Promotor nie motor
Jest w Ustce facet od promocji ciszy na dużym ekranie. Ale zawsze gaśnie światło nie w tej chwili, kiedy chciałby powiedzieć, do chwili.
Pożera go niesamowita energia. Jak sprężyna skacze ruchem żaby, by z powietrza utwierdzić grunt twardy, ale i te obce dźwięki z pobliskiego rowu.
Rechocze grzecznością, kultura cichnie, tylko swędzenie przychodzi na granicy poza pytaniem zasług: czy wybiorą mnie na nowego burmistrza, przez pomyłkę?
29.09.2008 – Ustka
Uboga kultura...
A po co nam te wygłupy, biała koszula i krawat w kropki, kant spodni jak w wojsku i uśmiech wisielczy nietoperza.
Bławatki zbierać do wazonu, to jest prawdziwa kultura.
Siedzisz człowieku w MDK uwiązany i jeszcze masz być cicho, bo głupek przyjechał i na scenie smutnego Don Kichota gra...
- Zburzyć wszystkie wiatraki,
dość romantyzmu w krzyku.
22.06.2009 - Ustka |