Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
7 wrzesnia 2010
Mecz Polska-Australia (wygrali Australijczycy)
Kangury szybkie i skuteczne
Polska przegrała z Australią 1:2 w towarzyskim meczu rozgrywanym w Krakowie. Wynik jest krzywdzący dla biało-czerwonych: gra Polaków ani nie nudziła, ani nie przynosiła wstydu, jednak zwyczajnie zabrakło szczęścia. Przez pierwsze minuty biało-czerwoni sprawiali zaskakująco pozytywne wrażenie: w 5. minucie strzał Rafała Murawskiego zablokowali obrońcy, a w 9. i 11. minucie Ireneusz Jeleń najpierw trafił w bramkarza, a potem przeniósł piłkę nad poprzeczką. Jednak już pierwsza groźna akcja rywali przyniosła im prowadzenie: w 13. minucie Brett Holman wpadł w pole karne, z łatwością minął Michała Żewłakowa i precyzyjnym strzałem po ziemi wpakował piłkę do siatki.

Odpowiedź Polaków na szczęście była szybka. W 18.minucie do akcji pod polem karnym Australii podłączył się Sebastian Boenisch i zgrał na szósty metr do Roberta Lewandowskiego. Napastnik Borussii Dortmund lekko trącił piłkę i doprowadził do remisu.

Niespełna 10 minut później szczęście uśmiechnęło się do Australijczyków. W 25. minucie Michał Żewłakow sfaulował we własnym polu karnym Richarda Garcię. Rozgrywający 99. mecz w kadrze kapitan Polaków otrzymał żółtą kartkę, a Australia - rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamienił bez problemów Luke Wilkshire.

Po następnych kilku minutach przed szansą wyrównania stanęli Polacy, gdy w 33. minucie chorwacki sędzia podyktował karnego po faulu Jona McKaina na Jakubie Błaszczykowskim. Niestety, swoją drugą bramkę chciał strzelić Lewandowski, ale słabe uderzenie Polaka wyłapał australijski golkiper. Biało-czerwoni do końca pierwszej połowy starali się o zmianę niekorzystnego wyniku, ale bez efektu.

W drugiej połowie Polacy wciąż dążyli do remisu. Swoje okazje mieli Błaszczykowski, Boenisch, Jeleń, a nawet strzelający z rzutu rożnego Żewłakow. Australijczycy zostali właściwie zamknięci na własnej połowie, ale polskiemu atakowi pozycyjnemu brakowało wykończenia. Od 70. minuty Franciszek Smuda zaczął posyłać do boju dublerów: Pietrasiaka zmienił owacyjnie przyjęty Euzebiusz Smolarek, Sławomira Peszkę Kamil Grosicki, a Jelenia Maciej Iwański. Smolarek już przy pierwszym kontakcie z piłką miał szanse na gola, lecz po dośrodkowaniu Boenischa "Ebi" nie najlepiej złożył się do uderzenia i piłka minęła bramkę Australijczyków. Rywale grali wtedy już w dziesiątkę - w 68. minucie za faul na Błaszczykowskim drugą żółtą kartkę zobaczył Brett Emerton.

Biało-czerwoni atakowali pole karne Australijczyków aż do końca: w 86. minucie po dośrodkowaniu Błaszczykowskiego w dobrej sytuacji znalazł się Smolarek, ale uderzył nieczysto, w 87. minucie Kamil Grosicki po indywidualnej akcji wywalczył rzut rożny, a w doliczonym czasie gry bliski dośrodkowania Boenischa znowu był Smolarek. W ciągu całego meczu Polacy oddali 15 strzałów na bramkę rywala, Australijczycy tylko trzy. Niestety, wynik nie zmienił się. To już szósty mecz reprezentacji Polski bez zwycięstwa.

newsweek.pl

Relacja minuta po minucie!!! Artykuł "Polska-Australia: Gra lepsza niż wynik" czytaj w sports.pl

Stadion przeszedł kontrolę. krakow.naszemiasto.pl

Kangury szybkie i skuteczne. Głos Koszaliński