Media w Polsce znalazły sobie nowy temat... i nową ofiarę. Wiele dzienników z Wyborczą, Super Expressem i Faktami na czele atakują Martę Kaczyńską, córkę zmarłego prezydenta, która jak to określono "pomieszkuje z rodziną w Pałacu Prezydenckim". Temat przechwyciły też bulwarowe portale. Pełno wielkich, kolorowych tytułów: "Kaczyńska nie chce się wyprowadzić z pałacu?" -- Kancelaria nie może wyremontować prezydenckich apartamentów, bo... Marta Kaczyńska nie oddaje kluczy do pałacu" -- "Marta broni dostępu do pokojów ojca?"
Cytujemy: Kancelaria Prezydenta nie może ponoć wyremontować swoich apartamentów. Wszystko przez to, że nie chce ich opuścić córka tragicznie zmarłej Pierwszej Pary - Marta Kaczyńska - poinformował Super Express. Dostęp do apartamentów prezydenta jest nam potrzebny, by przeprowadzić tam niezbędny remont, który pozwoli na przyjęcie nowego gospodarza - tłumaczy gazecie Jacek Michałowski, p.o. szefa Kancelarii Prezydenta.
Problem w tym, że cały czas pomieszkuje tam i nocuje z mężem Marta Kaczyńska. Ponoć w poniedziałek ma wpuścić do apartamentów urzędników, ale nie zamierza oddać im kluczy. - To moja prywatna sprawa - komentuje córka Lecha i Marii Kaczyńskich. - Nikt nie wyznaczył mi żadnego terminu, w którym mam to mieszkanie opuścić. Zresztą mam wrażenie, że wszystko sobie z władzami Kancelarii wyjaśniliśmy - przekonuje. Koniec cytatu.
Fakt.pl - Kaczyńska nie chce się wyprowadzić
Patrząc na to z sydnejskiej perspektywy mam ochotę zapytać, czy w kraju nad Wisłą mówi się jeszcze po polsku? Czy sprawy
spakowania rzeczy po zmarłych rodzicach i oddania kluczy nie można załatwić spokojnie miedzy zainteresowanymi stronami? Bez robienia skandalu w mediach? Bez nękania i upokarzania osoby, która poniosła niewyobrażalnie wielką stratę i jest nadal w żałobie - a żałoba w polskich rodzinach tradycyjnie trwa rok! Jaki jest cel utrudniania życia osobie, która mieszka w Sopocie, grób rodziców ma w Krakowie, a pomieszkuje w Warszawie, gdzie opiekuje się (do niedawna śmiertelnie chorą) babcią, i gdzie wspiera swego stryja ubiegającego się o najwyższy w kraju urząd po swoim bracie-bliźniaku? Czy celem medialnej napaści jest zohydzenie wizerunku kobiety, której stryj - jeśli wygra wybory - może zaproponować rolę Pierwszej Damy? O to chodzi? Czy to zatem kolejny element kampanii wyborczej? Zgoda buduje? To takich szarmanckich rycerzy mamy dziś w Polsce? Niech żyje polska elegancja, polskie współczucie, polski takt. Niech żyje polski język, którym obie strony tak pięknie potrafią się dogadać. Niech żyją polskie media, które tak dzielnie i odważnie potrafią wszystko rozdmuchać - na polecenie?
ESK |