Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
25 marca 2009
Toruń: Sukces po pierwszym etapie
Marcin Austyn, fot. K. Cegielska
Prace przy poszukiwawczo-badawczym odwiercie geotermalnym w Toruniu można uznać za zakończone. Uzyskane parametry gorących wód pozwalają wykorzystać je m.in. do celów ciepłowniczych, a nawet balneologii. To jednak dalsza perspektywa, gdyż na obecnym etapie Fundacja "Lux Veritatis" musi zgromadzić środki na wykonanie drugiego otworu - zatłaczającego, a także wybudować instalację umożliwiającą odbieranie ciepła wydobywanej gorącej wodzie.

Mimo trudności stawianych przez rządzących ten etap prac zakończył się dużym sukcesem, a wykonane podczas wierceń badania geologiczne stanowią cenny materiał naukowy. - Kończymy tylko pewien etap. Teraz czeka nas wykonanie drugiego odwiertu oraz realizacja całego projektu. Dziś jednak mogę powiedzieć, że dotychczasowe prace zostały zakończone pełnym sukcesem - zaznacza o. Tadeusz Rydzyk CSsR, dyrektor Radia Maryja.

W Toruniu kończone są ostatnie prace przy otworze geotermalnym, związane z jego zabezpieczeniem. Teraz Fundacja "Lux Veritatis" chce jak najszybciej przystąpić do wykonania drugiego otworu, którym wydobywana gorąca woda, po odebraniu od niej ciepła, będzie zatłaczana z powrotem do ziemi. - Kończymy tylko pewien etap. Teraz czeka nas wykonanie drugiego odwiertu oraz realizacja całego projektu. Dziś jednak mogę powiedzieć, że dotychczasowe prace zostały zakończone pełnym sukcesem - podkreślił o. Tadeusz Rydzyk CSsR w rozmowie z "Naszym Dziennikiem". Dyrektor Radia Maryja zauważa, że zasoby wody, do których udało się dotrzeć w Toruniu, są bardzo zadowalające i mają dużo lepsze parametry od tych, które uzyskiwano w podobnych inwestycjach w Polsce. - Mamy dużo wody o temperaturze ok. 65 st. Celsjusza. Proszę sobie wyobrazić, ile energii potrzeba, by ogrzać zimną wodę do tej temperatury, my mamy ją wprost z ziemi - dodał o. Jan Król CSsR z Fundacji "Lux Veritatis".


Choć z technicznego punktu widzenia wiercenie drugiego otworu nie jest problemem, to dalsze prace nie będą łatwe z uwagi na koszty. Oficjalnie przedstawiciele rządu i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej podkreślają, że Fundacja "Lux Veritatis" może ubiegać się w Funduszu o środki na dalsze prace, to jednak przepisy zostały tak skonstruowane, że Fundacja w najbliższych latach została wykluczona, jako podmiot, któremu została wypowiedziana umowa. - Specjalnie wprowadzony został taki zapis, by Fundacja nie mogła się starać o te środki - zauważył o. Tadeusz Rydzyk.

Inwestycji nie pomaga także stanowisko Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które nie wyraziło zgody na przeprowadzanie przez społeczny komitet zbiórki publicznej na finansowanie prac geotermalnych w Toruniu. - Społeczny komitet nie otrzymał zgody na zbiórkę, mimo że spełnił wszelkie wymogi, a cel był godny poparcia - wskazał o. Jan Król. W tej sprawie w ministerstwie interweniował prof. dr hab. Jan Szyszko, poseł PiS, były minister środowiska. - Złożyłem interpelację do MSWiA. Uzyskałem odpowiedź, że wnioskowana zbiórka nie nosi znamion zbiórki publicznej.

Oczywiście będę prosił o dalsze wyjaśnienia, gdyż całkowicie nie zgadzam się z taką opinią ministerstwa. Moim zdaniem, ta sprawa jest karygodna - podkreślił. W jego ocenie, wyniki wykonanych dotychczas badań są tak dobre, że trudno wyobrazić sobie, by inwestycja była w dalszym ciągu blokowana. - Myślę, że decydenci życia politycznego, skupieni zarówno w Ministerstwie Środowiska, jak i w ośrodkach decyzyjnych powyżej, dojrzeli do tego, że nie można dalej się sprzeciwiać racjonalnym działaniom i trzeba tę inwestycję kontynuować. Nie wyobrażam sobie, aby w obecnej sytuacji rząd zdecydował się na dalsze blokowanie geotermii toruńskiej - dodał prof. Szyszko.

