"Kpt. Protasiuk był jednym z najlepszych pilotów, był z elity". Fragment wywiadu. Monika Olejnik: : A jak wpłynęła na pilotów sytuacja słynna, kiedy naciskano na pilota, kiedy miało być lądowanie w Tbilisi.
Anatol Czaban: : To mówimy o 2008 roku, wtedy pilot, śp. kapitan Protasiuk był w składzie załogi, był prawym pilotem, wtedy załoga odmówiła lądowania na lotnisku w Azerbejdżanie. Nie lądowali w Tbilisi, ale wtedy sytuacja była zupełnie inna, oni nie mieli zgody na to lądowanie. Lotnisko nie przyjmowało samolotów.
Monika Olejnik: : Ale mieli presję żeby lądować.
Anatol Czaban: : Tego też tak do końca nie wiemy, natomiast załoga podjęła i ma takie prawo i załoga z tego powodu nie poniosła żadnych konsekwencji.
Monika Olejnik: : Ale pamięta pan, że nazywana była, zawiadomiona została prokuratura przez posła Karskiego, że pilot był wyzywany od tchórzy, pamiętamy to wszystko.
Anatol Czaban: : Tak, ale pani redaktor, nic mu się złego nie stało.
Monika Olejnik: : Tak, ja wiem, czyli kapitan Protasiuk był w tamtym samolocie, razem z...
Tak jest, on był na prawym fotelu, drugim pilotem w składzie tej załogi w czasie tego lotu do Tbilisi.
Monika Olejnik: : Był razem z prezydentem Lechem Kaczyńskim.
Anatol Czaban: : Tak jest.
Monika Olejnik: : A zna pan rozmowę wieżyczki z kapitanem – „Oni przestali słuchać waszych rozkazów, powinni dawać potwierdzenie, a nie dawali. – Jakie potwierdzenie. – Dane o wysokości przy podejściu do lądowania, oni nawet nie dawali wam informacji o wysokości samolotu. - Tak. No a dlaczego oni nie dawali tych potwierdzeń? – A skąd mam wiedzieć, ponieważ oni znają źle rosyjski, a co nikt wśród załogi nie było rosyjskojęzycznych? – Byli rosyjskojęzyczni, ale cyfry są dla nich trudne”.
Anatol Czaban: : Kapitan Protasiuk w opinii wszystkich kolegów specpułku, jak również w opinii ludzi, którzy z nim latali, a latał często, bo to nie były tylko loty do tego Smoleńska, przecież były przekazywania samolotu na remonty do Moskwy, do WAS 400, był to człowiek, który w ocenie wszystkich doskonale znał język rosyjski. Nie podejrzewam, że z jakiś przyczyn nieznajomości języka nie podawał wysokości, to jest bardzo proste.
Monika Olejnik: : Panie generale wiemy od eurodeputowanego Adama Bielana, który powiedział w Radiu ZET, że w czasie lotu pan prezydent kontaktował się ze swoim bratem, wykonał telefon z telefonu satelitarnego czy patrząc na to, kiedy to się wydarzyło i wiedząc kiedy była rozmowa można uznać, że pan prezydent poinformował brata o złej pogodzie, o złych warunkach, czy jeszcze nie.
Anatol Czaban: : Byłbym daleki od takich domniemań. Na pewno to będzie ustalone przez komisję, to są specjaliści najwyższej klasy, znam wielu z nich, w tym osobiście pana Klicha, który będzie przewodniczył ze strony cywilnej z Polski, to wszystko się okaże, zwłaszcza, że komisja jest niezależna. Natomiast byłbym daleki od sugerowania tego typu informacji.
Monika Olejnik: : Nie, nie, ja tylko chciałam się dowiedzieć, czy już można było wtedy wiedzieć, a proszę powiedzieć - czy ta rozmowa jest zarejestrowana w Polsce, rozmowa z telefonu satelitarnego.
Anatol Czaban: : Rozmowy, telefony satelitarne są rejestrowane informacje.
Monika Olejnik: : I są, kontrwywiad ma dane.
Anatol Czaban: : Tak jest, tak jest.
Cały wywiad na WP.pl |