Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
28 kwietnia 2010
Pospieszalski odpiera zarzuty
debata wokół programu "Solidarni 2010"
Jan Pospieszalski: - Nie chcę odpierać tych ataków i zarzutów, bo uważam je za absurdalne. Staliśmy z Ewą Stankiewicz kilka dni i nocy przed Pałacem Prezydenckim, zarejestrowaliśmy dziesiątki godzin materiału, rozmawialiśmy z setką osób. Z tych rozmów wyłania się wspaniały obraz pewnego fenomenu społecznego, dobra, które jest w ludziach, ich troski i niepokoju o Polskę, a jednocześnie odradzania się postawy obywatelskiej, miłości ojczyzny i solidarności. Tymczasem niektórzy dziennikarze zamiast dostrzec ten niesamowity potencjał, rozpoznali w jednej czy drugiej wypowiadającej się osobie aktora i próbują zdyskredytować ten dokument. Pytam więc, czy również apele Daniela Olbrychskiego o pojednanie z Rosją albo jego wypowiedzi dotyczące pochówku na Wawelu należałoby uznać za niewiarygodne, ponieważ jest on aktorem?

(...) Stąd pojawił się zarzut, że jest [ten program]elementem kampanii Prawa i Sprawiedliwości. Czy słuszny?

- Ewa Stankiewicz postanowiła rejestrować wydarzenia, jakie rozgrywały się pod Pałacem Prezydenckim od samego początku. Kamera rejestrowała to, co się działo dzień po dniu. Władze TVP decydując się na emisję tego filmu, umieszczając go tydzień wcześniej w ramówce, nie miały pojęcia, kto i kiedy będzie kandydował. To był czas pogrzebu prezydenta, identyfikacji ciał ofiar katastrofy w Moskwie. Sugerowanie, że ten film jest elementem kampanii Jarosława Kaczyńskiego, to dopiero jest teoria spiskowa.

Cały wywiad na Wirtualnej