Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
2 czerwca 2010
Prasa rosyjska wini polską załogę i prezydenta Kaczyńskiego
czwartkowa prasówka (z dodatkiem satyrycznym)
Rządowa "Rossijskaja Gazieta" zarzuciła Polsce, że publikując stenogram z rozmów w kabinie pilotów Tu-154M, złamała uzgodnienia poczynione w Moskwie. Według "RG" strony ustaliły, że nie będą rozgłaszać tych informacji do zakończenia oficjalnych badań (...)"Najwyraźniej w tym momencie Lech Kaczyński podjął fatalną decyzję o lądowaniu. Kapitan potwierdza nawigatorowi, że otrzymano zgodę na zniżenie do wysokości kręgu" - pisze rządowy dziennik. "Na taśmie dalsze rozmowy kapitana samolotu z dyrektorem Kazaną są niezrozumiałe. Wszelako ewidentnie pilotom dano komendę, by spróbowali wylądować" - dodaje "Rossijskaja Gazieta".

Dziennik - Polska złamała ustalenia

Coraz głośniej o winie Rosjan. I to w Rosji! "Widać było, że ludzie się zabiją. Zbyt długo milczał. Kontroler powinien był bardziej stanowczo zażądać, by załoga odeszła na drugi krąg" - tak oceniają zachowanie operatora z wieży kontrolnej rosyjscy piloci TU-154M, których Echo Moskwy poprosiło o wskazanie winych katastrofy.

Dziennik - Coraz głosniej...

Kaczyński będzie grać skrzynkami.O polityczne gierki J. Kaczyńskiego oskarża socjolog prof. Ireneusz Krzemiński."Nie sądzę, by Jarosław Kaczyński miał szanse zostać prezydentem. Ujawnione stenogramy mogą jedynie zmobilizować jego elektorat wierzący w spiskowe teorie dziejów."

Dziennik - Kaczyński bedzie grać...

Dlaczego kapitan Arkadiusz Protasiuk milczał? Takie pytanie stawiają sobie piloci-eksperci. "Potem słychać już tylko ostrzeżenia systemu TAWS, odliczanie wysokości przez nawigatora, nagłe zawołanie drugiego pilota "Odchodzimy", informacje z wieży i sygnały dźwiękowe. Całość kończy się przekleństwami. Ale nigdzie nie słychać kapitana Arkadiusza Protasiuka. Nikt nie umie powiedzieć dlaczego? Być może zajmował się pilotażem, być może coś się nie nagrało, a może kapitan stracił przytomność. Na te pytania będzie musiała znaleźć odpowiedź Komisja ds. Badania Przyczyny Wypadku."

Fakt.pl - Dlaczego Protasiuk...

Czy silnik tupolewa rozpadł sie przed katastrofą?– Ten silnik mógł się im rozpaść, uszkadzając instalację hydrauliczną. Wyraźnie to widać: oni potem nie mogą już nic robić. Jest włączony autopilot, oni obserwują co się dzieje i są w wielkim szoku. My do góry, a on nie idzie do góry. Nie ma mocy startowej. Samolot spada na ziemię - mówił kpt. Janusz Więckowski, który wylatał na Tu-154M dwa i pół tysiąca godzin i miał tą maszyną w 1988 r. wypadek!

Fakt.pl - Silnik rozpadł się...

Psycholog z Polski pomoże odszyfrować czarne skrzynki. Klich: Ujawnione zapisy z czarnej skrzynki Tu-154M to niekompletna rejestracja rozmów załogi między sobą, z wieżą kontrolną i pilotami Jaka-40, który w Smoleńsku lądował wcześniej. Stenogramy są pełne niezrozumiałych zwrotów i szmerów, dlatego też do Moskwy znowu poleci psycholog z Polski, który ma pomóc technikom w laboratorium w odszyfrowywaniu 25 proc. rozmów.

Super Express - Stenogramy to niecały zapis rozmów...

Będą nam przed wyborami "troskliwie" dozować kolejne rewelacje?

