w 21. rocznicę historycznych wyborów, które doprowadziły do upadku komunizmu w Polsce i zwycięstwa "Solidarności", Lech Wałęsa udzielił fascynującego wywiadu telewizji TVN, w ktorym poruszył najważniejsze zagadnienia interesujące Polaków.
- Rozmowa braci Kaczyńskich przez telefon satelitarny tuż przed katastrofą w Smoleńsku jest kluczem do wszystkiego - mówił w programie "Fakty po Faktach" legendarny przywódca "solidarności" . Były prezydent powiedział, że nie ma wątpliwości, że była konsultacja i wytyczne, co do dalszego działania i i apeluje o upublicznienie stenogramu z tej rozmowy.
Wałęsa stwierdził, że on wraz z żoną i być może całą rodziną zagłosują na Bronisława Komorowskiego.
Pytany o wynik wyborów, Wałęsa stwierdził: - Wszystko wskazuje na to, że wygra Komorowski, choć nie wiem czy to jest dobry układ – stwierdził. – Gdyby wygrał Kaczyński, będzie mógł jedynie wetować, a weta będą widoczne, naród się zdenerwuje i mu podziękuje – prognozował.Jednocześnie zaznaczył, iż zwycięstwo marszałka Sejmu niekoniecznie musi być pozytywne, albowiem po przegranych wyborach Kaczyński "dołączy do polityka Rydzyka".
- Myślałem, że te pieniądze oddadzą powodzianom, a oni spoty robią. Ja bym popatrzył na tych z powodzi i podzielił sprawiedliwie - mówił z kolei o kampanii prezydenckiej.
Mówiąc o Komorowskim, były prezydent zaznaczył, że "jest on przewidywalny, nie jest zakompleksiony, nie popełnił w życiu większych błędów". - Po tamtej stronie było tyle błędów, że nieprawdopodobne - zaznaczył.
Zobacz wideo: Fakty po Faktach: wywiad z Lechem Wałęsą |