Dotychczasową postawą rządzących zdziwiony jest także prof. dr hab. inż. Ryszard H. Kozłowski z Politechniki Krakowskiej. Jego zdaniem, rząd celowo blokuje inicjatywę społeczną. - Mieliśmy przyznane środki na pierwszy otwór poszukiwawczo-badawczy. Do tej pory wszyscy otrzymywali na takie prace pieniądze z NFOŚiGW - zauważył.

Wszystko zgodnie z projektem

Mimo trudnej sytuacji finansowej Fundacji prace trzeba kontynuować, bo przestój oznacza niepotrzebne zamrożenie już wydanych pieniędzy. Po wykonaniu drugiego otworu okaże się, ile wody będzie można wydobywać - otwór zatłaczający musi mieć odpowiednio dużą chłonność - dlatego w niektórych przypadkach stosowane są rozwiązania z większą ilością otworów zatłaczających (cała eksploatowana woda musi na powrót trafić w głąb ziemi).

Parametry pierwszego otworu są obiecujące. Co prawda wodę trzeba będzie pompować, ale podpływa ona na 14 metrów pod powierzchnię. Co więcej, woda jest zmineralizowana. - Kiedy pytałem, jakie składniki zawiera, to usłyszałem, że jest tu niemal cała tablica Mendelejewa - powiedział o. Tadeusz Rydzyk. Niewątpliwie dużym osiągnięciem są także wykonane badania naukowe, które Fundacja musiała zrobić za własne pieniądze, mimo że na tan cel są środki w Funduszu i taka umowa z Fundacją była zawarta. - Mimo że Fundacja została pozbawiona pieniędzy, wykonała wszystko zgodnie z zatwierdzonym projektem. Wszystkie badania zostały zrobione tak, jak byśmy mieli środki z Funduszu - zauważył o. Król.

Na obecnym etapie ojcowie redemptoryści wśród możliwych sposobów zagospodarowania gorących wód wymieniają przede wszystkim ciepłownictwo, jednak zapewniają, że z całą pewnością źródło będzie bardzo dobrze zagospodarowane. Możliwości jest wiele. - Wydobywana woda ma temperaturę minimum 65 st. C, co oznacza, że można ją wykorzystać na potrzeby ciepłownictwa, balneologii, rekreacji, suszenia drzewa, ogrzewania szklarni, hodowli ryb itd. - zauważa prof. dr. hab. inż. Ryszard H. Kozłowski. W jego ocenie, obecnie wydajność otworu sięga od 300 do 500 m sześc. na godzinę.

- Jest to bardzo dobry wynik, pozwalający na korzystanie z tych wód w sposób wystarczający dla ogrzania nie tylko planowanych budynków Centrum Polonia in Tertio Millennio, ale również dużego fragmentu Torunia - dodał. Podkreślił, że już wykonane prace pokazały, że w Niżu Polskim w basenie grudziądzko-warszawskim są potężne zasoby wód geotermalnych, co przewidywały badania wykonywane przez zespół prof. dr. hab. inż. Juliana Sokołowskiego.

Prace przy odwiercie geotermalnym rozpoczęte zostały w sierpniu ubiegłego roku. Odwiert poszukiwawczo-badawczy miał być finansowany z dotacji NFOŚiGW, z którego Fundacja "Lux Veritatis" miała otrzymać 27 mln złotych. Pod koniec maja ub.r. Fundusz jednak wypowiedział prawnie zawartą umowę, a stało się to na wyraźne polecenie szefostwa Ministerstwa Środowiska. Fundacja, która już rozpoczęła wiercenia, została bez źródła finansowania badań. Do tego w lutym br. MSWiA ostatecznie nie zezwoliło społecznemu komitetowi na przeprowadzenie zbiórki publicznej, która miałaby wspomóc badania. Mimo to pierwszy etap prac zakończył się pomyślnie.

Marcin Austyn

Nasz Dziennik