BOLEK: Przecież nie powinni byli lądować!
ROLEX: Przecież nie lądowali!
BOLEK: A więc nie powinni byli podchodzić do lądowania!
ROLEX: A jak mieli sprawdzić, czy mogą lądować nie podchodząc?
BOLEK: Nie powinni sprawdzać!
ROLEX: Ale byli nad Smoleńskiem!
BOLEK: Bo nie powinni byli być nad Smoleńskiem!
ROLEX: Skoro wystartowali z Warszawy w rejs do Smoleńska?
BOLEK: A nie powinni startować nawet!
ROLEX: A czym pan prezydent i zaproszeni goście mieli się dostać na doroczne uroczystości?
BOLEK: Wcale nie powinien się dostawać! Były odwołane!
ROLEX: A kto odwołał?
BOLEK: Władimir Władimirowicz Putin, który je przeniósł na trzy dni wcześniej!
ROLEX: A to mógł?
BOLEK: Mógł, bo on rządzi w Rosji!
ROLEX: Czyli, oni tam lecieli wbrew woli Władimira Wałdimirowicza?
BOLEK: Tak jest!
ROLEX: I dlatego spadli?
BOLEK: Na złość!
ROLEX: A czemu Władimir Władimirowicz nie zabronił polskiemu prezydentowi lecieć?
BOLEK: Bo by nieładnie wyglądało!
ROLEX: To skąd miał wiedzieć, że nie może?
BOLEK: Wystarczy na Władimira Władimirowicza popatrzeć, żeby wiedzieć. Nic mówić nielzja!
ROLEX: To wszyscy w Rosji wiedzieli, że Władimir Władimirowicz nie chce, nie życzy sobie?
BOLEK: Wszyscy!
ROLEX: Bo w Rosji wszyscy odgadują myśli Władimira Władimirowicza?
BOLEK: Bez słów i w lot.
ROLEX: Czyli wszyscy byli niechętni tej wizycie?
BOLEK: Oj ROLEX, jak mogli być chętni, skoro Władimir Władimirowicz nie był, a on rządzi w Rosji? Durak ty?
ROLEX: Czyli sam sobie winien, ze się rozbił?
BOLEK: Rosja nie zawiniła! Samolot był idealnej konstrukcji, niezniszczalny i niezawodny, bo rosyjski, lotnisko było najlepsze z możliwych, urządzenia najnowocześniejsze na świecie, rosyjskie, obsługa czyściutka i trzeźwiuteńka, pas wypucowany, lampoczki jaśniutkie, ziemia szeroka i serca otwarte!
ROLEX: a po polskiej stronie?
BOLEK: Prezydent złośliwy i nieposłuszny, generał NATO-wski i polski, nieumiejący zachować się normalne, pilot niedouczony, głupi i głuchy. Nawigator ślepy i sparaliżowany, drugi pilot zdrowy, ale co, jak pijany? Zepsuli piękną maszynę sowiecką! Rosyjską teraz, znaczit.
ROLEX: Wiesz, u nas też są tacy co tak mówią!
BOLEK: To i dobrze, że są tacy dobrzy ludzie, co tak mówią za darmo! Nikomu pieniędzy nadto, u nas też są inne potrzeby i za dużo płacić nasz kraj nie może.
ROLEX: A u was nikt nie zakłada błędu wieży? Złego stanu lotniska? Dywersji? Sabotażu?
BOLEK: Ty zdurniał? U nas każdy kocha swój kraj!

Salon24 - Jak Bolek z Rolexem (plus komentarze)

Komentarz internauty:
Smiech przez łzy, właśnie obejrzałam [w Onecie]

schemat zejścia tupolewa

wynika z niego jednoznacznie,że przez ponad minutę, ci ludzie przeżywali tam horror, potworne przeciązenia, mieli poczucie nieuchronności smierci, nie wiemy, czy to jest prawda, ale ten samolot skakał jak delfin, przecież to nie może byc winą pilota! Nie potrafię sobie z tym poradzić, że taki los ich spotkał, a rząd tak nas okłamuje!

* * *

Na jednej z konferencji prasowych w Moskwie jeden z prokuratorów mówił, że ostatnim słowem jakie padło w samolocie przed uderzeniem o ziemię był krzyk – Jezu! W transkrypcji udostępnionej opinii publicznej to ostatnie słowo brzmi inaczej:

10:41:02,7 – 10:41:03,4 // крик (нб) // Krzyk Kurwa …..

W czasach PRL oglądałem w telewizji amerykański western. W pewnym momencie rewolwerowiec trafiony kulą osuwał się na ziemię z jękiem Dżizus Kraist, co tłumacz na język polski przełożył – do diabła. Czyżby ten tłumacz teraz pracował dla rosyjskiej komisji badającej katastrofę polskiego samolotu?

Więcej na: bibula.com