Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
8 sierpnia 2008
Wstrząsające, osobiste wyznanie Sumlińskiego
dziennikarza, autora książki o ks. Popiełuszce
Któregoś dnia poczta elektroniczna przyniosła kopię listu pożegnalnego Wojciecha Sumlińskiego. Przeczytałam i zrozumiałam tyle, że dziennikarz tropiący nieprawidłowości popełniane przez polskie służby specjalne postanowił popełnić samobójstwo, a w swoim liście przekazać całą (swoją) prawdę. Wstrząśnieta, zajrzałam do internetu; ten sam list znalazłam opublikowany przez portal Niezależna.pl.

Nie było jasne, czy żyje. Szukałam więc jakiegoś potwierdzenia o losach zdesperowanego dziennikarza. I oto w Rzeczpospolitej znalazłam artykuł pt. Desperacki krok, w którym napisano, że "Sumliński, podejrzany o płatną protekcję, próbował wczoraj popełnić samobójstwo". Okazuje się, że Sumliński podciął sobie żyły w kościele św. Stanisława Kostki. Rannego zabrało pogotowie do Szpitala Bielańskiego, gdzie po opatrzeniu ran został skierowany na oddział psychiatryczny.

Jak napisano w Rzeczpospolitej,"powodem próby samobójczej była decyzja sądu, który postanowił o aresztowaniu dziennikarza w związku ze stawianym mu zarzutem żądania łapówki za załatwienie pozytywnej weryfikacji oficerowi WSI..." Tymczasem z listu pożegnalnego wynikało,że zarzuty przeciwko niemu są fabrykowane. Więc gdzie jest prawda? Co na to SDP?

30 lipca 2008 r. Zarząd Główny SDP wydał następujące oświadczenie opublikowane w Rzeczpospolitej

"Zarząd Główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich protestuje przeciwko brutalnej formie naruszenia zawodowej godności dziennikarza śledczego Wojciecha Sumlińskiego. Okoliczności sprawy rodzą podejrzenie, że w grę może wchodzić zemsta służb specjalnych wobec tropiącego ich nieprawidłowości dziennikarza.

Zwracamy uwagę, że dziennikarstwo śledcze często zastępuje w Polsce działania powołanych do tego urzędów, ale w przeciwieństwie do urzędników, sędziów i prokuratorów, dziennikarzy nie chroni immunitet.

Działanie przeciw dziennikarzowi o tak znaczącym dorobku w dziennikarskich śledztwach może być uważane za próbę ograniczenia wolności słowa.

Zarząd Główny SDP"

Wikipedia: biogram Sumlińskiego

Dramatyczny list Sumlińskiego do ministra sprawiedliwości

Sumliński ma kilka książek w swoim dorobku. Jedna z nich (z roku 2005) nosi tytuł "Kto naprawdę go zabił". Opowiada ona o jednej z najokropniejszych, do dziś niewyjaśnionych zbrodni politycznych z okresu PRL: morderstwie księdza Jerzego Popiełuszki. "Sumliński dotarł do rewelacyjnych, do dzisiaj nieznanych dokumentów, które nakazują całkowite zrewidowanie naszej wiedzy o okolicznościach zbrodni, o procesie toruńskim, o osobach sprawców. Książka relacjonuje śledztwo, prowadzone przez lubelskich prokuratorów IPN, a od roku - po przekazaniu materiałów do Katowic - praktycznie zaniechane. Lektura książki skłania do pytania, jak to możliwe, że w piętnaście lat po powstaniu III Rzeczypospolitej nie można wyjaśnić do końca zagadki morderstwa księdza Jerzego."

W portalu Niezależna znajdujemy artykuł pt. Nie chciał pozwolić się zniszczyć.

Wstrząsające, osobiste wyznanie Sumlińskiego, opublikowane w Niezależnej, zaczyna sie tak:

Zdarzają się sytuacje, które diametralnie odmieniają los człowieka, po których nic nie jest – i nigdy już nie będzie – takie same, jak wcześniej. Zdarzają się takie dni, które dzielą życie na „do” i „po”, które powodują, że człowiek umiera - chociaż żyje. Dla mnie ten dzień, najbardziej tragiczny dzień mojego życia, nadszedł 13 maja br. Tego dnia o godzinie 6 rano w moim warszawskim mieszkaniu obudził mnie cichy dzwonek do drzwi.

Niezwykła to lektura, skłaniająca do refleksji, jakich chyba wolelibyśmy nie mieć...

ESK, Rzeczpospolita, Niezależna.pl

Komentarze czytelników: 1 Dodaj Nowy
Puls Polonii nie odpowiada za treść komentarzy nadesłanych przez czytelników!
13/08/2008
Po co tak daleko szukać? (ZWPOSW.)
Odpowiedz