Druga po Bogu
Na Placu Świętego Piotra zabiły żałośnie dzwony ich echo niesie po ziemi żałobne dźwięków tony A w watykańskim ogrodzie płacze cień górskiej sosny ta co zginęła z tęsknoty nie doczekawszy wiosny Słaba nie wytrzymała brakło jej Jego siły co lata pontyfikatu drogę czynem znaczyły Wspomnieniem ziemi i ludzi w sercu papieża żyła ta druga co po Bogu ojczyzną jego była Choć nieraz cicha tęsknota w samotności płakała ona jak matka Syna do krzyża przytulała Krzyża bólu choroby które znosił w cichości z pomocą tej co kochała odpłynął do wieczności
W rocznicę śmierci Jana Pawła II
A stąd do nieba mu bliżej
Stamtąd mu było daleko a jednak poszedł do Ciebie mogłeś Go przecież zatrzymać masz tylu innych u Siebie On mógł jeszcze być z nami przyjechać w odwiedziny my czekaliśmy jak dzieci na Ojca Polskiej rodziny Patrz u nas wiosna rozkwita w ogrodach kwitną żonkile mógłby nacieszyć swe oko chociaż przez krótką chwilę Stokrotkę zerwać na szlaku popatrzeć ze szczytu góry ukłonić się przed obrazem Madonny z Jasnej Góry Przecież to tu wśród swoich bliżej mu było do nieba gdzie z przyjaciółmi rodziną dzielił się kromką chleba
Regina Sobik |