Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
23 maja 2010
Drugi pogrzeb Kopernika
Monika Rogozińska

Ludzie zatrzymywali kondukt, oddawali hołd, składali kwiaty, śpiewali – tak żegnali wielkiego astronoma.

– Ludzie na pogrzebach płaczą. My się cieszymy, że przypadł nam zaszczyt czuwania przy twojej trumnie – mówiła w piątek wieczorem parafianka bazyliki archikatedralnej we Fromborku. Mikołaja Kopernika w weekend pochowano po raz drugi. Pierwszy raz jako bezimienny spoczął w katedrze we Fromborku przy ołtarzu, którym, jako kanonik warmiński, się opiekował. W 2005 r. archeolodzy pod kierunkiem prof. dr. hab. Jerzego Gąssowskiego odnaleźli grób uczonego. Kod genetyczny kości zgadzał się z kodem włosów znalezionych w książkach astronoma przechowywanych w Uppsali.

W piątek kondukt żałobny z trumną ze zidentyfikowanymi przez naukowców szczątkami Mikołaja Kopernika wyruszył z Olsztyna do Fromborka. Zatrzymał się w Dobrym Mieście, Lidzbarku Warmińskim, Ornecie, Pieniężnie, Braniewie – miejscowościach, którymi astronom jako kanonik administrował lub których bronił przed Krzyżakami. Do konduktu z duchownymi i przedstawicielami starostwa, prowadzonego przez samochody policji i strażaków, dołączyli motocykliści. Odświętnie ubrani mieszkańcy czekali w miasteczkach z flagami i kwiatami, zatrzymywali kondukt we wsiach. Dotykali ze wzruszeniem trumny.

We Fromborku przy trumnie ze szczątkami astronoma czuwali mieszkańcy parafii. Przygotowali program poetycko-muzyczny zakończony „Bogurodzicą” do słów Juliusza Słowackiego. W finale otoczyli trumnę, odmówili modlitwę i zaintonowali pożegnalną pieśń. – Był człowiekiem ogromnej wiedzy i wielkiego cierpienia, bo doznanego od bliskich w służbie dla dobra ludzi. – mówił ks. prałat kanonik Tadeusz Graniczka. – Samotny geniusz, niedoceniony za życia, oczerniany z zawiści, krzywdzony pomówieniami przez ówczesny kler, potrafił wznieść się ponad własne zranienia. Leczył tych, którzy go krzywdzili. Dopiero po śmierci uznano jego wielkość w dążeniu do prawdy.

Prawdą o życiu Mikołaja Kopernika manipulowano. Robiono z niego buntownika, ateistę i kochanka. W sobotę słynnego astronoma pochowano we fromborskiej katedrze, przy ołtarzu, w miejscu, gdzie znaleziono jego szczątki.

Liturgii żałobnej przewodniczył prymas Polski abp Józef Kowalczyk. – W czasach Mikołaja Kopernika granice kultury wyznaczały katedry – przypomniał podczas pogrzebu abp Józef Życiński. Na nagrobku astronoma, twórcy teorii heliocentrycznej wyłożonej w dziele „De revolutionibus orbium coelestium”, wyrzeźbiono słowa, które Kopernik kiedyś zanotował: „Chrystus jest sprawcą naszego zbawienia”.

Na terenie zespołu katedralnego otwarto nowe Muzeum Kopernika i wystawę o odkryciu jego grobu.Władze państwowe pogrzeb jednego z największych uczonych potraktowały jako wydarzenie lokalne. Dlatego promocja wydarzenia była niewielka, choć pojawiło się wielu przedstawicieli zagranicznych telewizji. – Gdyby Kopernik był Amerykaninem, to media by dziś Ziemię poruszyły… – westchnął fotograf obecny na pogrzebie.

Rzeczpospolita

Kolejna relacja i więcej zdjęć w Gazecie

Nasz Dzienni - Wrócił tam, gdzie był zawsze