| Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński odpowiadali wczoraj na pytania w drugiej telewizyjnej debacie prezydenckiej. Mówili o powodzi, sprawie Olewnika, emigracji zarobkowej młodych ludzi i prywatyzacji. Starcie było bardziej interesujące niż poprzednia, niedzielna debata, ale wyniku wyborów nie zmieni – oceniają eksperci.
Na zakończenie spotkania Bronisław Komorowski zaproponował Jarosławowi Kaczyńskiemu, aby razem z nim podpisał się na egzemplarzu konstytucji, gdzie wcześniej napisał: "Zgoda buduje, bo Polska jest najważniejsza", czyli połączenie haseł wyborczych obu kandydatów. Prezes PiS podpis złożył.
Konstytucja zostanie przekazana do licytacji podczas koncertu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na rzecz powodzian, który odbędzie się 4 lipca.
- Zawsze byłem gotowy do pojednania - w ten sposób były prezydent Lech Wałęsa skomentował słowa Kaczyńskiego w trakcie debaty, który nie wykluczył "wyciągnięcia ręki" do Wałęsy. - Zawsze byłem gotowy do pojednania. Niech Kaczyński czyni swoją powinność - powiedział Lecha Wałęsa.
Zwycięzcą środowej debaty był Bronisław Komorowski - uznali Polacy w sondażu GfK Polonia dla Rzeczpospolitej. Uważa tak 41 proc. badanych. Jarosław Kaczyński wygrał według ocen 37 proc. uczestników sondażu. Remis stwierdziło zaś 18 proc. ankietowanych.
WIĘCEJ: "Zgoda buduje, bo Polska jest najważniejsza"
Kaczyński-Komorowski. Drugie starcie
Bitwa na gesty i cytaty
Kto zwyciężył w debacie - głosuj! | 
