteście najlepszymi polskimi ambasadorami - podkreślił premier. Zaznaczył, że wielki szacunek budzą nie tylko tam, gdzie pracują, ale także w ojczyźnie. Zaznaczył, że ich praca jest nie do przecenienia.

Odnosząc się do słów szefa rządu o polskich ambasadorach, przewodniczący Komisji Episkopatu Polski do spraw Misji, ksiądz biskup Wiktor Skworc powiedział, że misjonarze są ambasadorami, którzy w najmniejszy sposób obciążają budżet, co premiera powinno szczególnie zainteresować.

Misjonarze podkreślali, że są dobrze przygotowani do pracy. Tłumaczyli, że ich koledzy z bogatych krajów mają na swoją działalność więcej pieniędzy, oni za to mają więcej serca. Prosili o więcej funduszy na swoją działalność Biskup Skworc powiedział , że dzięki misjonarzom polska flaga i polskie słowo kojarzą się na świecie bardzo dobrze. Polscy misjonarze są również w miejscach, gdzie toczone są wojny i nieustające konflikty, jak Czad, Kongo czy Rwanda.


Zawstydzająca wycieczka polskich studentów. Kilkuset Polaków, wśród nich wielu studentów – dało się skusić podejrzanie wręcz niską ceną 20 złotych i pojechało na wycieczkę do Paryża. W stolicy Francji mieli wziąć udział w manifestacji rzekomo w obronie praw człowieka, a faktycznie współorganizowanej przez irańską organizację mudżahedinów, którą Amerykanie umieścili na liście organizacji terrorystycznych. Na 70 tys. osób szacują organizatorzy liczbę uczestników wiecu Organizacji Mudżahedinów Ludu Irańskiego pod Paryżem. Wiec odbył się na terenach targowych w Villepinte na północ od Paryża. Kulminacyjnym punktem programu było przemówienie liderki tego ruchu zwalczającego reżim irański.


Ponad 1,7 mln złotych odszkodowania wraz z odsetkami za utratę zdrowia oraz 8 371 zł comiesięcznej renty zasądził od Marynarki Wojennej w Gdyni na rzecz byłego marynarza Juliusza Widery szczeciński Sąd Apelacyjny. Juliusz Widera w czasie służby w wojsku w latach 80. padł ofiarą tzw. żołnierskiej fali. Znęcano się nad nim, co spowodowało m.in. uszkodzenie kręgosłupa. Poszkodowany domagał się 4,5 mln zł. Na odczytaniu wyroku nie było żadnej ze stron.


Po publikacjach "Naszego Dziennika" prokuratura wszczyna pierwsze w powojennej historii RP śledztwo w sprawie publicznego propagowania totalitaryzmu komunistycznego, informuje gazeta.

Jak podaje "Nasz Dziennik" dotyczy ono Michała Nowickiego, syna aborcyjnej bojówkarki Wandy Nowickiej. Zarzuty są poważne: publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstwa lub pochwalanie go, propagowanie totalitarnego ustroju państwa oraz publiczne znieważanie grupy ludności z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej.

Na portalu Lewica Bez Cenzury i w związanej z tą stroną internetową, a kierowaną przez Nowickiego Organizacją Młodzieżową LBC, lżył on m.in. oficerów pomordowanych w Katyniu i nawoływał do atakowania polskich żołnierzy w Afganistanie oraz gloryfikował katów narodów, m.in. Józefa Stalina i Feliksa Dzierżyńskiego. Lewacki bojówkarz był już wcześniej karany - za rzucanie kamieniami w funkcjonariuszy policji.


Po raz pierwszy po 1989 roku większość Polaków zgadza się na wprowadzenie częściowej odpłatności za korzystanie ze służby zdrowia. Wskazują na to wyniki sondażu, wykonanego dla portalu money.pl, które publikuje "Dziennik".

Tylko 26 proc. badanych uważa, że służba zdrowia powinna w całości pozostać opłacana z budżetu. 60 proc. badanych uznało, że wolą wprowadzenie odpłatności za niektóre świadczenia medyczne zamiast podniesienia składki na ubezpieczenie zdrowotne. Wśród osób poniżej 34. roku życia liberalne rozwiązanie ma jeszcze więcej zwolenników: popiera je 74 proc. badanych. Zdaniem autorów badania, społeczeństwo dostrzegło, że tak zwana darmowa służba to mit.


Do 2012 roku powstanie pierwsza w Polsce” autostrada” rowerowa. "Gazeta Wyborcza" dotarła do szczegółów niezwykłej inwestycji, która powstanie w województwie lubelskim.

Trasa ma zaczynać się w okolicach Janowa Podlaskiego, a kończyć koło Tomaszowa Lubelskiego. Oprócz Lubelszczyzny i Podkarpacia ma przebiegać także przez województwo warmińsko-mazurskie, podlaskie i świętokrzyskie. Łączna długość całej trasy ma wynieść ponad 2 tysiące kilometrów.


27 czerwca 1978 roku mjr Mirosław Hermaszewski jako pierwszy Polak wyleciał w kosmos na radzieckim statku Sojuz 30. Lot trwał 7 dni, 22 godziny, 2 minuty i 59 sekund. W czwartek minęło 30 lat od tego wydarzenia. Hermaszewski jest członkiem Komitetu Wykonawczego Stowarzyszenia Kosmonautów i Astronautów Świata, członkiem Kapituły medalu Akademii Polskiego Sukcesu i członkiem Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN oraz ASE - Stowarzyszenia Odkrywców.


W czwartek Punktualnie o godz. 21 utworem "Message in a Bottle" swój koncert na Stadionie Śląskim w Chorzowie rozpoczął słynny brytyjski zespół The Police.

To pierwszy i jedyny w Polsce koncert grupy będącej jedną z największych gwiazd rocka lat 80., która po wieloletniej przerwie reaktywowała się w lutym ub. roku, by wyruszyć w światową trasę koncertową.

Po pierwszej zwrotce otwierającej koncert piosenki przywitany największym aplauzem wokalista i basista zespołu Sting krzyknął do widzów po polsku: Jak się czujecie, Katowice?. Potem przywitał ich również polskim: "Dobry wieczór" i - już po angielsku - przedstawił zespół.

Po chóralnej pozytywnej odpowiedzi na pytanie, czy publiczność chce tego wieczoru sobie pośpiewać, zespół przeszedł do drugiego utworu "Walking on the Moon". Po nim Sting poprosił z kolei ok. 50 tys. zebranych na Stadionie Śląskim widzów o pokazanie 100 tys. rąk.


Informacja walutowa: Średni kurs australijskiego dolara wg tabeli NBP w dniu 27.06.08: 2.06 PLN