Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
17 maja 2010
Komitet honorowy, czyli taka piękna katastrofa
Marek Migalski
Miało być tak pięknie – tabuny celebrytów miały uwiarygodnić Bronisława Komorowskiego i pokazać go jako naturalnego kandydata na prezydenta. Ale okazało się, że zgoda buduje (jak głosi odkrywcze hasło PO), a komitet (honorowy) rujnuje.

Zaczęło się od wpadki samego kandydata – dziękując premierowi za szalik, obraził poznaniaków i krakusów, oskarżając ich o skąpstwo. W swoim charakterystycznym stylu żartowania zdołał w ciągu paru sekund odebrać sobie setki tysięcy głosów. Sztab Komorowskiego drży chyba na samą myśl o kolejnych występach swojego kandydata – co się pojawi, to zalicza kolejną wtopę. Trzeba było widzieć minę Donalda Tuska – przerażenie połączone ze wściekłością.

Ale potem było jeszcze gorzej – kolejni „honorowi” dobijali premiera i marszałka swoimi wystąpieniami. Zaczął Władysław Bartoszewski, który zaatakował Jarosława Kaczyńskiego za brak dzieci, a jego dojście do władzy uznał za równoznaczne z zejściem Polski do roli Ruandy.

Wtórował mu Andrzej Wajda – powiedział to wprost: te wybory do wojna domowa i trzeba ją wygrać. Ta pokojowa poetyka towarzyszyła także Markowi Majewskiemu – powiedział on, że ci z charyzmą to psychopaci. A w „setkach” po uroczystości Kora Jackowska uznała obecne wybory za walkę między dobrem i złem. No to mamy jasny obraz – po drugiej stronie, po stronie PiS, mamy do czynienia z morderczymi psychopatami, reprezentującymi zło wcielone, którzy w przypadku wygranej urządzą nam tu rzeź w stylu Ruandy.

A wszystko to przy okazji prezentacji hasła wyborczego: „Zgoda buduje”. To prawda – ale komitet honorowy rujnuje. Dawno już nie widziałem takiej pięknej katastrofy. Jeszcze kilka żartów Komorowskiego, jeszcze parę wpadek z otwieraniem serwera lub ściągami z Wikipedii, jeszcze kilka wypowiedzi jego fanów i piosenek w stylu Wojewódzkiego i prezydentem będzie Jarosław Kaczyński.

Marek Migalski na niezalezna.pl