| Szanowni Państwo - Miłośnicy Mt Kościuszko.
Dziś trafiłam na Waszą stronę i trochę podniosłam się duchowo czytając informacje o problemach związanych z tym pamiątkowym miejscem dla nas Polaków. Jesteście bardzo daleko od tego pięknego zakątka Gór Śnieżnych, ale cześć Wam za to, co robicie.
Ja waśnie 'zeszłam' ze szczytu 24.01 br. i jest mi tak smutnawo, że ten orginalny głaz i historyczna tablica zostały usunięte. Nic w tym zdrożnego, że istenieją niedociągnięcia dot. pisowni czy daty dnia zdobycia. To winno tam zostać, to orginały historii częściowo też i naszej. Dlaczego wmontowano marnej jakości tablicę (za dwa lata będzie nie do odczytania i to jeszcze nie na cokole), nie mówiąc, że nie oddaje tej atmosfery i powagi tamtej. To moje prywatne zdanie, ale jakoś mi było tego brak - tej atmosfery 'antycznej' i już jak by nie było orginalnej.
Powalczcie o jej powrót - tam jej miejsce!A tak na marginesie, odwiedziłam parę miesięcy temu Kopiec Kościuszki po 'dużej renowacji' a granitowy głaz - dar od Górali stoi na swoim miejscu! - z dumnym napisem 'KOŚCIUSZCE'.Są po drodze różne inne dopisy, ale orginał stoi dumnie na szczycie taki jaki pamiętam sprzed 50-ciu lat.Pozdrawiam
Ps. obie wyprawy wpisane w www.garnek.pl/kbas7
Redakcja PP (ESK) - w odpowiedzi Pani Barbarze. Oryginalna tablica mosiężna po różnych smutnych kolejach losu trafiła do budynku Ambasady RP w Kanberze i tam jest, jako pamiątka, wmurowana na stałe. Góra Kościuszki, wraz z nową plastykową tablicą oraz cokołem znajduje się pod zarządem National Parks & Wildlife Service. Cokół jest atrakcją turystyczną dla każdego, kto potrafi się nań wspiąć i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Praktycznie wszyscy turyści się nań wspinają. Trudno powiedzieć, czy daliby sobie tę atrakcję odebrać.
| 
